Jeden z ciekawszych produktów, które w tym czasie spotkałam. Zaskakuje przede wszystkim jego uniwersalne zastosowanie. Można powiedzieć, że to kolorowa wazelinka, ale nie jestem pewna, czy nie byłoby to lekceważenie tego wielozadaniowego kosmetyku. O ile i czy lekkie podbarwienie można nazwać zadaniem;) w każdym razie ma na nie wpływ.
Mam wersję watermelon, w zgłoszeniu nieobecną, ale zastanawiam się ile jeszcze może tych wersji zapachowych, ponieważ oferta jest bogata, w Hebe zobaczyłam chyba tylko 3 wersje. Co do mojego wyboru smaku/koloru jestem w pełni zadowolona, w promocji zapłaciłam 9,90 i słodkie 25 mililitrów dodaje powabu moim ustom od jakiegoś czasu, myślę, że od trzech miesięcy i zużywa się powoli, więc zostało mi jeszcze nieco ponad 1/3 tubki.
Kolor watermelon jest ciemnoróżowy, lekko fioletowy, daje efekt nawilżonych, gładkich ust, podbija ich naturalny kolor. Nie skleja i nie rozmazuje się. Dla mnie produkt wymarzony, zarówno na dzień, jak i na noc.
Bardzo zdziwiły mnie możliwości zastosowania tego specyfiku: usta, skórki i płytki paznokci, dłonie, łokcie, stopy zwł. pięty, brwi i rzęsy. Kupiłam ten kosmetyk typowo na usta, jednakże zainteresowało mnie zadanie tego balsamu jako kreatora kształtu brwi, więc wypróbowałam i efekt jest zachwycający: przyklejenie brwi i pozostawienie ich w wyczesanej pozycji na dłuższy czas, przyciemnienie włosków brwi oraz nadanie im połysku. To wszystko zachwyciło mnie. Kojarzy mi się ten efekt z brwiami na mydło- dużo tego ostatnio na instagramie- naturalne ułożenie brwi z wygładzeniem ich i poprawą kształtu (na mydle nie próbowałam, bo nie mam dostępu do mydeł glicerynowych i nie mam zamiaru wychodzić na takie zakupy w tym czasie). Ale uwaga moja jest taka, że prawdopodobnie ten sam efekt uzyskamy wazeliną za mniej pieniędzy. Gdybym chciała wypróbować wazelinę na brwiach, musiałabym ją po prostu kupić. Odkąd mam watermelona nie musiałam wychodzić do drogerii po coś do ust. Jest to dziś dosyć ważne.
U mnie więc balsam lekko barwiony sprawdził się na usta i brwi, pozostałych zastosowań nie sprawdziłam, z tą ilością kosmetyku nie liczyłabym na szczególną wydajność np. na piętach czy dłoniach.
Ten balsam to w sumie jest jakiś tam gadżet, ale nie taki zły, no po prostu wazelinka, skład: petrolatum, wosk krystaliczny mineralny, parafina, zapach, ekstrakt z soku melona, maltodekstryna, tlenek tytanu i trzy barwniki- dla niektórych może być szokujący, dla niektórych nie. Znak, że należy używać go na zmianę z innymi, a jeszcze bardziej radykalne osoby stwierdzą, że lepiej nie używać go wcale. I jak powiedziałam- najbardziej podoba mi się u mnie na brwiach, z tym że pozostaje niepewność czy nie jest to identyczny produkt z taką na przykład isanowską wazeliną. Mimo wszystko na dzień dzisiejszy oceniam na 5*.
Zalety:
- uniwersalne zastosowanie,
- nawilżenie ust,
- ujarzmienie brwi w preferowanym kształcie, nadanie połysku
Wady:
- skład bardzo dyskusyjny, część osób wykluczy ten kosmetyk zanim zdecyduje się na (ponowny) zakup
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie