Venus Nature, Twoja Receptura, Skoncentrowany bioferment z bambusa 10% 

Bioferment z bambusa 10% to produkt naprawdę godny polecenia. Jest to produkt, który używam już od jakiegoś czasu i jestem bardzo zadowolona. Bioferment z bambusa to produkt, ktory powstał w procesie fermentacji włókien bambusowych. Bioferment z bambusa to produkt wielofunkcyjny - można go stosować: - bezpośrednio na skórę - na końcówki włosów - jako składnik kremów i DIY, -jako składnik maseczek Jak działa? -chroni przed utratą wody -nawilża -wygładza i zmiękcza -wykazuje działanie antyoksydacyjne -działa przeciwstarzeniowo -jest alternatywą dla silikonów Od jakiegoś czasu używam go bezpośrednio na końcówki włosów. Bioferment ma lekką, wodnistą konsystencję i myślę,że ciężko z nim przesadzić. Nawet jeżeli zaaplikujemy go obficie, nie spowoduje sklejania pasm. Przy regularnym stosowaniu włosy stają się nawilżone, zregenerowane, odżywione i wyprostowane (tak! To zaleta stosowania tego produktu) . Silikon nadaje włosom sztywność i sprężystość. Łatwiej się rozczesują i nie puszą się aż tak bardzo. Bioferment z bambusa sprawdził mi się również jako baza pod makijaż. Zwiększył przyczepność i trwałość podkładu. Bardzo polecam Wam ten produkt ❤️ Może już go znacie? Dajcie znać jak Wam się sprawdził ????

Bezzapachowe, bardzo płynne (przez co mega wydajne), w szklanej buteleczce z pipetką. Produkt tani, mocno nawilżający, super jako dodatek do jakiegoś mało nawilżającego kremu którego nie mamy jak zużyć. Mi mega się tez sprawdza zamiast kremu do rąk. W moim odczuciu produkt idealny. Za tą cene sztos!

Bardzo dobrze nawilża i wygładza cerę 45+. Świetnie się sprawdza jako dodatek do olejku na włosy przed myciem. Rewelacyjnie tani. Dodatkowym atutem dla mnie jest brak zapachu.

Bioferment upolowałam na promocji za 5 zł. Dodałam go do szamponu od Anwen, który piekielnie plątał mi włosy i sprawiał, że były tępe i sianowate. Bioferment zdecydowanie płynął na poprawę działania szamponu - włosy nie są już tak szorstkie, zdecydowanie łatwiej się rozczesują i są bardziej śliskie. Tylko uwaga, nie można przesadzić z ilością, trzeba to po mału dostosować do swoich włosów, bo można je, może nie tyle przeciążyć, ale przegładzić i będą wyglądać na oklapnięte. Jako zabezpieczenie do końcówek u mnie się nie sprawdza czy to nakładany na wilgotne czy to na suche włosy. Mam wrażenie, że nakładany w ten sposób wcale ich nie wygładza, a raczej powoduje ich puszenie i szorstkość. Super, że jest bezzapachowy i zamknięty w wygodnej buteleczce z pipetą. Wydaje się wydajny, pomimo małej pojemności.

Bioferment z bambusa to bezzapachowy i bezbarwny kosmetyk, który można użyć do włosów, zmieszać z kremem lub używać jako serum do twarzy. Ja dodaję kropelkę tego produktu do kremu do twarzy na dzień. Kosmetyk bardzo dobrze nawilża i wygładza skórę, nie roluje się i nie podrażnia. Bardzo wartościowy produkt, w przystępnej cenie.

Produkt zaciekawił mnie w Rossmanie i postanowiłam używać go do włosów zamiast silikonów. Włosy podcięłam w listopadzie, wtedy też kupiłam bioferment z bambusa. Używam dosłownie 3-4 krople i wmasowuje je w końcówki włosów po każdym myciu. Produkt jest jak woda, nie ma żadnego wyczuwalnego zapachu. Wsmarowany w skórę pozostawia dość nietypowe uczucie, jakby bardzo lekki film połączony z, też, bardzo niewielką lepkością. Lekko ujarzmia włosy, niweluje puszenie. Nie skleja ich, nie nabłyszcza w takim stopniu jak silikon. Nie pozostawia silikonowej "śliskości", a nawet końce są po nim lekko tępe. Nie powiedziałabym, żeby ułatwiał rozczesywanie tak jak silikonowe spraye i olejki. Ja nakładam zawsze przed nim niewielką ilość emolientu i nie mam problemu z rozczesywaniem. Wcześniej miałam, ale teraz bardziej dbam o pielęgnację włosów, a poza tym przestałam je suszyć, myć i wycierać do góry nogami i po prostu mniej się plączą. Używam produktu od 5 miesięcy, zużyłam nieco ponad połowę opakowania. Dla mnie miał zabezpieczać końcówki i nie mam żadnych rozdwojeń, także zadanie spełnione. Bedę próbować jego działania na skórę twarzy

Zakupiłam produkt przed rozpoczęciem kuracji retinoidami w celu odżywienia przesuszającej się w trakcie terapii skóry. Ma on dobry, bezpieczy skład, niską cenę i jest dobrze dostępny. Opakowanie to mała buteleczka z pipetą, która bez problemu dawkuje płyn. Sam produkt jest przezroczysty, nieco olejkowaty, jednak bardziej płynny i lejący niż tradycyjne olejki. Dość szybko się wchłania jednak pozostawia na skórze lekko lepką warstewkę. Zapach jest zupełnie niewyczuwalny, co dla mnie jest oczywiście jak najbardziej na plus. Jeśli chodzi natomiast o działanie sprawdził mi się znakomicie. Zarówno dodawany do kremu na noc w celu większego odżywienia jak i do kremu na noc jako dodatkowa dawka odżywienia - idealnie łączył się z makijażem, nie rolował się, nie ważył podkładu ani nie sprawiał, że skóra nadmiernie się przetłuszczała. Ponadto sprawił, że w podczas kuracji retinoidami skóra nie byłą sucha ani napięta jednocześnie nie dając uczucia przetłuszczenia (czego bardzo nie lubię) i nie zapychając. Natomiast stosując go chwile przed samą kuracją jako dodatek do kremu również bardzo go lubiłam, mimo iż moja skóra szła wtedy bardziej w stronę tłustej niż suchej. Dawał fajne nawilżenie, odżywienie i wygładzenie skóry. Zdecydowanie polecam wypróbować sobie ten produkt jako swego rodzaju ,,wzmacniacz'' do innych kosmetyków, ja na pewno skuszę się na niego ponownie.

Często używam produktu Venus bioferment z bambusa jako serum na noc, on naprawdę robi nam drugą skórę, która jest jedwabiście gładka i satynowa Kolejnym powodem, dla którego warto go kupić jest CENA, tą cudowność kupiłam za około 8 zł na promocji w drogerii Rossmann. Bez promocji i tak nie kosztuje zbyt wiele ok. 13 zł Produkt ma 20 ml ale jest naprawdę bardzo wydajny, wystarczy dodać parę kropel do kremu i już macie cudowne wzbogacenie ulubionego kosmetyku ! :D Ja często używam go solo jako serum bo tak też można, tylko wtedy zużycie będzie o wiele szybsze Jedną z głównych zalet jest brak zapachu ???? to dla mnie spory plus bo nie przepadam za zapachem kosmetyków naturalnych Jest to moje odkrycie roku! I to jeszcze za tak małe pieniądze, ten cud będzie naprawdę przydatny jeśli na zaś potrzebujecie czegoś co da efekt WOW. Po waszej zmęczonej szarej i matowej skórze nie będzie nawet śladu , bo po biofermencie z bambusa będziecie gładkie i promienne , naprawdę polecam

Bioferment z bambusa to jeden z ciekawszych produktów z serii Venus Nature, który można stosować według własnych upodobań i potrzeb. Na początku dodawałam go do kremu na noc - przez co skóra była świetnie wygładzona, nawilżona, odświeżona, przyjemna w dotyku. Obawiałam się, że konsystencja będzie zbyt lepka ale bioferment bardzo szybko się wchłania, nie zostawiając nieprzyjemnej tłustej warstwy. Zastosowałam go także na same końcówki włosów, które są bardzo przesuszone i zauważyłam, że tu również super się sprawdza. Według mnie 10% bioferment z bambusa jest na prawdę interesującym produktem, który można używać do ciała, twarzy lub włosów. Warto przetestować solo albo w mieszance z innymi kosmetykami. ZALETY Wygładza Nawilża Zmiękcza Wielofunkcyjny produkt Skład Wygodne opakowanie z pipetą Lekka konsystencja Szybko się wchłania Bezzapachowy WADY Brak