Joanna Sensual, Plastry do depilacji twarzy z aloesem (nowa wersja) 

Moja Mama używa tylko tych plasterków i jest z nich bardzo zadowolona; ja jednak nie podzielam jej zdania na temat tego produktu, choć w sytuacjach podbramkowych... podbieram. PLUSY: + Kartonik zawierający 12 plasterków, które możemy podzielić. + Plasterki są delikatne i nie powinny zbytnio podrażniać wrażliwej skóry. Zaczerwień nie unikniemy, bo jednak usuwanie włosków za pomocą wosku to proces mechaniczny. Ten produkt jest naprawdę lajtowy. + Są cienkie i można przeciąć, dopasowując wedle woli. + Plasterek dobrze przylega do obszaru, w którym został przyklejony. + Posiada fajną oliwkę, która rzeczywiście łagodzi podrażnienia zaczerwienienia powstałe podczas depilacji. <3 + Cena promocyjna jest bardzo opłacalna, a regularna niczym nie zaskakuje. + Można je kupić w każdym Rossmannie i w wielu supermarketach. MINUSY: – Ciężko rozgrzać wosk w dłoni (kładę plasterek na jakiś czas na kaloryferze bądź ekspresie do kawy). – Wosk jest słabiutki, miękki, gumiasty, pozostawia na skórze i ciężko go stamtąd usunąć. – Na plasterku jest mało wosku. – Słabo usuwa włoski. No niestety. Tu działa zasada 'coś za coś' ; delikatność w zamian za skuteczność. Generalnie Joanna miała dobry pomysł, ale potrzebuje on dopracowania. Trzymam kciuki. ;)

Od lat używam plastrów tej firmy w wersji dla mocnych włosków i jestem zadowolona. Skuszona promocją chciałam wypróbować te dla skóry wrażliwej. Depilacja była prawie niemożliwa ponieważ wosk nie zrywał się z plastrem tylko w połowie zostawał na twarzy. Jak zawsze zmyłam pozostałości oliwką załączoną do opakowania. Myślałam że po paru godzinach zaczerwienienie zejdzie a robiło się coraz gorzej. Przez tydzień miałam bordową, piekącą, wręcz palącą skórę. Dopiero kremy na odparzenia dla niemowląt w końcu uratowały sytuację. Od teraz omijam te plastry z daleka.

Plastry jak najbardziej radzą sobie z włoskami na twarzy, jeśli są bardzo mocne to mogą nie wyrwać ich dokładnie ale z jaśniejszymi włoskami nie mają żadnego problemu. Dużym plusem tych plastrów jest to, że bardzo łatwo jest je rozgrzać, wystarczy przetrzeć je w dłoniach lub dać na chwilę na ciepłe miejsce i już będą gotowe do użycia. Kolejnym plusem jest olejek dodany do zestawu, który naprawdę genialnie radzi sobie z podrażnieniami, nie mam po nim żadnych krostek.

Plasterków do depilacji od Joanny używam już od kilku lat. Lubię po regulacji brwi dodatkowo oczyścić sobie nimi łuk brwiowy. Z rzadka używam ich do depilacji wąsika. Jak na moje potrzeby mogę powiedzieć, że dają radę. Depilują włoski, czasami ten proces trzeba powtórzyć. Generalnie jestem zadowolona i lubię je mieć w swojej kosmetyczce.

Bardzo lubię się z tymi plasterkami, są delikatne a zarazem wykonują swoje zadanie. Przerabiałam dużo plastrów do depilacji twarzy i większość bardzo podrażniała mi skórę. Jednak te plastry z joanny są dla mnie idealne pod względem działania, ale także przystępnej ceny i dostępności.

Co prawda stosuję je od lat, głównie ze względu na przystępną cenę i dostępność w drogerii. Musiałam nauczyć się pielęgnować skórę po tej depilacji-przez lata wyskakiwały mi po niej niedoskonałości wokół ust. Aplikacja mi nie przeszkadza, nauczyłam się stosowac je tak, aby były wydajne-1 plaster/depilację. Ilość oliwek łagodzących w moim domu spokojnie przekroczyła 30 XD

Używam plastrów od ponad roku, żadne nie podrażniły mi tak bardzo twarzy jak te, kupiłam je ze względu na cenę i bardzo tego żałuje. mam zdarta i podrażniona skore a do tego nie wszystkie włoski zostały usunięte. Nie są wydajne ponieważ na jeden użytek poszła ponad połowa plastrów. Totalnie nie polecam

Marka Joanna w mojej opinii wypuszcza na rynek bardzo nierówne pod kątem jakości produkty. Czasem jakiś produkt tej marki jest tak dobry, że aż dziw bierze, że kosztował tak niewiele. Innym razem z kolei zęby bolą od zgrzytania, jak bardzo produkt okazał się niewypałem. W przypadku plastrów do depilacji twarzy (wariant aloesowy) mam naprawdę bardzo mieszane uczucia. Wersja aloesowa plastrów jak sama nazwa wskazuje zawiera wyciąg z aloesu i dedykowana jest posiadaczkom skóry wrażliwej. Moja takowa jest i należy odnotować, że ja żadnych podrażnień, ani alergii po ich użyciu nie stwierdziłam. Punkt dla Joanny. Mam na myśli oczywiście producenta, choć ja także noszę to imię ;) Na opakowaniu produktów znajduje się deklaracja producenta, że plastry usuwają nawet najdrobniejsze włoski. Tę obietnicę można sobie między bajki włożyć. Według mnie to właśnie te drobne i cienkie włoski są omijane, plastry przyklejają się do nich, lecz nie wyrywają ich a jedynie oklejają woskiem. Efekt jest taki, że po zerwaniu plastra i tak muszę pomóc sobie jeszcze pęsetką. Nie ma z tym co prawda mnóstwa dodatkowej pracy, ale kupując plastry wolałabym, żeby były efektywne. Z tego produktu nie jestem więc zbytnio zadowolona i w mojej opinii producent nie wywiązał się z obietnicy. Plastry w ilości 12 sztuk zapakowane są w foliową małą torebeczkę oraz kartonowe pudełko. W jego wnętrzu znajdziemy także tubkę z oliwką łagodzącą podrażnienia. Będę czepialska, ale kartonowe opakowanie jest dużo większe, niż to, co znajduje się wewnątrz. Zawartość zestawu można by z powodzeniem zapakować w pudełeczko o połowę mniejsze, zużyć na to mniej papieru. Po co marnować tyle papieru? Producencie, szanuj proszę ten cenny surowiec. Nie jest tak, że aloesowe plastry od Joanny są tragiczne i najgorsze na świecie. Da się ich używać, choć 100% włosków nie wyrywają. Nie są drogie (ok. 10 zł za 12 sztuk) i można je kupić w każdym Rossmannie, a także w innych drogeriach, czy marketach. Niemniej jednak rynek jest tak szeroki, że wiele plastrów tego typu pozostało mi jeszcze do przetestowania i do tych już nie wrócę. A szkoda, bo są odpowiednie dla skóry wrażliwej.

Plastry do depilacji stosują regularnie, do usuwania tak zwanego wąsika. Przy wyborze plastrów przeważnie kieruje się ceną, aktualną promocją. I te plastry również kupiłam na promocji. Z tych plastrów jestem akurat zadowolona, bardzo ładnie łapią każde włosy i wyrywają razem z cebulką. Te plastry są bardzo delikatne, po ich zastosowaniu nie mam czerwonych śladów po depilacji. Plusem na pewno jest to że są delikatniejsze, przy niektórych plastrach miała czasami zdarty naskórek, a tutaj jest bezpiecznie. Do zestawu jest dołączony także olejek, którego szczerze mówiąc nie cierpię ale faktycznie bardzo dobrze resztkę wosku usuwa ze skóry.

Plastrów do depilacji twarzy nie uzywam po raz pierwszy, wcześniej jednak kupowałam tej samej firmy, ale takie w opakowaniu z zielonymi elementami, wszystko było w porządku, szczególnie że robię nimi tylko obszar między brwiami i nad łukiem brwiowym. Ostatnio jednak zapomniałam się w nie zaopatrzyć i wzięłam te tylko ze względu na to, że tamtych nie było, a ja przypomniałam sobie, że będą mi potrzebne na pół godziny przed zamknięciem rossmanów, dzień przed ważnym wyjazdem. Robiąc sobie obszar pomiędzy brwiami jak zwykle i wg instrukcji zauważyłam, że plaster oderwał mi wraz z włoskami… skórę. Na wyjazd pojechałam ze strupem pomiędzy brwiami… Strach pomyśleć co by było, gdybym chciała zrobić nim tzw. „wąsika”. Nigdy jeszcze nie miałam sytuacji, żeby skóra zeszła z plastrem, ale na domiar złego po dwóch dnia pomiędzy brwiami zaczęły mi wyskakiwać białe „syfki”, które są ewidentnie efektem podrażnienia, także na razie co rano mam po pare nowych „pieknych” kropek pomiędzy brwiami. Dodam, że nie mam skory wrażliwej, a normlaną, a właśnie do wrażliwej plastry te są przeznaczone.

Plastry do depilacji twarzy tej firmy stosuję od lat, ale już kilka razy sięgnęłam po nową wersję produktu. Ja jestem z niej zadowolona, a używam ich na wąsik. Zgadzam się, że tylko 80% włosków jest usuwanych, jednak te najdłuższe i najciemniejsze są wyrywane. Do tego depilacja jest z tych mniej bolących a na twarzy nie zostają mi nawet zaczerwienienia, skóra nigdy nie została zdarta. Zdarza się, ze zostają resztki wosku, jednak załączona oliwka zawsze sobie z nimi radzi, a do tego jest przyjemnie kojąca i nawilżająca. Osobiście rozmiar plastrów jest dla mnie za duży i zawsze obcinam go na cztery mniejsze części, wtedy sprawdzają się idealnie. Muszę też pochwalić cenę i dostępność. Nie mam problemu z zakupem tego produktu. Polecam! Zalety: - wyrywa 80% włosków, - delikatny dla skóry, - opakowanie z oliwką, - cena, - dostępność. Wady: - dla mnie brak, spełnia moje oczekiwania.

Mam delikatną, naczynkowa twarz. uwierzyłam magii reklamy (albo w sumie ilosci wosku) i chcac usunac wąsik siegnełam po plastry dedykowane twarzy zamiast tych do ciała. Moge powiedziec tyle, ze my sie nie polubiliśmy. Nie wiem, moze trafiłam na "trefną" partię, ale ja zauwazylam duzo minusów. PLUSY: + usuwa włoski delikatniej niż plastry do ciała (słabszy wosk/mniej wosku?) + załączona oliwka fajnie łagodzi podraznienia i nie zapycha mi skory MINUSY: - ciezko ogrzac wosk w rekach aby go uzyc, -czesc wosku pozostaje na skorze -u mnie plaster uzyty 2 raz wyrywal moze 10% pozostalych wloskow - nie wiem,ale jakby sie ujz nie przyklejal, wiec wbrew opisowi na opakowaniu jeden plaster starczal u mnie na jedno przyklejenie -wysoka cena jak na taka ilosc malych plasterkow Chcialabym zaznaczyc jeszcze ze jestem blondynka, z delikatnymi wloskami wiec to nie jest tak ze mialy bardzo trudno. Po prostu u mnie sie nie sprawdzily Przy ocenie cena/jakosc niestety, ale daje 1

Kupiłam, ale sama nie wiem czemu bo nie lubię ogólnie tych małych opakowań, całkowicie niepraktyczne i nie opłacalne. Wolę te do całego ciała, bo można odciąć sobie odpowiedni pasek jaki chcemy. Ładne opakowanie, no ale ważna raczej zawartość. ZALETY: bardzo dobrze wyrywają, nie pozostawiają pozostałości wosku na skórze WADY: wysoka cena, za tak małe opakowanie zbyt mała powierzchnia wosku na paskach

Plasterki są wąskie, dobrze dopasowują się do twarzy. Faktycznie delikatniejsze niż zwykle bywają plastry do twarzy. W środku 6 podwójnych plasterków (12sztuk) oraz tubka z oliwką. Łatwo się je zrywa. Usuwają około 80% włosków. Plus za brak resztek wosku na twarzy po usunięciu plasterka. Opakowanie ładne.