Dostałam to serum w prezencie, sama pewnie nie zdecydowałabym się na jego zakup z uwagi na to, że przeznaczone jest do cery suchej, a ja mam mieszaną ze skłonnością do niedoskonałości i zapychania. Kosmetyki Starej Mydlarni są dla mnie nowością, z uwagi na bardzo pozytywne opinie byłam ciekawa jak się u mnie sprawdzi to serum. Recenzje tego kosmetyku są wyjątkowo przychylne, więc poprzeczkę postawiłam wysoko. Mogę napisać, że wszystkie jednak podzielam, dla mnie to istne cudo w buteleczce!
OPAKOWANIE
Opakowanie wykonano z ciemnego szkła, mnie osobiście kojarzącego się z produktami aptecznymi. Z uwagi na obecność olejków w składzie jest to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ chroni zawartość buteleczki. Na etykiecie znajdziemy skład, nazwę produktu i logo marki - minimalizm sam w sobie. Opakowanie wyposażono w pipetę, którą precyzyjnie dozujemy ilość produktu, jest łatwa i prosta w obsłudze i może być później wykorzystana do innych produktów. Pipeta ma złotą końcówkę, która dodaje uroku całemu opakowaniu. Całość prezentuje się prosto, ale bardzo ładnie.
SERUM
Serum ma konsystencję olejku, jest bezbarwne i posiada intensywny, orzeźwiający zapach pomarańczy. Zapach jest wprost przepiękny, ale co najważniejsze naturalny. Podobnie jak naturalny i prosty jest skład tego produktu: olej arganowy, olej z neroli i witamina E (Tocopherol). Składniki występujące w wielu produktach do twarzy, tutaj jednak mamy je w czystej postaci, bez dodatku niepotrzebnej chemii i dlatego tak świetnie działają na skórę.
Nie lubię produktów o olejkowej konsystencji, długo wchłaniających się i zostawiających warstwę na twarzy dlatego na początku ciężko było mi przekonać się do tego produktu. Na początku stosowałam serum tylko na noc, potem postanowiłam zmienić strategię i zaczęłam używać zarówno na dzień jak i na noc, czasem pod krem, czasem solo. Efekty były widoczne już po kilku tygodniach stosowania. Serum owszem wchłania się wolno i nie do matu, co może niektórym przeszkadzać. Ja zostawiam je na kilkanaście minut, potem nakładam lekki krem, który po chwili również w większości się wchłania. Odkąd stosuję to serum zapomniałam co to przesuszenie cery, suche skórki i.. ciągłe niedoskonałości. Tak, pojawia ich się zdecydowanie mniej, praktycznie wcale nie ma nowych, a te już istniejące szybciej znikają a skóra szybciej się regeneruje. Skóra jest nawilżona, wygładzona, odżywiona i pełna naturalnego blasku. Serum mimo bogatej konsystencji nie zapycha a wręcz ogranicza powstawanie niedoskonałości. Na jedno użycie używam 4 kropli - po 2 na każdą połówkę twarzy. Aplikuję na policzki i rozsmarowuję. Wykonuję przy tym krótki masaż. Serum jest bardzo wydajne - używam ponad miesiąc a zużyłam może 1/4 opakowania. Jest zdecydowanie warte swojej ceny, a efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania! Dołączam do grona osób uwielbiających ten produkt.
PLUSY:
+ piękny zapach
+ wspaniały, naturalny skład
+ praktyczne opakowanie z pipetą
+ ograniczenie niedoskonałości
+ nie zapycha
+ wygładza, nawilża, odżywia
+ poprawia stan cery
+ można stosować solo lub z kremem
+ wydajne
+ korzystne cenowo
MINUSY
- brak
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie