Zrób sobie krem Bakuchiol - roślinny retinoid 

Bakuchiol używam już kilka miesięcy, z przerwą na test serum z Loreal z retinolem. Kiedy tylko zaczęło wychodzić pierwsze wiosenne słońce zaopatrzyłam się w 1g tego składniku na próbę. Doszłam do wniosku, że kupowanie większej pojemności, kiedy nie wiem czy składnik przysłuży się skórze mija się z celem. Ta ilość wystarczyła do sporządzenia dwóch serum olejowych po 50 ml każdy. Producent zaleca aby stanowił 1% kosmetyku. Dołożyłam do tego również witaminę E. Zmieszalam kilka ulubionych olei - róże, czarnuszkę i busajnę. Serum aplikuje wieczorem, albo na wilgotną skórę, albo z kremem, robię to średnio przez 4-5 dni pod rząd i 3,4 dniową przerwę. Czasem daje też krople na dzień do kremu. Przerwa wynika z delikatnego łuszczenia naskórka, czasu danego na odpoczynek dla skóry ;). Bakuchiol ma tę przewagę nad retinolem, że można łączyć go praktycznie ze wszystkim (oprócz bodajże miedzi), używać na dzień oraz wiosną i latem, ponieważ nie uwrażliwia na słońce, nie podrażnia, a stopniowo działa jak kuracje retinolem. Co warto podkreślić, nie jest to taki gwałtowny efekt jak po aplikacji retinolu, nie trwa to kilka dni, trzeba dać mu czas. Ja pierwsze efekty zauważyłam po tygodniu. Skóra wyglądała na bardziej odżywioną i rozjaśnioną. Cierpliwość popłaca, jestem przy drugiej butelce, a skóra jest bardziej jędrna, rozświetlona,jaśniejsza, drobne zmarszczki wygładzają się, wypryski pojawiają rzadziej lub szybciej znikają. Wypisz, wymaluj efekty jak po kuracji retinolem :) Przebarwienia rozjaśniają się, ale powoli. Ja i tak cały rok używam wysokich filtrów, jasna skóra tego wymaga, ale nie jest to kosmetyk, przy którym jest to wręcz niezbędne i bez filtrów kończymy z burakiem na twarzy. Myślę, że na pewno będzie towarzyszyć mi do jesieni lub wczesnej zimy.

O Bakuchiolu dowiedziałam się przez przypadek. Czytając o nim w Internecie,że jest to zamiennik retinolu latem ,który nie wywołuje podrażnień jak czysty retinol to postanowiłam wypróbować. Kupiłam 1g Bakuchiolu na stronce"Zrób sobie krem,który był w małej fiolce w postaci ciemnoczerwonego płynu. Postanowiłam sama sobie stworzyć serum ,niż wydawać na gotowe sera z Bakuchiolem po 200zł! a może i więcej!. Mając w domu olej z pestek arbuza przelałam 50 ml oleju do butelki po starym serum,dodając połowę fiolki Bakuchiolu. Dokładnie wymieszałam i serum gotowe do użytku! Używam już więcej jak miesiąc i muszę powiedzieć że działanie jest mega! Twarz promienna i rozjaśniona! Żadnych nowych wyprysków! Moje serum cudownie koi i nawilża oraz bardzo mocno wygładza i napina moją skórę! Pory są zwężone i już się nie zapychają!Poprostu warto!A zwłaszcza latem kiedy retinol jest zakazany!Dodatkowo trzeba używać spf.Ja używam spf 50 I tak cały rok.Bakuchiol delikatnie złuszcza skórę bez żadnych podrażnień!Naprawdę warto!Polecam!!!