Kerastase Genesis, Defense Thermique Odżywka w sprayu dla kobiet

Kupiłam na potrzeby używania Dysona, bo tam jednak termo ochrona jest wg mnie niezbędna. Do tego serio wygładza. Stosowałam milion różnych kosmetyków anti frizz i efekty były średnie. Tutaj? Szok XD a nie używam jakoś dużo! (Użyłam pierwszym razem dużo i bardzo obciążył włosy, ale to normalne przy takich produktach). Mam włosy gęste i wysoko porowate, nie używam prostownicy - ale po stylizacji z tym mleczkiem mam gładkie włosy, a to od zawsze główny cel mojej pielęgnacji włosów. Cena na mój budżet niestety wysoka, ale na pewno będę kupować kolejne opakowania, bo żaden produkt nie spełnia moich oczekiwań tak jak ten

Pierwszy spray odżywka bez spłukiwania która nie obciąża mi włosów . Mam włosy cienkie, wypadające i puszące się. Po użyciu włosy się rozczesują i ładnie układają. Butelka wąska z atomizerem. Przezroczysta. Ładny zapach. Działa a to najważniejsze.

Mleczko o pojemności 150ml, zamknięte jest w poręcznej butelce ze spr który dozuje idealną ilość produktu. Ma lekką mleczną formułę i przyjemny, delikatnie męski zapach. Mam włosy farbowane z refleksami na końcach, moje włosy lubią się przesuszać i plątać. Mleczko nakładam na mokre włosy po każdym myciu, bardzo dobrze rozczesuje włosy. Nie obciąża moich cienkich włosów a do tego włosy są miękkie, nawilżone i zdyscyplinowana. Dobrze też spełnia funkcję termoochrony. Super dopełnia pielęgnację. Niestety jak dla mnie jest mało wydajny, przy dłuższych włosach gdzie trzeba nałożyć go więcej, bardzo szybko się kończy.

Moje włosy są cienkie i to niestety zawsze było moim problemem. Bardzo trudno jest mi uzyskać przyzwoitą objętość fryzury. Pianki - obciążają, lakiery - wysuszają, suche szampony - jedno i drugie. Rok temu zmieniłam kolor czarnego na blond więc dodatkowo włosy są teraz bardziej uwrażliwione, więc termoochrona stała się koniecznością a nie opcją. Używałam różnych produktów. Jako termoochrona pewnie działały ale poza tym nie robiły nic szczególnego. Mleczko Keeastese Genesis kupiłam z ciekawości (i desperacji) na wyprzedaży. Nie spodziewałam się cudów ale …. kupiłam z uwagi na informację, że zaleca się je do włosów cienkich i słabych. Efekty przerosły oczekiwania. Nawet podczas „tych dni” włosy prezentują się przyzwoicie (wcześniej to była tragedia, oklapnięte, suche i paskudne). W inne dni to po prostu rewelacja. Nawilżone, błyszczące (piękna tafla), uniesione lekko u nasady a efekt modelowania utrzymuje się znacznie dłużej. Piękny zapach. Brak wad. Dla mnie mleczko warte dość wysokiej ceny.

Kosmetyk mieści się w plastikowym opakowaniu. Jego aplikator to forma sprayu w formie płynnej , który rozpylamy za pomocą psiknięcia w kierunku włosów. Produkt można używać zarówno na wilgotne włosy jak i suche. Jest to forma odżywki - termoochrony. Ma tak jak wyżej wspomniałam formułę płynną w kolorze mleczno-różowym. Pachnie obłędnie. Zapach utrzymuje się na włosach przez wiele godzin. Nie obciąża włosów. Ja jestem posiadaczką cienkich włosów więc ważna była dla mnie odpowiednia termoochrona i jestem z tego kosmetyku zadowolona, gdyż włosy dzięki niemu mają ochronę przed suchym powietrzem, ochrania je przed łamaniem, wysoką temperaturą. Moje włosy po wprowadzeniu tego kosmetyku do rutyny pielęgnacyjnej stały się gładkie, jedwabiste i mam wrażenie, że nawilżone. Kupiłam ten produkt razem z odżywką i szamponem z linii Genesis i uważam, że cała ta linia dobrze ze sobą współgra i jest spójna jeżeli chodzi o ochronę włosów.

Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona tym produktem. Uważam, że bardzo dobrze chroni włosy przed działaniem wysokie temperatury + po użyciu tej odżywki włosy są bardzo błyszczące, ale sypkie i niesklejone, pięknie pachną. Cena wysoka, ale moim zdaniem produkt warty tej ceny, jest bardzo wydajny i robi efekt wow (włosy długie, farbowane, średnioporowate). Kupię ponownie.

Wraz z odżywką i szamponem mogłam wypróbować tą odżywkę bez spłukiwania. Miałam obawę że zbyt gęsta i zbita konsystencja osiądzie na włosach i ciężko ją będzie wgnieść to ku mojemu zaskoczeniu włosy ją wsiąkły bardzo szybko. Ładnie pachnie, nie puszy włosów, ale też nie zauważyłam jakieś specjalnej ochrony termicznej. Po prostu dobra odżywka do sprobowania. Warto spróbować. Po jakimś czasie jednak zaczęła mi mocno obciążać włosy i tłuścić je dlatego nie kupię jej znowu. Wolę wypróbować coś nowego.

Na ta odżywkę natknęłam się przypadkiem i to był super przypadek :) Idealna by chronić włosy przed uv i ciepłem suszarki :) Odżywka ma piękny zapach :) Dobrze wchłania się w strukturę włosa po ich spryskaniu łatwo je rozczesać oraz wysuszyć :) Można stosować na mokre oraz suche włosy :)

Przez lata używałam i używam nektaru termicznego z Kerastase, ale linia Genesis bardzo mnie kusiła swoją innowacyjnością. Mleczko okazało się bardzo dobrym zakupem. Jest lekkie i nie obciąża włosów, chroni je przez wysoką temperaturą (prawie codziennie kręcę włosy) i co najlepsze - zapobiega łamliwości włosów! Są wyczuwalnie mocniejsze i bardziej odporne. Do tego pięknie nawilżone i gładkie.

Na serię Genesis natknęłam się we wrześniu zeszłego roku, gdy rozpaczliwie poszukiwałam kosmetyków które uratują moje włosy po covid. Niestety dotknęło mnie wówczas uporczywe wypadanie (prawdę mówiąc włosy leciały garściami, po 300-400 dziennie) oraz nagle te które nie wypadły zaczęły się łamać. Wówczas zakupiłam sobie tylko szampon, odżywkę i maskę które miały za zadanie wzmacniać włosy na długości (w szamponie i odżywce jestem totalnie zakochana i używam ich do dziś), potem dokupiłam to mleczko. W zasadzie kupiłam w krótkim odstępie czasu dwa różne tej samej firmy, ale drugie (recenzowałam jakiś czas temu) jest w mojej opinii mocno rozczarowujące. Natomiast to- jest dopełnieniem, fantastycznym dopełnieniem szamponu i odżywki. Używam na długości (mniej więcej od wysokości oczu) bo tak mniej więcej łamały mi się włosy i też potem najbardziej fruwały odrastające na tej długości plus puszyły się. Mleczko jest w butelce ze spryskiwaczem, najpierw dozuję je na dłonie, następnie wcieram we włosy. Przepięknie pachnie, a włosy są po nim cudowne- miękkie, okiełznane. Zdecydowanie chroni je przed wysoką temperaturą. Wygładza, nie obciążając przy tym. Stosuję stale szampon, plus odżywkę i maskę wymiennie z innymi, oraz stale w zasadzie to mleczko i muszę przyznać, że moje włosy są teraz mocniejsze niż przed akcją z covid, a wtedy były naprawdę w dobrym stanie. To moja trzecia buteleczka tego mleczka (myję włosy codziennie, czasem co drugi dzień).

Mleczko termiczne to samo dobro,które chroni przed wysoką temperaturą i puszeniem się fryzury.Genialne.Nie obciąża włosów. Rytuał pielęgnacyjny z serii Genesis od Kerastase to więcej niż termoochrona, bo włosy naprawdę prezentują się pięknie. Ta seria jest super, a jakość jest na medal. Mleczko termiczne nadaje blask i cudowny zapach. Spełnia wszystkie moje oczekiwania.Jest niezastąpionym kosmetykiem. Niesamowite doznania i efekty pielęgnacyjne. Mleczko zawiera glicerynę, która ma dobroczynne działanie. Nie trzeba wiele dozować aby cieszyć się zdrowymi włosami. Poza tym aplikowanie jest bardzo łatwe i wygodne. Bardzo się cieszę z produktu i jestem bardzo zadowolona z efektów.

Termoochronny spray Kerastase Genesis do stylizacji włosów osłabionych jest także odżywką , która wzmacnia włosy i zapobiega ich wypadaniu. Ma cudny zapach , konsystencje mleczka ale dzięki funkcji spray doskonale się rozprowadza na włosach. Odżywka wygładza i nawilża włosy a także co bardzo ważne chroni podczas stylizacji przed uszkodzeniami włosa spodowanymi wysokimi temperaturami podczas stylizacji ! Włosy po odżywce nie puszą się ! Są wygładzone, nawilżone i lśniące. Długie stosowanie odżywki pozwoliło mi sprawdzić całkowite efekty . Włosy faktycznie mniej wypadają. Po jakimś czasie stały się mocniejsze i zdrowie . Używam jej do stylizacji włosów i jako odżywki . Moim zdaniem to takie 2 w 1 . Odżywki jest bardzo wydajna ! I jak najbardziej warta tej ceny!