The Aromatica Tea Tree Purifying Tonic Oczyszczający tonik do skóry głowy

Tonik kupiłam na stronie Cosibella.pl wiedziona ciekawością. O koreańskiej marce Aromatica nie słyszałam nigdy wcześniej, ale produkt wydawał się odpowiedzią na moje problemy. Mam przetłuszczającą się skórę głowy i włosy u nasady. Reszta kosmyków jest z kolei sucha i od lat marzy mi się uzyskanie równowagi. Opis na kartoniku jest następujący: "tonik do pielęgnacji skóry głowy dla skóry tłustej i wrażliwej do kontroli nadmiaru sebum i chłodzenia skóry". Kartonik zawiera zestaw do samodzielnego montażu - buteleczkę z nakrętką i osobno atomizer. Spray przez większość czasu działa dobrze, pod koniec zawartości trzeba czasem nacisnąć kilka razy, aby wydobyć tonik. Zapach płynu wybitnie ziołowy, jak kosmetyki na trądzik z olejkiem z drzewa herbacianego. Osobiście lubię takie klimaty, ale niektórym intensywność woni może przeszkadzać. Skład bardzo interesujący i na bogato, dużo tu ziołowych, roślinnych wyciągów. Za minus można uznać alkohol na pierwszym miejscu listy składników. Jednak poza tym jest między innymi olejek z drzewa herbacianego, lawenda, rozmaryn, mięta pieprzowa. Takie dobroci, które kojarzą się z odświeżaniem i taką właśnie funkcję pełnią. Tea Tree Purifying Tonic należy aplikować wyłącznie na skórę, najlepiej z pominięciem włosów i wmasować, aby pobudzić krążenie. Ziołowy zapach unosi się natychmiast i uprzedzam, długo się utrzymuje - bywało, że po dwóch godzinach przy ruchu głowy znów czułam drzewo herbaciane. Po wmasowaniu toniku czuć obiecywane chłodzenie, dla mnie przyjemne i nadające świeżości. Produktu nie spłukujemy. W zdecydowanej większości przypadków aplikowałam płyn na suchą skórę głowy i tego radzę się trzymać. Zdarzyło mi się użyć toniku na wilgotną skórę głowy po umyciu włosów i było to doświadczenie o wiele bardziej intensywne - uczucie ni to chłodzenia, ni to grzania i na tyle mocne, że osoby o wrażliwej skórze głowy mogłyby odczuwać dyskomfort. Serdecznie rekomenduję stosowanie na sucho. Czy tonik pomógł w temacie nadmiaru sebum? Niestety nie bardzo. Zgadzam się z tym, że chłodzi i odświeża. Ziołowy zapach również przypadł mi do gustu, wzmaga zresztą uczucie świeżości i bardzo je polubiłam. I tylko mniejszego przetłuszczania brak, jak było tak jest, przez kilka tygodni codziennego stosowania nie zauważyłam żadnych pozytywnych zmian. Doceniam fajne wrażenia, aromaterapię, zielarnię na liście składników i fakt, że kosmetyk jest wegański, ale mojego problemu nie rozwiązał.