Idealna do rozczesywania włosów.
Na szczotkę z włosia dzika czaiłam się odkąd o takiej usłyszałam, ale dopiero 2 miesiące temu dostałam ją w prezencie, który sama sobie wybrałam - wzięłam największy rozmiar, ale są także mniejsze.
Jednak największa wcale nie jest ogromna, jest identyczna jak moja druga szczotka z For Your Beuty z Rossmana, więc rozmiar raczej standardowy (23 cm x 8 cm).
W każdej kępce włosia z dzika jest umieszczona nylonowa igiełka - jest dość ostra, ja mam nią świetny masaż głowy, ale co wrażliwsze skóry mogłyby odczuwać ból przy czesaniu.
Używam jej codziennie - do ogarnięcia się w ciągu dnia, ale przede wszystkim do rozczesywania mokrych włosów po myciu (nie mogę czekać aż wyschną bez rozczesania, bo inaczej czesanie jest męką). Szczotka łatwo sunie, rozplątuje drobne supełki, włosy są gładkie i miłe w dotyku. Cały zabieg trwa u mnie jakieś 2 minuty, ale mam cienkie i dość krótkie włosy - do ramion.
Szczotka w ogóle nie szarpie, czesanie jest bezbolesne, ale na początku byłam przerażona ilością włosów, jakie na niej zostawały - szybko jednak powiązałam to z szamponem Basil Element, który właśnie powodował u mnie wypadanie włosów - obecnie już nie lecą jak szalone, raczej standardowo, widać różnicę.
Jest łatwa do czyszczenia - pozostawione na niej włosy usuwam podróbką Tangle Tezeera, którą kiedyś dostałam w jakimś gratisie. Jedynym minusem jest to, że muszę czyścić dość delikatnie, bo inaczej dzik się sypie :P
Nie lubię (a może nie umiem?) używać jej do tworzenia kucyka ani innych fryzur. Mam wrażenie, że moje cienkie włosy jakoś spod niej wtedy uciekają, trudno mi jest je zebrać. Dużo lepiej sprawdza się wtedy moja stara szczotka, o której wspomniałam wcześniej.
Również na początku stosowania szczotka elektryzowała mi włosy, ale to też powiązałam z używaniem Basila, bo po zmianie szamponu problem w magiczny sposób znikł.
Odpowiada mi też to, że jest lekka i dobrze się ją trzyma w dłoni, choć plastik, z którego jest wykonana można łatwo zarysować.
Podsumowanie.
Dla mnie to doskonała szczotka do rozczesywania mokrych włosów, jak i do ogarnięcia ich w ciągu dnia. Jeśli się zepsuje to na pewno kupię kolejną z włosia dzika z igiełkami, choć może wybiorę inną firmę.
Tę jak najbardziej polecam na początek, tym bardziej, że cena jest w sam raz. Moja kosztowała 25 zł, mniejsze są o kilka złotych tańsze.
- Trwałość / wykonanie
- Zgodność z opisem producenta
- Stosunek jakości do ceny
- Design produktu