Muszę na wstępie posypać głowę popiołem, że kupiłam te perfumy w ciemno, pod wpływem pozytywnej recenzji na Instagramie i naprawdę sporej przeceny. Jednak oczywiście zapoznałam się z nutami zapachowymi i bardzo mi się spodobały, bo lubię świeże, energetyzujące zapachy, poza tym potrzebowałam czegoś niezobowiązującego, ale przykuwającego uwagę i ten właśnie taki miał być. Kupiłam zestaw dwóch buteleczek: jedna o pojemności 90 ml, druga 15 ml w promocyjnej, „zawrotnej” cenie 49.99 zł.
Tak się składa, że używałam wyłącznie tej mniejszej buteleczki. Jest wykonana skromnie, ale elegancko i z klasą. Cenię prostotę w opakowaniach, a już w perfumach w szczególności. Szkło jest transparentne. Kształt jest wąski, a dość wysoki. Idealny do torebki, na toaletce mógłby się, lekko potrącony, przewracać. Fantastycznie leży w dłoni. Atomizer najwyższej jakości. Miałam okazję również trzymać w dłoni opakowanie pełnowymiarowe, jest wykonane równie pięknie i starannie. Też dobrze leży w dłoni i jeśli nie przeszkadza Wam ciężar 90 ml, z pewnością dobrze ułoży się w większości damskich torebek.
A może niepotrzebnie napisałam damskich? Wszak to kompozycja unisex, kierowana zarówno do kobiet, jak i mężczyzn. Ciekawostką jest, że mnie ten zapach nie przypadł do gustu (o tym za chwilę), natomiast mój luby powiedział, że jemu się bardzo podobają i chętnie on je wykorzysta. Także naprawdę mogą się podobać obu płciom i uważam to za zaletę.
Kompozycja, pomimo zachęcającego opisu, w praktyce mnie nie urzekła. Po pierwsze, trzeba zaznaczyć, że chociaż jest to zapach dość monotematyczny, to zdecydowanie wpisuje się w niszę perfumiarską. Zapewniam, że nosząc go na pewno się wyróżnicie. Nuty zapachowe to grejpfrut i wetyweria. Upraszczając – rzeczywiście są to cytrusy w towarzystwie dymnego, drzewnego, tajemniczego aromatu. I o ile ta druga część mi się podoba, o tyle grejpfrut do mnie nie przemawia. Może coś z moim nosem jest nie tak, ale ja czuję syntetyczne cytrusy, trochę jak odświeżacz do toalety. Przepraszam, jeśli uraziłam kogoś, kto akurat je lubi, nie jest to moim zamiarem. Wszyscy wiemy, że każdy odbiera zapachy trochę inaczej. Więcej nut tu nie wyczuwam. Przenikają się one ze sobą, początkowo mocniej wybrzmiewają cytrusy, z upływem czasu również są wyczuwalne, ale mocniejsza staje się wetyweria. Na jaką porę go polecam? Oczywiście wiosną i wczesnym latem. To dobra opcja na co dzień.
Trzeba mu oddać, że jest bardzo trwały. Zaaplikowany na skórę rano był dobrze wyczuwalny do samego wieczora, nie wymagał powtórnego psiknięcia. Akurat dla mnie to był minus, bo męczył mnie bardzo długo, no ale obiektywnie rzecz ujmując to duży atut. Zresztą to też dziwna sprawa, bo przeglądając recenzje widzę, że dużo osób narzeka na trwałość, a z moją skórą zgrywają się wręcz fenomenalnie. Marne to pocieszenie, skoro po prostu zapach mi się nie podoba…
Zalety:
- kompozycja unisex, może się spodobać zarówno kobietom, jak i mężczyznom
- trwałe, wyczuwam je cały dzień
- piękne, dobrze wykonane buteleczki
- różne pojemności
- cena
Wady:
- po prostu zapach mnie męczy