Korres Wild Rose Brightening Second-Skin Foundation Rozświetlający podkład z wyciągiem z dzikiej róży

Długo zbierałam się do recenzji tego produktu. Trochę mi zajęło, zanim go zużyłam, bo często robiłam sobie od niego przerwy. Podkład ma normalną dość kremową konsystencję. Niestety nie da się go rozprowadzić na twarzy palcami, bo robią się prześwity i wygląda niechlujnie. Jedyny sposób aplikacji go to posiłkowanie się gąbeczką. Ona jakoś go uklepuje, że wygląda na twarzy ok. Jednak nie ukrywam, że jest to dla mnie problematyczne, bo wolę nakładać podkład dłońmi. Zapach też mi się nie podoba. Według mnie śmierdzi vegetą. Dobrze, że zapach ten nie utrzymuje się na twarzy. Ogólnie zaaplikowany gąbeczką utrzymuje się dosyć długo, nie wyświeca się, wygląda ok. Muszę mieć pod niego sprawdzoną pielęgnację, bo na niektórych kremach potrafi się rolować. Tak więc ponownie go nie kupię. Jest wydajny.