so!flow Wzmacniający booster do skóry głowy 

Zużyłam już kilka opakowań tego boostera i bardzo go lubię. Ma przyjemny zapach, taki sam jak peeling. Według producenta są to owocowe tropikalne, dla mnie niekoniecznie, ale jest przyjemny. Bardzo fajnie czuć go na skórze głowy po nałożeniu. Booster nakładam na około 30 minut przed myciem, dobrze nawilża skórę i poprawia jej stan. Wielokrotnie uratował moją przesuszoną po peelingu skórę głowy. W razie potrzeby stosuję go nawet codziennie przez 3-4 dni i zwykle po tym czasie skóra jest w o wiele lepszej kondycji. Booster ma wygodny aplikator w formie odkręcanego dzióbka, mi dobrze się sprawdza. Lubię ten booster, zużyłam już 3 opakowania.

Bardzo fajny produkt. Hitem jest jego zapach, który jest mega przyjemny oraz konsystencja - nie jest zbyt rzadki, świetnie się go nakłada aplikatorem, nic nie spływa. Produkt ma dobry skład, genialnie działa na skórę głowy, ja go nakładam pół godziny przed myciem włosów. Momentalnie koi skórę głowy, nawilża ją, pielęgnuje. Zniknął problem łupieżu, pojawiły się baby hairy, włosy mniej wypadają. Mam również wrażenie, że poprawił objetosc moich wiecznie oklapniętych włosów - teraz fryzura ma objętość, wydaje się, że mam więcej włosów niż w rzeczywistości.

Kiedy w moje ręce wpadł Booster do skóry głowy z so!flow to sama nie wiedziałam, czego mam się po takim kosmetyku spodziewać. Finalnie żałuję, że poznałam go tak późno, bo to naprawdę genialny produkt! Produkt posiada aplikator z "dziubkiem" i bardzo mnie to cieszy, ponieważ jestem ogromną fanką tak wygodnych rozwiązań. Konsystencja boostera jest gęsta i kremowa, co czyni aplikację jeszcze przyjemniejszą, gdyż nie spływa on mimowolnie po skórze głowy. Z kolei jego zapach naprawdę przypadł mi do gustu - czuję w nim słodkie nuty owoców tropikalnych (z przewagą ananasa). Boostera używam co drugie/trzecie mycie. Nakładam go 20 minut przed myciem włosów, po czym zmywam szamponem. Jak ten produkt nawilża i koi skalp to jest hit! Moja skóra głowy jest badzo kapryśna i czasem bywa na maxa sucha, booster absolutnie genialnie ją nawilża, a w dodatku korzystnie wpływa na porost włosów. Niemal natychmiast po jego nałożeniu czuć przyjemne ukojenie. Włosy rosną po nim jak szalone, a ponadto mam po jego miesięcznym stosowaniu wysyp babyhair i to w miejscach, w których jakiś czas temu wypadło ich sporo (stres). Kosmetyk ten nie spowodował, że moje włosy przetłuszczały się szybciej czy były przyklapnięte. Nie spowodował też żadnych podrażnień, a mój skalp jest szczególnie wrażliwy (AZS). Jedyny minusik dla mnie to dość słaba wydajność, ale za to działanie wybaczam wszystko! W składzie m.in: sok z aloesu, skwalan, ekstrakt z owoców palmy Serenoa, olejek z nasion czarnuszki, ekstrakt z grzyba reishi, wyciąg z kozieradki, biotyna, wyciąg z korzenia rzodkiewki, wyciąg z skrzypu, alantoina, mocznik.

Wzmacniający booster do skóry głowy od so!flow jest jednym z moich ulubionych kosmetyków. Pasuje do każdego rodzaju włosów, zawiera adaptogen grzyb reishi. Produkt w wygodnym, ładnym opakowaniu, z aplikatorem. Ma przepiękny zapach orzeźwiającego koktajlu tropikalnego. Przy regularnym stosowaniu pobudza cebulki włosów, włosy szybciej rosną. Stosuje się go przed myciem szamponem. Wraz z innymi kosmetykami tej serii doskonale pielęgnuje włosy. Polecam!

Booster fajnie nawilża skórę. Nakładałam go na 30 minut, czasami, gdy o nim zapomniałam na dłużej. Skóra po użyciu była fajnie nawilżona i ukojona, nie swędziała, nie była tłusta. Wystarczył na trzy tygodnie codziennego stosowania. Jeśli znów znajdę go w promocji, kupię go ponownie. Opakowanie w formie tubki ułatwiało dozowanie.

Sama przyjemność podczas stosowania. Aplikacja turbo łatwa i przyjemna. Zapach jeśli jest to raczej niewyczuwalny. Ja nakładałam go przed myciem, pół godziny, godzinę a czasem i kilka godzin, zależy jak pamięć pozwalała. Skóra głowy po nim ukojona, uspokojona, nie swędząca. Sięgnę po niego ponownie, już mam nawet jeden w zapasie.

No cóż, u mnie ten booster nie wypadł najlepiej. W kwestii plusów : zapach, konsystencja kremu oraz aplikator, który zdecydowanie ułatwia nakładanie. W kwestii minusów : na mojej skórze głowy nie zrobił nic, dosłownie. Nie czułam ani ukojenia, ani nawilżenia, ani nie wzmocnił moich włosów. Być może musiałabym go stosować dłużej.. No i tu dochodzimy do kolejnego „minusu”, a mianowicie wydajności. Nie liczyłam, ale myje głowę co 2 dni, wiec mogę śmiało powiedzieć, że na miesiąc nie wystarczy, prędzej na 2 mas 3 tyg przy stosowaniu co 2 dzień. Nie kupie ponownie, bo są lepsze i bardziej wydajne produkty na rynku. Od „boostera” spodziewałabym się więcej :) szkoda bo markę soflow naprawdę lubię

Bardzo, ale to bardzo polubiłam się z marką So!Flow od Vis Plantis. Produkty są świetnej jakości i w bardzo przystępnej cenie. Booster do skóry głowy to dla mnie totalna nowość. Taka trochę wcierka ale o konsystencji kremu. Nie korzystałam jeszcze z takiego typu produktów (z podobnych nasuwa mi się jedynie na myśl Darling Clementine od Anwen?). Pomyślałam, że wypróbuje. Szczególnie teraz, latem kiedy przyda się dodatkowe nawilżenie skóry w słoneczne dni. Produkt znajduje się w tubce, dokładnie takiej samej jak peeling. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, ułatwia dokładną aplikację produktu na skórę. Kosmetyk nakładałam według zaleceń producenta; ok. 20 min. przed myciem włosów (super, że na kosmetykach od So!Flow są jasne instrukcje w postaci obrazków, które pokazuje co, ile i co jaki czas - mega rozwiązanie!). Już podczas aplikacji czuć, że skóra głowy jest turbo nawilżona. Dodatkowo aplikuję produkt masażerem więc cały zabieg jest naprawdę bardzo przyjemny. Jeśli chodzi o zapach to faktycznie jest od taki tropikalny. Bardzo przyjemny. Nie utrzymuje się na włosach, a sam booster bardzo łatwo się z nich zmywa. Nie obciąża nasady. Podsumowując: Jeśli szukasz produktu do nawilżenia skóry, to chyba nie znajdziesz lepszego :) Jedynym minusem produktu jest jego wydajność :( niestety wystarcza na zaledwie kilka aplikacji.

Produkt zachwalany przez wlosomaniaczki wiec z chęcią go spróbowałam bo zmagam się z bardzo sucha skóra głowy (kuracja izotek) i zakochałam się!! To, jak genialnie nawilża, koi i regeneruje skore głowy tj mistrzostwo!! Już w komencie nakładania boostera na głowę, czuć mega dawkę nawilżenia, ukojenia i momentalnie znika uczucie suchej, swędzącej głowy! Mój chłopak regularnie podkrada mi ten booster gdy przesadzi ze zbyt mocnym szamponem i jest tal salo zachwycony :) Opakowanie z wygodna kaniula, konsystencja, świeży zapach - tak świetne ze mam czasami ochotę posmarować nim twarz, tym bardziej ze mamy tu świetny skład: aloes, czarnuszka, mocznik - same wspaniałości! Serum stosuje na sucha skore głowy, 30 min przed kuciem włosów szamponem i już w momencie jak moczę włosy woda, czuje jak cudownie ukojona i nawilzona mam skore głowy, a włosy są cudownie miękkie, delikatne i sypkie - no hit!! Polecam każdej niezdecydowanej - wg mnie to niezbędnik dla każdej skory głowy!

Niedawno otrzymałam od wizazpl paczke pełną kosmetyków w której znalazł się m.in. ten booster wzmacniajacy do skóry głowy marki so!flow. Nie tak dawno temu myślałam nawet nad jego zakupem i może to i dobrze, że go nie kupiłam.. Powiem Wam szczerze, że chyba drugi raz przytrafiła mi się taka sytuacja, ale nie jestem w stanie dokończyć jego testowania przez zapach... Ja nie wiem o co chodzi, przecież on powinien pachnieć jak orzeźwiający koktajl tropikalny- czy to może ja natrafiłam na wybrakowane opakowanie ? Fakt, jestem dosyć "wrażliwa" na zapachy, ale ten kompletnie nie przypomina "tropików" .. Zresztą samo opakowanie też mnie delikatnie irytuje bo nie można go postawić.. Może jest to dobry produkt, słyszałam o nim wiele dobrego, jednak ja nie jestem w stanie tego sprawdzić. Myślałam, że może zapach ulotni się po chwili, jednak tak sie nie stało i musiałam go zmyć . Przykro mi, ale i takie sytuacje się niestety zdarzają.

Używałam tego boostera raz w tygodniu. Nakładałam w wolny dzień, trzymałam około pół godziny i myłam włosy. Opakowanie to tubka z plastiku z przekręcaną na końcu zakrętką i aplikatorem jednocześnie. Niestety do końca musiałam trzymać tę tubkę w kartonowym opakowaniu, bo nie można jej postawić. Nie chodzi mi tylko o kształt, ale też o to, że ta końcówka, będąca ostatnim elementem zamknięcia i jednocześnie aplikatorem, zawsze zostawiała na końcu odrobinę produktu, a ja nie chciałam pobrudzić łazienki lub koszyczków na kosmetyki. Przynajmniej ten kartonik był dość ładny, bo z holograficznymi elementami. Produkt nie jest wydajny, starcza na kilka zastosowań. Kosmetyk pachnie tropikalnie. Zapach jest intensywny i kojarzy mi się trochę z tanimi kosmetykami. Konsystencja produktu jest tłusta. Mamy ten aplikator, ale i tak trzeba to rozsmarować palcami i wtedy nawet ręce trudno domyć. Podczas trzymania na głowie boostera nic mnie nie piekło ani nie swędziało. Kosmetyk nie spowodował łupieżu. Skóra głowy jest po nim dobrze nawilżona, włosy się mniej przetłuszczają i są dobrze odbite od nasady. Nowych baby hair nie zauważyłam, ale mam wrażenie, że włosy urosły mi szybciej niż zwykle. Polecam.

Wzmacniający booster do skóry głowy so!flow by Vis Plantis to ciekawy produkt o działaniu nawilżającym i pobudzającym cebulki włosów do wzrostu. Produkt otrzymałam w prezencie od wizaz.pl i jestem bardzo zadowolona z możliwości jego przetestowania, ponieważ skuteczność działania boostera mnie pozytywnie zakończyła i na stałe ten kosmetyk zagości w mojej codziennej pielęgnacji. Już po pierwszym użyciu boostera zauważa się zmianę w wyglądzie włosów, które są bardzo błyszczące. Jednak w trakcie okresu testowania produktu (stosowany codziennie), zauważyłam, że skóra mojej głowy nie jest przesuszona jak miało to często miejsce przed rozpoczęciem stosowania boostera. Po miesiącu codziennego stosowania zauważyłam, że w miejscach przerzedzających się włosów pojawiły się baby hair, co jednoznacznie potwierdza, że zawarte w boosterze składniki stymulują porost włosów i zapobiegają ich wypadaniu. Włosy w trakcie całego okresu stosowania stały się gładkie i błyszczące. Choć aplikacja boostera 20 minut przed myciem włosów wymaga zarezerwowania sobie dodatkowego czasu na pielęgnację to uzyskane efekty są tego warte zachodu. Efekty działania boostera zachęciły mnie do zakupu pozostałych produktów z tej linii. Booster ma kremową konsystencję i łatwy jest w aplikacji. Opakowanie w formie tubki jest wygodne w codziennym użytkowaniu.

No nie wiem czy ten produkt jest dla mnie, oprócz nawilżenia skóry głowy nie zauważyłam innych efektów. Liczyłam na pobudzenie cebulek ale nic takiego nie widziałam. Strasznie przeszkadzał mi zapach. Na szczęście nie swędziała mnie skóra co nie jest normą przy używaniu różnych kosmetyków do głowy. Jak dla mnie za słabe działanie.

Zauważyłam go w Rossmannie na półce i zwrócił moją uwagę ze względu na piękne opakowanie, skład i obietnice producenta. Tubka jest poręczna i wygodnie się nią aplikuje produkt na skórę głowy. Pachnie przepięknie! Trzymałam go ok. 20 minut na głowie, troszkę mnie wtedy swędziła skóra. Niestety podczas regularnego stosowania dostałam łupieżu, zrobiły mi się ranki na głowie i stan zapalny. Włosy mniej zaczęły wypadać, ale różnica jest niewielka...

To pierwszy booster do skóry głowy jaki miałam okazje stosować. Taki kosmetyk kojarzy mi się z intensywnym i szybko widocznym działaniem. Byłam ciekawa jak ta nowość spisze się na mojej głowie. Ciekawość zaspokoiłam i jestem zadowolona hoc spodziewałam się po nim więcej. Produkt otrzymałam w błękitnym kartoniku z dokładnym jego opisem wewnątrz którego znajduje się niewielka tubka w transparentnym błękitnym kolorze. z widoczną wewnątrz białą zawartością. Posiada ona przejrzystą grafikę z holograficznymi dodatkami, wygląda bardzo elegancko. Tubka zaopatrzona jest w dozownik w postaci dzióbka który odblokowuje zawartość poprzez jego przekręcanie. Wadą jest że nie da się je w żaden sposób postawić, ale nie ma również żadnych problemów z wyciskaniem boostera. Kosmetyk ma konsystencje tłustawego kremu w białym kolorze. Zapach przyjemny słodki ale ciężko mi go przyrównać do konkretnej nuty. Mi się podoba i uprzyjemnia mi stosowanie kosmetyku. W składzie znalazła się gliceryna, sok z aloesu, skwalan, ekstrakt z owoców palmy Serenoa, olejek z nasion czarnuszki, ekstrakt z grzyba reishi, wyciąg z kozieradki, biotyna, wyciąg z korzenia rzodkiewki, wyciąg z skrzypu, alantoina, mocznik, plus konserwant w tym edta i fenoksyetanol. Jest tu sporo substancji które maja pozytywny wpływ na stan włosów. Booster należ nakładać na skórę głowy około 20 minut przed myciem, ja czasami pozostawiałam go na cała noc. Dozownik ułatwia stosowanie i umożliwia nakładanie preparatu bezpośrednio na skórę głowy. Mnie ten zabieg sprawia przyjemność za każdym razem. Od razu po aplikacji i rozmasowaniu boostera czułam ulgę i ukojenie skóry. Tłusta konsystencja daje przyjemny poślizg przy masażu i dodatkowo nawilża i odżywia skórę. Z pewnością sprawdzi się u osób z przesuszoną, podrażniona skórą i łupieżem. Kosmetyk dobrze się zmywa przy użyciu szamponu nie pozostawia włosów przetłuszczonych czy obciążonych. Po umyciu są one świeże i ładnie odbite u nasady. W zasadzie prócz pozytywnego wpływu na stan skalpu nie zauważyłam jakiś znaczących różnic w wyglądzie moich włosów, nie wzmocniły się i nie zmniejszyła się ilość wypadających, ale może zbyt krótko stosuje ten specyfik. Pojemność tubki to 100 ml w cenie około 30 zł, wydajność mała lub ja zbyt dużą ilość. stosowała na jeden raz. Opakowanie wystarczy na około 8 - 10 aplikacji , ja booster stosowałam 1 - 2 razy w tygodniu. Podsumowując to kosmetyk ma bardzo pozytywny wpływ na stan skóry głowy ale brakło mi tu widocznego wzmocnienia włosów. Nie mniej jednak samo używane i wmasowywanie boostera w skórę było dla mnie sporą przyjemnością i mam na uwadze zakup nowego egzemplarza. Kosmetyk warty wypróbowania.

Ostatnio się czepiam niektórych kosmetyków i niestety do tego też się doczepię :/ Liczyłam, że ten kosmetyk po pierwsze wyraźnie poprawi kondycję skóry głowy i po drugie, że przyśpieszy porost włosów (w sumie jedno wiąże się z drugim, ale mniejsza o większość). Na pewno plusem jest przecudowny i świetnie dobrany zapach oraz forma aplikacji. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby wyciskanie tego kremu na skórę głowy byłoby trochę łatwiejsze, ale nie można mieć wszystkiego. Co do jego działania...ech. Jedyne co zauważyłam to lepsze nawilżenie skóry głowy, ale skoro wcześniej nic tam nie nakładałam, poza wcierkami, to trudno się dziwić. Nie zauważyłam, aby kondycja skóry jakoś wybitnie się polepszyła. Liczyłam, że moje podrażnienia będą trochę złagodzone i figa :/ Na czas testu tego boostera odstawiłam wcierki na porost włosów i ten krem niestety nie wpłynął na ich szybszy wzrost - przynajmniej ja tego nie zauważyłam. Nakładałam ten kremik na 20 minut przed myciem tak jak producent przykazał i przez te 20 minut za każdym razem swędziała mnie głowa. Nie wiem, czy to celowe, ale to chyba nie o to chodziło :) Krótko mówiąc - nie przywrócił mojej skórze uczucia komfortu. Niestety kosmetyk jest wg mnie mało wydajny - tubka wystarczyła mi na 7 użyć. Może przy dłuższym stosowaniu zobaczyłabym efekty, które były deklarowane na opakowaniu, ale wolę przetestować coś innego. Tej tubce już podziękuję.

Serum do skóry głowy w postaci białego, raczej rzadkiego kremu. Opakowanie wygodne do aplikacji, z dziubkiem, którym suniemy po skórze głowy wyciskając produkt. Samo serum należy wmasować w skórę głowy i zostawić na 20 minut, następnie zmyć. Zmywa się dobrze, nie przetłuszcza, nie obciąża włosów. Co do działania: używałam go w najgorszym momencie - czyli kilka miesięcy po porodzie, kiedy moje włosy sypały się garściami. Zdał ten ekstremalny egzamin i ograniczył wypadanie włosów (nie do zera, bo jednak hormonów nie przeskoczymy ale pozwolił mi uwierzyć, że nie będę łysa;)). Do tego łagodził moją wrażliwą skórę głowy, która ma skłonności do swędzenia i łupieżu. Dobry kosmetyk, wart wypróbowania.

Ostatnimi czasy borykam się z bólem skóry głowy (trychodynia) oraz powrócił mój problem z łupieżem. Testuję wiele produktów do pielęgnacji włosów, co niewątpliwie przyczyniło się do pogorszenia stanu mojej skóry głowy. Szukając ukojenia, postawiłam na booster So! Flow i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym produktem. Niewątpliwie przynosi on ukojenie wrażliwej skórze głowy. Produkt sam w sobie jest bardzo gęstwy, jak treściwy krem/żel. Z tego też względu należy stosować go przed myciem. Skalp, po użyciu tego produktu, jest odżywiony i ukojony. Dodatkowym plusem tego produktu jest wygodny aplikator, a także przyjemny zapach. Osobiście bardziej wyczuwam w nim nutę czarnuszki, aniżeli zapachy tropikalne.