Soraya, Plante, Naturalnie wygładzający scrub do ciała `Drobinki cukru,olejek z czarnej porzeczki`

Muszę zacząć od tego, że nie lubię peelingów do ciała, brudzą wannę, zostawiają na skórze okropną warstwę. Ten peeling jest totalnym zaprzeczeniem moich koszmarów, jest po prostu idealny. Nareszcie dało się zrobić produkt, który tak łatwo spłukać, nie brudzi wanny, zostawia skórę gładką i pięknie pachnącą, bez żadnej tłustej warstwy. Pokochałam ten peeling i dodam tylko, że pachnie cudownie. Coś czuję, że to będzie hit tej serii.

Peeling zakupiłam pod wpływem bardzo dobrych recenzji wizażanek. Nie zawiodłam się! Peeling jest cudowny, a jak pachnie!!! Zapach utrzymuje się nie tylko podczas zabiegu, ale długo dłużej, ale dla mnie najistotniejszą zaletą tego produktu jest to, że nie zostawia tłustej warstwy na peelingowanym obszarze. Skóra jest świetnie oczyszczona i dobrze nawilżona, a ten efekt utrzymuje się jeszcze długo po zabiegu. Dla mnie jak na razie nr 1 wśród peelingów.

zakupilam peeling, poniewaz byl na promocji, nie zawiodlam sie! jak na 200g produktu, naprawde starczyl na dlugo (jak na mnie!), naprawde szybko zuzywam jakiekolwiek peelingi, jednak ten swoja konsystencja pozwolil mi na mniejsze zuzycie go. wystarczy wziac tylko troszke a naprawde fajnue rozprowadzi sie na ciele, po rozprowadzeniu lekko sie pieni? pozostawia taki bialy slad. podobalo mi sie to! opakowanie ladne estetyczne, zapach w porzadku

Scrub jest idealny, począwszy od opakowania, szaty graficznej, działania, a skończywszy na cudnym zapachu!
W odkręcanym słoiku- plastikowym, dość lekkim mamy scrub cukrowy, gruby i konkretny, jeśli chodzi o złuszczanie. W sposób łatwy nabiera się go na dłoń, nie przecieka przez palce i nie marnujemy produktu. Bardzo dobrze usuwa naskórek, wygładza i poprawia wygląd skóry. Pozostaje na skórze i w łazience obłędny zapach porzeczki. Zapach jest mocno uzależniający to już mój drugi słoik, i nie ostatni.
Cena zwłaszcza w promocji jest adekwatna do jakości.

Ten peeling świetnie wygładza skórę, a co najlepsze ma piękny wakacyjny zapach porzeczki! Ma naturalny skład, moja skóra go uwielbia. Drobinki cukru dobrze wygładzają skórę, sprawiają, że jest przyjemna w dotyku i pachnąca.

Kupuję w Rossmannie, często na promocji. Wedle mnie wart uwagi i swojej ceny. W ogóle peeling jest bardzo ważny w pielęgnacji, jednak ten totalnie wymiata, sprawia że skóra jest piękniejsza i przyjemna w dotyku. :)

Super!

Sugerując się dużą ilością pozytywnych opinii, składem, a także przystępną ceną, postanowiłam wypróbować peeling do ciała Soraya Plante z olejkiem z czarnej porzeczki.
Nie zawiodłam się. Jest to zdecydowanie jeden z najlepszych peelingów do ciała w tym przedziale cenowym. Bardzo dobry skład, uroczy zapach, a także niezwykła skuteczność w pozbywaniu się martwego naskórka czynią go moim nr 1. Jest to bardzo wydajny produkt zamknięty w ładnym plastikowym opanowaniu zdobionym kwiatowym nadrukiem. Szata graficzna utrzymana w stylistyce ekologicznej, sprawia bardzo pozytuwne wrażenie. Duże opakowanie wystarcza na długo. Peeling nie przesusza już i tak z natury bardzo suchej skóry i co dla mnie istotne nie jest zbyt lepki w swojej konsystencji. Wystarczająco sypki i szorstki, aby poradzić sobie ze zrogowaceniami, suchą i łuszczącą się skórą. Dobrze przygotowuje kondycję skóry do zastosowania samoopalacza. Nie dostrzegam w nim absolutnie żadnych wad i polecam wypróbować, gdy pojawi się potrzeba kupna dobrego peelingu w niewygórowanej cenie :)

Scrub jest w plastikowym opakowaniu o pojemności 200 g
Ma konsystencję gęstej pasty w lekko różowym kolorze z drobnymi drobinkami cukru
Ma przepiękny zapach czarnej porzeczki, wręcz pachnie jak by zaraz obok był krzew porzeczki
Według producenta scrub nakładamy na wcześniej zwilżoną skórę i masujemy kolistymi ruchami, ja tak też zrobiłam
Peeling łatwo nakłada się na skórę
Podczas masażu cukrowe drobinki rozpuszczają się i zostawiają lekko tłustawą warstwę na skórze, po zmyciu żelem już tego nie czuć
Scrub dobrze złuszcza martwy naskórek ale nie jest to najmocniejszy peeling jaki możemy zrobić
Po peelingu może skóra być troszkę zaczerwieniona
Skóra jest mięciutka, gładka i wygładzona
Posiada 99% składników pochodzenia naturalnego w tym olejek z czarnej porzeczki
Jest wegański
Jest dość wydajny, mała ilość pozwala na dobre złuszczenie
Często można go dorwać na promocji oczywiście

Bardzo fajny kosmetyk i nie dziwię się, że ma tyle fanów

Fajny naturalny peeling cukrowy z olejem z czarnej porzeczki .Bardzo delikatnie wygładza nie podrażnia skóry,po spłukaniu na się wrażenie gładkości i miękkości.Spowalnia starzenie się skóry, regeneruje odżywiają i łagodzą podrażnienia.

Bardzo lubię peelingi o naturalnym pochodzeniu składników, bardzo długo używałam peelingu Śliwka z Ministerstwa Dobrego Mydła, ale kiedy w Rossmannie trafiłam na to cudeńko od Sorayi to zamieniłam Śliwkę na Porzeczkę.. i wcale nie wpadłam jak śliwka w kompot :)

Peeling o b. dobrym składzie, nie podrażnia, nie uczula. Pachnie jak świeżo zerwane porzeczki - obłędnie! Bardzo przyjemnie się rozprowadza na skórze, efekt peelingu jest dość mocny, ale nie zrobi krzywdy.
Po użyciu pozostawia na skórze delikatną powłoczkę, nie m akonieczności stosowania balsamu.

Jestem na tak!

Nadziwić się nie mogę samej sobie, że tyle czasu omijałam ten produkt!
W końcu jednak przyszedł ten dzień i kupiłam go - złapałam na szybciocha w Rossie po uprzednim zaaprobowaniu ceny (22 zł, zdaje się) i już w momencie otwarcia słoiczka przepadłam...
W dzieciństwie często zbierałam z mamą czarne porzeczki rosnące w naszym ogrodzie i po dziś dzień pamiętam towarzyszący temu zapach - zielona gorycz liści mieszała się ze słodko-kwaśnym aromatem drobnych owoców, a panujący wówczas upał jeszcze potęgował te wrażenia...
I to właśnie takie wspomnienie wygenerował peeling Sorayi, ponieważ on pachnie DOKŁADNIE TAK SAMO - same rozumiecie, że już to spowodowało szybsze bicie serca w mej (bujnej) piersi, a dalej było tylko lepiej - to jest peeling doskonały, powiadam wam :).


ZALETY:
+ Solidne, praktyczne i bardzo ładne opakowanie - słoiczek plastikowy, ale odporny na upadki. Szata graficzna serii Plante jest naprawdę śliczna i mega kobieca <3
+ Gęsta, zbita konsystencja peelingu - najlepiej aplikować go na wilgotną skórę, wówczas można się dokładnie wyszorować, a peeling wytwarzając delikatną piankę działa o wiele efektywniej. Drobinki cukru są spore i w sporej ilości, ale nie kaleczą one mojej wrażliwej skóry. Baza olejowa, a jednak ze spłukaniem nie ma żadnych problemów.
+ Obłędny zapach liści czarnej porzeczki, świeży i mega realistyczny!
+ Dobry skład.
+ Nie podrażnia i nie uczula.
+ Niesamowicie wygładza! Nie miałam jeszcze peelingu, który by wygładzał AŻ TAK - serio, serio! Skóra jest idealna, tak aksamitna, jak nigdy dotąd, jej koloryt jest ładniejszy, a wszystkie smarowidła wchłaniają się ze zdwojoną siłą.
+ Pielęgnuje skórę dzięki zawartości olejku z czarnej porzeczki - po peelingu skóra jest zmiękczona i absolutnie nie jest wysuszona, a jednocześnie nie jest niczym oblepiona. Czyli - mamy peeling na bazie oleju, ale nie ma mowy o tłustej warstewce, jaką dawały mi peelingi Indigo, Ziaja czy inne (i żeby nie było - lubię to i to bardzo! Jedynie informuję, co i jak, abyście miały porównanie).
+ Polski produkt.
+ Przystępna cena.
+ Dobra wydajność - mój egzemplarz starczył mi na nieco ponad 3 tygodnie, ale peelingowałam się z lubością 2 razy w tygodniu - i nie dlatego, że trzeba było, a dlatego, że chciałam rozpieścić się tym zapachem ;).
+ Łatwo dostępny.

WADY:
- Nie istnieją :).


Podsumowując - jestem totalnie zaskoczona i zachwycona.
Peeling, który nie wysusza, który jest mistrzem wygładzenia i złuszczenia naskórka, który nie zostawia tłustej warstwy, a jednak pielęgnuje skórę, który jest naturalny, wydajny i bajecznie tani, a zwieńczeniem tego jest wspaniały zapach - oto Soraya Plante, drogie wizażanki, cudo!

Czy polecam?
Nie, bo mi wykupicie :P, a tak na poważnie - oczywiście, że polecam, bierzcie, kupujcie, peelingujcie się - TO PRAWDZIWY SZTOS!
Brawa dla Sorayi <3

Jest to kosmetyk, który zaczęłam stosować po wielu bardzo dobrych komentarzach, pewnej influencerki. Oczywiście jak to na początku, była obawa, że spotkam się z bublem, który będzie cholernie drogi. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, kosmetyk jest łatwo dostępny w Rosmannie w przystępnej cenie (ok. 22 zł za opakowanie).
Po pierwsze tuż po otworzeniu czujemy piękny zapach porzeczki. Jak dla mnie rewelacja ! Bardzo lubię owocowe zapachy, a ten jest sztosem.
Po drugie kosmetyk sprawdza się świetnie do stosowania na całym ciele. Nie powoduje żadnego uczulenia, łatwo się rozprowadza i fajnie złuszcza martwy naskórek. Ponadto mogę nawet powiedzieć, że skóra jest lekko nawilżona.
Po trzecie, jest wydajny i wystarcza na okres około 2 miesięcy , przy częstym stosowaniu. Dodatkowym plusem jest to, że nie pozostawia tzw. "glutków" jak to czasami bywa po innych peelingach, które się nie rozpuszczają w wannie lub prysznicu.
Polecam z czystym sumieniem !

Mnie ten peeling nie zachwycił. Jest poprawny. Przyjemnie się go używa, bardzo ładnie wygładza skórę i nie podrażnia. Można zrobić z nim domowe spa i się zrelaksować. Spora cześć komentujących zachwyca się jego zapachem, ale mnie do końca nie przekonał. Nie był drażniący, ale taki zwyczajny. Może wynika to z tego, że wcześniej nie używałam peelingów cukrowych i nie mam porównania.