Isana Blutenkraft, Intensiv Shampoo Pielęgnujący szampon do włosów

Na kosmetyki z serii Blutenkraft skusiłam się już jakiś czas temu, niestety w chwili obecnej nie są już dostępne w Rossmannie. Zakupiłam szampon, odżywkę z serii Intensiv z wodą kokosową i gardenią tahitańską. Szampon to mocniejszy zawodnik, stosuję go dla dokładnego oczyszczenia skalpu i włosów ze stylizatorów, świetnie oczyszcza, odbija włosy u nasady, sprawdza się jako tzw. rypacz. OPAKOWANIE Opakowanie jest typowe dla produktów z serii inspirowanej kwiatami. Mamy tutaj plastikową butelkę w kolorze żółtym zamykaną na klik. Kolorystyka etykiety to głównie kolory biały, żółty i czarny, grafika przedstawia motywy kwiatowe, w tym wypadku są to kwiaty Tiare. Opakowanie wykonano z średnio miękkiego plastiku, pod koniec trzeba się trochę namęczyć, aby wydobyć produkt - ja poradziłam sobie na końcu tak, że rozcięłam butelkę, bo stawianie do góry dnem nie zdało egzaminu. Opakowanie mogłoby być wyposażone w pompkę biorąc pod uwagę sporą pojemność kosmetyku i jego gęstą konsystencję. SZAMPON Jak już wcześniej wspomniałam jest to mocniejszy szampon oparty na SLES. Niemniej jednak ma wegańską formułę i sporą zawartość składników pochodzenia naturalnego takich jak woda kokosowa i ekstrakt z gardenii tahitańskiej. Pod względem konsystencji jest dość gęsty dzięki czemu łatwo się go nakłada na skalp a przy tej czynności nie spada nam z dłoni. Posiada zapach przypominający kwiaty Tiare połączone ze słodką nutą kokosa, świetnie uzupełnia/dopełnia aromat odzywki z tej serii, a jeśli stosujemy oba produkty to zapach utrzymuje się na włosach aż do kolejnego mycia. Dla mnie jest to plus, bo lubię ładnie pachnące kosmetyki, a ten aromat od razu przypadł mi do gustu, jest nietypowy i interesujący. Szampon po nałożeniu na włosy obficie się pieni, co zawdzięcza SLES wysoko w składzie. Stosuję go raz na jakiś czas kiedy zależy mi na dogłębnym oczyszczeniu włosów i wtedy jest jak najbardziej ok. Oczywiście jeśli toś lubi mocniejsze szampony to powinien również sprawdzić się przy codziennym używaniu, gdyż nie robi krzywdy ani skórze ani włosom, a wręcz poprawia ich kondycję stosowany razem z innymi produktami pielęgnacyjnymi. Szampon odpowiednio oczyszcza zarówno włosy jak i skórę głowy. Nie powoduje plątania włosów. Mimo napisów sugerujących produkt naturalny, to mu jednak do nich daleko z uwagi na dość mocne właściwości oczyszczające i SLES, ale nie można mu odmówić kilku ciekawych składników aktywnych. 95% składników pochodzenia naturalnego, mamy tu wodę kokosową i ekstrakty z gardenii. Szampon dedykowany jest włosom suchym i zniszczonym i ma zapobiegać rozdwajaniu się końcówek. Cóż, sam szampon może zbyt słabo działać w tym aspekcie i nie umiem jednoznacznie ocenić jego wpływu na końcówki, bo zawsze po każdym myciu zabezpieczam je silikonowym serum i to ono w głównej mierze odpowiada za ich ochronę przed działaniem niekorzystnych czynników zewnętrznych. Na plus przemawia niska cena (ok. 10 zł), bardzo duża pojemność (400 ml). Szkoda, że nie jest już dostępny w regularnej sprzedaży, to dobry szampon oczyszczający. PLUSY dobrze się pieni ładnie pachnie świetnie oczyszcza niska cena wydajność MINUSY nie ma właściwości pielęgnacyjnych, nie regeneruje, typowy rypacz niepraktyczne opakowanie

Szampon na początku naprawdę wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Ma piękny zapach i całkiem znośny skład. Pierwsze mycia też przebiegly dosyć pomyślnie. Włosy dobrze wyglądały i były oczyszczone. Jednakże po jakimś czasie zauważyłam, że robią się suche i trochę matowe. Wzmógł również ich puszenie się. Słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii wśród znajomych ale u mnie totalnie nie.

Zakupiłam szampon na promocji, ponieważ moje włosy były zniszczone i suche. Pomyslałam, że fajna „odskocznia” dla moich włosów, bo nigdy nie miała szamponu z Isany, a inne kosmetyki z tej firmy, które posiadałam były fajne. Szampon jest w dużej, żółtej butelce. Wydajność jest duża. Szampon też dość dobrze się rozprowadza na włosach i wystarczająco pieni się. Zapach szamponu jest cudowny! To jeden z plusów tego szamponu. Dodatkowo też utrzymuje się bardzo długo. Na początku przyrody z szamponem sprawdzał się. Włosy były dobrze czyste, bardzo ładnie pachniały. Nie tłuścioch mi się tak szybko jak dotychczas. Niestety po czasie kondycja włosów się znacznie pogorszyła. Przede wszystkim zaczęły być szorstkie, suche. Podczas spłukiwania włosy okropnie się plątały, czego nawet nie była wstanie rozwiązać odżywka. Ciesze się, że w końcu się ten szampon skończył. Niestety im dłużej się go używa, tym gorsze włosy, a szkoda :( bo dobrze się zapowiadał. Daje 3/5 tylko za długo utrzymujący się zapach na włosach i za cenę, którą kupiłam (4 zł na promocji). Inaczej dałabym 2/5…

moje włosy nie wymagają absolutnie niczego, tylko umycia czymkolwiek raz na 3-4 dni. przez 3/4 opakowania spełniał swoją rolę czyli mył włosy, żadnych cudów nie widziałam. w końcówce opakowania zaczął mi dziwnie sianowacić włosy, musiałam na nie nakładać maskę nie odżywkę żeby móc rozczesać i ogółem bardzo mnie rozczarował. Fioletowy z tej serii dużo lepszy i wydajniejszy

Kupiłam ten szampon, bo miał niezły skład i cenę, ale w sumie nie wiem czy jeszcze do niego wrócę. Jak nie stosowałam odzywki, to po myciu włosy były jakby sklejone, ciężkie, wyglądały jakbym ich nie umyła. Z kolej jeśli stosuję odżywkę, to wszystko jest ok. Zapach bardzo ładny, choć może trochę specyficzny. Szampon dobrze się pieni, butelka duża i wydajna.

Jezu, ten szampon jest tak zły, że... Plusem jest tylko niska cena, wielka butla i doskonałe spienianie. Robiłam 3 podejścia do mycia nim włosów, ostatecznie skończył w koszu na śmieci. Po umyciu włosy są jednocześnie tłuste i przesuszone. Po wysuszeniu włosów przy nasadzie są lepkie i takie przyklapnięte, jakby były z tydzień niemyte. Końcówki za to są mega przesuszone i dosłownie błagają o odżywkę. Dawno nie spotkałam się z takim koszmarkiem.

Znalazłam ten szampon na nowościach w roosmanie. Z racji tego że uwielbiam produkty z Isany pokusiłam się na nową wersję. Chwilkę się zastanowiłam, ale doszłam do wniosku że wersja żółta (do włosów suchych i zniszczonych), najbardziej mi odpowiada. Złapałam na szybko buteleczkę i pognałam do domu. Wieczorem myjąc włosy złapałam za to "cudo". Szampon jest bezbarwny, co trochę mnie rozczarowało, bo myślałam że będzie żółty. Niestety to tylko kolor opakowania????Dobra nie czepiam się. Szampon jest bardzo gesty, znakomicie rozprowadza i już niewielka ilość wystarczy aby dobrze oczyścić włosy i skórę głowy. Zapach jest przyjemny i delikatny. Szampon w swoim składzie zawiera wodę kokosową, której nie czuć tak bardzo. Przyzwyczaiłam się że jak isana wypuszcza coś z kokosem nie czuć go tak mocno, a szkoda. Po umyciu nie zauważylam spektakularnych efektów. Włosy są miękkie i nic pozatym.