Herbaria Lady Banfi, Wcierka do włosów 

Kupiłam tą wcierkę, ponieważ widziałam dobre opinie o niej na Instagramie. Wcierka ma wyróżniające się opakowanie. Wygląda jakby była z Indii. Niestety nie ma dozownika więc trzeba dodatkowo używać strzykawki, żeby nałożyć na skórę głowy. Wcierka jest bardzo wydajna. Mi starczyło na ok dwa miesiące a nakładam co 3 dni. Zapach jest ziołowy, dla mnie ok. Działa dobrze, zauważyłam u siebie baby hair. Zdecydowanie kupię ją ponownie.

Najlepsza wcierka jaką do tej pory miałam. Stosuje ją średnio 2-3 razy w tygodniu w zależności od mycia głowy. Używam ją głównie przed myciem , nakładam na pół minimum , robię masaż skóry głowy a następnie standardowo myję głowę. Na początku zapach mi przeszkadzał bo jest dosyć mocny ale z czasem się przyzwyczaiłam. Opakowanie ma duży otwór co nie ułatwia aplikacji ale korzystam z strzykawki która świetnie ja aplikuje. To już moje kolejne opakowanie i nie zamierzam jej zmienić ????

Przez leki mocno zaczęły mi wypadać włosy. Myślałam, że już mi tak zostanie na zawsze i z moich naturalnie gęstych włosów zostaną trzy włoski na krzyż. A potem odkryłam tą wcierkę. Używam jej regularnie od ok. 3 miesięcy i moje włosy zaczynają wracać do swojej formy sprzed lat. Moje baby hair mają już prawie 4cm a jest ich pełno! Cena na promocji również jest bardzo przyjazna portfelowi. Jedyne do czego się mogę przyczepić to opakowanie, które sprawia, że trudno się ją aplikuje, ale przelałam ją sobie do innej buteleczki i wszystko jest okej. Niektórym wrażliwcom zapach może przeszkadzać, ale moim zdaniem dla tekich efektów warto.

Ta wcierka jest ze mną od dawien dawna z przerwami. Po umyciu włosów nakładam ją na skórę głowy i wmasowuję za pomocą gumowej szczotki do masażu głowy z Action, a następnie suszę włosy. Wcierka spełnia swoje zadanie i powoduje u mnie wysyp baby hairów. Nie obciąża mojej skóry głowy. Jest idealna, niedroga, nie podrażnia, ma specyficzny zapach ale jest to do przyzwyczajenia i nie przeszkadza mi.

Lady Banfi to jedna z najlepszych wcierek do włosów, jeśli chodzi o przyspieszanie porostu i wzmacnianie cebulek. Po regularnym stosowaniu można zauważyć pojawienie się baby hair oraz ograniczenie wypadania włosów. Jeśli chodzi o zapach, mi zupełnie nie przeszkadza – jest specyficzny, ale szybko się ulatnia. Wcierka nie podrażnia mojej skóry głowy, nie powoduje swędzenia ani pieczenia, co jest dla mnie dużym plusem. Aplikacja wymaga wprawy, ponieważ produkt nie ma atomizera, ale za to jest bardzo wydajny. Podsumowując, to świetna wcierka, która naprawdę działa. Warto ją stosować systematycznie, bo efekty są warte cierpliwości!

Wcierki Banfi można uznać już za kultowe. Zasłużyły na to w pełni. W plastikowej buteleczce otrzymujemy dużo produktu ponieważ wystarcza na bardzo długi czas nawet przy regularnym stosowaniu. Zapach jest bardzo charakterystyczny i ziołowy i utrzymuje się na skórze jeszcze po zmyciu wcierki. Jeżeli ktoś jest wyczulony na zapachy lub nie lubi ziołowych zapachów to warto to wziąć pod uwagę przed zakupem. Minusem jest forma większej butelki ponieważ nie ma żadnego aplikatora i ciężko nałożyć wcierkę żeby nie marnować produktu. Teraz rynek wcierek jest znacznie bogatszy niż kiedyś i sama najchętniej sięgam po takie z aplikatorem. Do tej wcierki mam ogromny sentyment ponieważ towarzyszyła mi na początku mojej przygody ze świadomym dbaniem o włosy. Zrobiła dla mojej skóry głowy również wiele dobrego ponieważ wyeliminowała problem drobnego łupieżu a także co najważniejsze przyspieszyła porost włosów. Warunkiem jest tutaj regularność stosowania ponieważ bez tego żadna wcierka nie da nam zaskakujących efektów. Bardzo polecam bo jest to świetny produkt o dobrym składzie.

Od dłuższego czasu borykałam się z problemem nadmiernego wypadania włosów i szukałam skutecznego, naturalnego rozwiązania. Po kilku tygodniach stosowania wcierki Herbaria Lady Banfi mogę z pełnym przekonaniem podzielić się swoimi wrażeniami i opinią na temat tego produktu. Opakowanie to elegancka szklana buteleczka, która dzięki precyzyjnemu aplikatorowi umożliwia łatwe i dokładne nałożenie wcierki na skórę głowy. Aplikator jest naprawdę wygodny – wystarczy kilka kropel, aby pokryć całą powierzchnię głowy. Produkt jest płynny, ale nie wodnisty, a jego konsystencja szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Choć zapach początkowo jest dość intensywny, z wyczuwalnymi nutami ziół, po kilku minutach znika, co jest dla mnie dużym plusem. Zawarty w wcierce kompleks ziołowy, w tym ekstrakt z nasion białej gorczycy, chrzanu i majeranku, działa na skórę głowy kompleksowo. Ekstrakt z białej gorczycy stymuluje porost nowych włosów i wzmacnia cebulki, a chrzan przeciwdziała wypadaniu, poprawiając mikrokrążenie skóry głowy. Ekstrakt z jałowca reguluje wydzielanie sebum, co znacząco zmniejsza przetłuszczanie się włosów. Po kilku tygodniach zauważyłam, że włosy zaczęły się mniej przerzedzać, a skóra głowy wyglądała na zdrowszą. Włosy były bardziej elastyczne, mniej się przetłuszczały, a także zauważyłam, że stawały się mniej łamliwe. Stosowanie wcierki stało się częścią mojej codziennej pielęgnacji – aplikowałam ją 3-4 razy w tygodniu przez około 4 tygodnie, a efekty zaczęły być widoczne już po kilku dniach. Miałam wrażenie, że moje włosy zaczęły rosnąć szybciej, a nowe włosy były grubsze i bardziej sprężyste. Dodatkowo, wzmocniona została ich struktura, co znacząco poprawiło ich wygląd. Produkt jest bardzo wydajny – przy stosowaniu kilku kropel na raz buteleczka wystarcza na długo. Polecam ją osobom, które mają problem z wypadaniem włosów, chcą poprawić kondycję skóry głowy lub szukają naturalnych składników w pielęgnacji. Herbaria Lady Banfi to produkt, który naprawdę spełnia swoje obietnice. Po kilku tygodniach stosowania widzę znaczną poprawę i jestem przekonana, że będę kontynuować jego używanie. Jeśli masz problem z wypadaniem włosów i szukasz skutecznej wcierki, Herbaria Lady Banfi to zdecydowanie produkt wart wypróbowania.

używam jej bo jak każdy facet boję sie utraty włosów dlatego poleciła mi go znajoma w pracy. Jest duża i wystarcza na długo. Ładnie pachnie i łatwa w użyciu. Włosy są mocniejsze i gęstsze po regularnym używaniu.

Jestem zakochana we wcierkach banfi. Dzięki nim moje włosy rosną jak szalone. Ta wcierka świetnie się sprawdza w codziennym stosowaniu. Używam codziennie po umyciu włosów, moje włosy są o wiele dłuższe, niż przed stosowaniem. W październiku mocno ścięłam włosy, a dziś widzę, jak bardzo urosły. Jestem w szoku i jestem zadowolona. Bardzo polecam.

Z tą wcierką jak i only bio zaczęła się moja przygoda z zapuszczaniem i zagęszczaniem włosów. Wcierka jest wydajna. Nie posiada atomizera, ja przelewałam ją do innego opakowania. Ziołowy zapach. Stosowałam regularnie i efekty były widoczne gołym okiem. Dużo baby hair, włosy ładnie rosły. Zawsze jak widzę efekty to zachęca mnie to do stosowania i tak właśnie było z tą wcierką. Ostatnio zapomniałam o ich stosowaniu, ale muszę do niej wrócić. Trzeba uważać, żeby nie nałożyć za dużo bo może przetłuścić włosy(jeśli nie stosujemy przed myciem) , jednak nie oblepia ich.

Wcierka działa zgodnie z zapewnieniami producenta. Włosy po niej rosną jak szalone. Jak dla mnie super propozycja jak na tak atrakcyjną cenę. Jedynym minusem może być zapach, który jest bardzo ziołowy i jest wyczuwalny na włosach jeszcze długo po aplikacji produktu na skórę głowy. Ja aplikowałam ją na świeżo umyte włosy i nie przetłuszcza ona skóry głowy. Napewno sięgnę po kolejne opakowanie.

Herbaria Lady Banfi, Wcierka do włosów Hajszesz to produkt, który zasługuje na uwagę. Wcierka ta zawiera naturalne składniki, które mają na celu wzmocnienie włosów oraz pobudzenie ich wzrostu. Po kilku tygodniach stosowania zauważyłam znaczny przyrost na zakolach. Aplikacja jest ciężka, gdyż wcierka nie posiada aplikatora. Polecam zaopatrzeć się w plastikową pipetę do nabierania wcierki. Warto zwrócić uwagę na to, że zapach może być intensywny i nie każdemu przypadnie do gustu. Mimo to, efekty, jakie można osiągnąć przy regularnym stosowaniu, zdecydowanie przeważają nad tym minusem. Uważam, że jest to dobry wybór dla osób, które poszukują skutecznych i naturalnych rozwiązań w pielęgnacji włosów. Zdecydowanie polecam!

Wcierka banfi to produkt, którego używam od 6 lat i to już moje któreś opakowanie z rzędu. Hamuje wypadanie włosów, przyspiesza wzrost i u mnie powoduje spory wysyp baby hair. Polecam wersje lady, jeśli komuś przeszkadza zapach standardowej

Wcierki od Banfi to kultowe produkty dla osób dbających oraz zapuszczających swoje włosy. Jako pierwszą wypróbowałam oczywiście klasyczną wcierkę a następnie bezalkoholową z rumiankiem. Padło na Lady Banfi, ponieważ pamiętam, że przy pierwszej wcierce strasznie przeszkadzał mi (i nie tylko mi, ale i również mężowi :D) zapach tego produktu. Wcierki są dostępne nie tylko online, można je również zakupić stacjonarnie w Hebe. Ja w swoją buteleczkę zaopatrzyłam się online. Zapłaciłam za nią około 25 zł/250 ml. To chyba jedne z większych wcierek, w związku z tym moim zdaniem mega opłaca się je wypróbować. Lady Banfi to dokładnie ten sam produkt co klasyczna wcierka Banfi, różnią się rzekomo delikatniejszym zapachem. Przyznam szczerze, że ja niestety różnicy nie odczuwam :( zapach jest paskudny. Można się do niego przyzwyczaić, nie mniej jednak cuchnie konkretnie. Jesli chodzi o działanie cóż… jeśli ktoś miał okazję próbować pierwotną wersję to z pewnością nie będzie zawiedziony. Działanie jest fantastyczne. Bardzo szybko pojawia się masa nowych baby hair oraz wzmocnienie skóry głowy. Ja ten produkt kupiłam skuszona obietnicą producenta, że odrobinę mniej śmierdzi. Niestety tak nie jest :( Dodatkowo, producent mógłby w końcu poprawić aplikator tej wcierki. A raczej w ogóle go dodać. Niestety produkt należy przelać do innego pojemniczka. W innym wypadku ciężko się z tego korzysta. Chyba muszę dalej szukać ulubionej Banfi. Wypróbowałam już 3 i niestety ani jedna nie trafia w mój gust (z różnych względów, głównie zapachowych).

Stosuję od lat, nie zliczę opakowań. Pierwsza buteleczka była zakupiona podczas wzmożonego wypadania włosów po porodzie i przyniosła super efekty, zahamowała wypadanie i przyspieszyła wzrost włosów. Od kilku lat stosuję ją raz na 3-4 dni, w dniu mycia włosów, włosy myję wieczorem, wcierkę wcieram rano, działa na moją fryzurę niczym suchy szampon, odświeża ją, nawet gdy włosy są już dosyć mocno przetłuszczone. Uwielbiam także ten zapach! A i buteleczka mi odpowiada, wylewam trochę płynu na spodeczek i opuszkami palców uprzednio w nim zanurzonymi masuję skórę głowy.

Wcierka rzeczywiście działa i przynosi zauważalne efekty, ale moim zdaniem niestety jej zapach jest dość nieprzyjemny. Aplikator to nieporozumienie. Aby ułatwić aplikację polecam używać strzykawki – to znacznie ułatwia precyzyjne nakładanie wcierki na skórę głowy. Generalnie często polecam go innym.

Produkt znajduje się w dużym opakowaniu z ładną szatą graficzną. Co prawda opakowanie nie jest wygodne w użytkowaniu, produkt ma konsystencję lejącą co zdecydowanie nie ułatwia dozowania. Ścierka charakteryzuje się bardzo intensywnym ziołowym zapachem - dla mnie do przeżycia coś trochę wkurzający. Jeśli chodzi o działanie to zdecydowanie jest skuteczna po regularnym stosowaniu widać efekty, włosy są bardziej mocne, i mniej wypadają zdecydowanie na wow, widać małe włoski czyli przyspiesza porost (na efekt trzeba chwilę poczekać). Nie obciąża włosów, nie powoduje łupieżu, nie wysusza skóry głowy. Bardzo wydajny produkt.

Nie zliczę ile opakowań tej wcierki zużyłam, gdy tylko widzę, że mam prześwity na włosach, to do niej wracam. Na minus opakowanie, ale przelewam sobie do mini butelki ze sprayem i psikam bezpośrednio na skórę głowy. Dzięki tej wcierce mam wysyp baby hair (po zużyciu około 3/4 opakowania).