Kiehl's Cannabis Sativa Seed Oil Herbal Concentrate Kojący olejek do twarzy

Olejek Kiehl's, Cannabis Sativa Seed Oil Herbal Concentrate testowałam w postaci kilku miniaturek, które dostałam do zakupów a także poprzez recykling. Olejek został opracowany z myślą o skórze problematycznej z wypryskami oraz przebarwieniami. Producent obiecuje wzmocnienie bariery ochronnej skóry, zredukowanie przebarwień, poprawę nawilżenia i uspokojenie skóry. Olejek zamknięty jest w szklanej buteleczce z aplikatorem w formie pipety, jego mini pojemność to 4 m,l która okazała się dość wydajnym produktem( ja zużyłam 3 miniaturki). Głównym składnikiem tego serum jest olej z konopi i jest on już na pierwszym miejscu, ma za zadanie redukuje widoczność przebarwień, przywraca odpowiedni poziom wody w komórkach skóry. Drugi składnik to olejek z oregano, który sprawia, że wszelkie widoczne oznaki problemów skórnych zmniejszają się. Olejek posiada dość rzadką konsystencję która wchłania się u mnie niestety nie do końca, pozostawia na twarzy tłustą warstewkę. Zapach jak dla mnie jest okropny, ziołowy i czuć w nim konopie siewne z czasem zaczął mnie drażnić. Zaraz po aplikacji olejku skóra wydaje się miękka i przyjemnie wygładzona, jednak używając go codziennie nie nie zauważyłam żadnych spektakularnych efektów . Niestety w moim przypadku serum nie pomogło pozbyć się przebarwień na twarzy a przecież między innymi głównie o to mi chodziło. Na szczęście olejek nie zapchał mnie ani nie uczulił. Cieszę się iż miałam możliwość jego przetestowania gdyż serum jest dość drogim produktem, jednak nie zdecyduje się na jego zakup.

Jestem posiadaczką skóry trądzikowej, przesuszonej i podrażnionej. Do tej pory unikałam olejków, bo zawsze kojarzyły mi się z produktem, który spowoduje powstawanie nowych niedoskonałości. Pełna obaw kupiłam buteleczkę. To był strzał w 10 ! Swietnie koi podrażnienia, niweluje zmiany trądzikowe i nawilża skórę. Ma przepiękny ziołowy zapach. Na pewno pozostanie ze mną na długo.

Olejek do twarzy który śmiało można stosować rano i wieczorem. Stworzony do skór problematycznych. W 60% składa się z olejku z konopi siewnych i zielonego oregano. Po około 4 tygodniach stosowania zauważyłam wyraźną poprawę w wyglądzie mojej skory. Przede wszystkim stała się ona bardziej miękka, promienna i gładsza. Widocznie przyspieszył gojenie się niedoskonałości i zredukował widoczność przebarwień. Nie zatyka porów! Uwielbiam jego działanie i przyjemną lekką konsystencję. Już nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez niego. Sam olejek z konopi ma wspaniałe właściwości, uspokaja i pomaga zachować odpowiedni poziom nawilżenia skóry, wspomaga i przyspiesza odbudowę płaszcza hydrolipidowego, poprawia jej koloryt oraz zmniejsza ryzyko powstawania przebarwień, przywraca jej elastyczność, zmiękcza, wygładza oraz reguluje produkcję sebum. Olejek z oregano posiada właściwości przeciwzapalne, antybakteryjne przeciwgrzybicze.

Cannabis Sativa Seed Oil to następny w kolekcji Kiehl’s suchy olejek/koncentrat, który zawiera olej konopny i olejek z oregano. Jako, że jestem wielką fanką słynnego już Midnight Recovery Concentrate na bazie wiesiołka i lawendy, chciałam spróbować ich nowego olejku, który powinien być jeszcze bardziej skuteczny przy mojej problematycznej cerze. Jak deklaruje producent Cannabis Sativa Seed Oil dedykowany jest do skóry problematycznej, zarówno zaczerwienionej, podrażnionej jak i skłonnej do zmian trądzikowych. Olej konopny posiada właściwości przeciwzapalne oraz łagodzące, zaś olejek oregano działa antybakteryjnie. Jeśli chodzi o zapach produktu jest on intensywny, ziołowy, dosyć mocno wyczuwalne jest oregano i choć prywatnie podoba mi się ten zapach, to dla tych, którzy wolą delikatniejsze aromaty – zapach nie utrzymuje się długo na skórze. Konsystencja produktu to suchy olejek (tak jak pozostałe w asortymencie Kiehl’sa), który nie pozostawia tłustej warstwy i porównując go do Midnight Recovery jego konsystencja jest jeszcze lżejsza. Idealnie sprawdza się w pielęgnacji zarówno porannej jak i wieczornej, sama używam go właśnie na dzień, po serum ale przed kremem! W takim połączeniu sprawia, że moja skóra jest niesamowicie miękka i natychmiast przynosi jej ukojenie. Dodatkowo zauważyłam, że po takiej porannej pielęgnacji mój makijaż wygląda lepiej niż dotychczas. Od kiedy regularnie używam olejku Cannabis kondycja mojej skóry uległa znaczącej poprawie. Zdecydowanie rzadziej pojawiają się „niespodzianki” na mojej skórze oraz jest ukojona i bardziej gładka. Mimo iż jest to nowy produkt, mogę go śmiało polecić każdemu kto boryka się z problemem zaczerwienienia, podrażnienia jak i trądziku!