SO'BiO Etic Precieux Argan, Gelee de Nuit Anti-age Przeciwzmarszczkowy żel na noc

Wypatrzyłam kosmetyk na jednym z kanałów YT i od pierwszej chwili tak mnie zaintrygował, że zamówiłam od razu. Olejki w mojej pielęgnacji są obecne od lat, ale w takiej formie jeszcze nie miałam. To nie jest oczywiście czysty, jednoskładnikowy preparat, ale i tak bardzo się z nim polubiłam. - OPAKOWANIE: kosmetyk znajduje się w szklanym, przeźroczystym słoiczku z aluminiową nakrętką. Na słoiczku naklejka jest również przeźroczysta, umieszczone są tu jedynie napisy, jest prosta, estetyczna, tak jak lubię. - KONSYSTENCJA: produkt posiada żółtą barwę i żelową formułę, która w zetknięciu z ciepłotą skóry zmienia się w aksamitny olejek. Dobrze się wchłania i pozostawia na skórze jedynie bardzo delikatny film, który jednak nie jest przeszkodą dla dalszej pielęgnacji, którą skóra absorbuje bez zarzutu. Oczywiście należy być oszczędnym w dozowaniu, wystarczy odrobina by pokryć skórę twarzy i szyi. - ZAPACH: bardzo przyjemny, kremowy, towarzyszy momentowi aplikacji i znika - DZIAŁANIE: stosuję kosmetyk jako coś w rodzaju serum, kolejnego w rutynie lub jako pierwszy krok. Niezależnie od tego olejek, jak wspomniałam, fajnie się wchłania. Producent przeznaczył go do wieczornej pielęgnacji, ale przyznam, że nic nie stoi na przeszkodzie by i rano go nie zastosować - i tak chętnie robiłam w chłodniejsze miesiące, gdy moja skóra potrzebowała dodatkowej tarczy ochronnej przed zimnem. Jednak najważniejsze to to, co robi ten żel ze skórą. A mianowicie ładnie ją zmiękcza, dodatkowo nawilża i wygładza. Czy działa przeciwzmarszczkowo. Pewnie w jakimś stopniu wspiera pielęgnację przeciwstarzeniową, skóra wygląda lepiej po jego zastosowaniu. Czasu nie zatrzyma, ale jako jeden z elementów rutyny anty-aging sprawdza się dobrze. Zdecydowałam się na zakup żelu-olejku bo lubię takie formuły w swojej pielęgnacji, szczególnie, że moja cera jest odwodniona i każdy krok chroniący naskórek przed odparowaniem wody doceniam i chętnie stosuję. Ten kosmetyk w ogóle nie obciąża cery, nie czuć go na twarzy, a nie stanowi on przeszkody dla kremu, który nakładam zwieńczając rytuał pielęgnacyjny. Myślę, że jeszcze wrócę do tego kosmetyku.