Smashbox Photo Finish, The Original Smooth & Blur Primer Baza wygładzająca

Od wielu lat ostrzyłam sobie ząbki na bazę pod makijaż z tej marki. Bardzo mnie zachęcały pozytywne opinie ale troszkę odstarszała cena. No ale dobra. W końcu to Smash. No to sie zaczaiłam i w końcu udało mi się kupić zestaw kilku produktów w naprawdę fajnych pieniądzach. No i sobie używam i się cieszę bo już po pierwszym użyciu ogarnęłam o co tyle szumu. To faktycznie bardzo dobra baza jest. A ja za nią wprost przepadam. Jeśli chodzi o opakowanie to ja dysponuje troszkę inną wersją. Kupiłam zestaw który graficznie został ozdobiony według pomysłu Christiana Cowan'a i u mnie jest po prostu więcej srebrnych elementów niż tej czerni którą zobaczyć możemy w katalogu na zdjęciu podglądowym. Ale cała reszta już bez zmian - to po prostu plastikowa taka lekko spłaszczona i miękka tubka z aplikatorem w formie dziubka. Z góry mówię, że to baza silikonowa. Jedni w ogóle takich nie lubią, inni używają tylko na większe wyjścia co by porów nie pozapychać a trzecia grupa do której zaliczam się ja, używa takich baz każdego dnia i jeszcze się cieszy. Jest to transparentny dość gęsty i lekko śliski żel o charakterystycznym lekko chemicznym zapachu - silikonowe bazy bez względu ile za nie zapłacisz zawsze maja taki specyficzny, wynikający ze swojej formuły aromat. Z góry powiem też, że wydajność jest naprawdę spoko. Rozprowadzam ją opuszkami palców palców, nie stawia przy tym żadnego oporu, nie roluje się, nie grudkuje, nie czuje też żadnego oblepienia. Mam cerę mieszaną i jak wcześniej wspomniałam stosuję tą bazę codziennie i nigdy nie doszło u mnie do zapchania porów. Jeśli chodzi o wykończenie to jest bardzo fajne - mocno wygładzające. Ona tworzy taką śliską powłoczkę i jeszcze przed nałożeniem podkładu można zauważyć, że ona faktycznie wypełnia pory sprawiając, że twarz wydaje się być gładsza. Nie jest nawet minimalnie lepka co akurat w bazach mi nie przeszkadza bo taki efekt zwiększa przyczepność podkładu ale daje tak mocne wygładzenie, że każdy podkład świetnie się po niej rozprowadza i wygląda tak równiutko. Niby nie ma właściwości matujących ale nie zauważyłam by twarz wyświecała mi się po niej szybciej. Wszystkie podkłady wyglądają na niej bajecznie - to przez te właściwości wypełniające. Świetnie wygląda na zdjęciach bo naprawdę zmiękcza rysy i mamy blur jak ta lala. Nie wpływa na odcień podkładu ani nie skraca trwałości makijażu, mam wręcz wrażenie, że delikatnie tą trwałość podbija. Bardzo łatwa do zmycia - u mnie aktualnie Take the Day Off oraz pianka do mycia twarzy i nie ma po niej śladu. Wad nie odnotowałam w niej żadnych - dla mnie jest wręcz idealna. Jeśli szukacie dobrej, typowo wygładzającej droższej bazy pod makijaż to śmiało można zainteresować się właśnie tą.

Baza pod makijaż Photo Finish Super Light od Smashbox to kosmetyk, który używam zawsze pod makijaż - ten delikatny na co dzień oraz ten na super okazje. Baza minimalizuje widoczność porów i bardzo przyjemnie się rozprowadza na skórze dzięki aksamitnej formule. Jest bardzo wydajna więc opakowanie starcza na długo. Bardzo ładnie współgra u mnie z każdym podkładem, przedłuża jego trwałość, nie wysusza.

Baza świetnie sprawdza się jako utrwalacz makijażu imprezowego. Mam skórę skłonną do przetłuszczania, ale nie świecę się po niej. Po nałożeniu na skórę wygładza pory i zmarszczki. Niestety jak to bazy pod makijaż bardzo zapycha, więc u mnie sprawdza się jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Nie nadaje się do codziennego używania.

Zaraz po zastosowaniu skóra jest wręcz wyblurowana i podkład rzeczywiście dobrze się na niej blenduje, natomiast po paru godzinach mam na twarzy dosłownie bajoro. Chyba nie ma drugiego produktu, który tworzy na mojej twarzy taki efekt. Generalnie mam cerę mieszaną w kierunku tłustej w strefie T, natomiast rzadko świeci mi się czoło na bokach. Stosując bazę photo finish świeci mi się po paru godzinach dosłownie cała twarz i nie potrafię nad tym zapanować niezależnie od zastosowanego podkładu. Na pewno nie zainwestuję w kolejne opakowania. Sprawdza się raczej do sesji zdjęciowych na chwilę ale na pewno nie na całonocną imprezę itp.

Baza jest dla mnie bardzo ważna na większe wyjścia przez to, że moja cera jest tłusta i problematyczna i muszę się naprawcować, żeby makijaż dobrze się trzymał. Ta baza mi w tym nieco pomaga, ponieważ wygładza skórę, jakby ją wyrównuje ze wszelkich "nierówności" i tworzy dobrą bazę, czyste płótno do dalszej pracy, jednak szkoda, że nie wydłuża efektu zmatowienia, na czym tak mi zależało. Fakt jest też taki, że przedłuża trwałość makijażu, jednak brakuje mi tego efektu zmatowienia...Wydaje mi się, że lepsze możliwości może pokazać na cerze normalnej lub suchej. Za tą cenę oczekiwałabym czegoś lepszego, a tu jednak trochę takie mehh.

Przezroczysta, silikonowa baza zamknięta w tubce z nakrętką. Opakowanie wygląda ładnie. Nadaje się głównie do cer mieszanych lub tłustych z rozszerzonymi porami. Po aplikacji widoczne wygładzenie. Polecam ją używać na większe wyjścia w celu wygładzenia buzi i przedłużenia trwałości podkładu. Podczas regularnego stosowania może zapychać. U mnie się sprawdza i lubię jej używać. Niestety cena jest wysoka, w granicach 170zł za 30ml.

Na bazy ze Smashbox czaiłam się od dłuższego czasu ale zawsze było coś.. Ale jka widać nadszedł ten dzień ta wiekopomna chwila, że ta baza wpadła w moje ręce. Cerę mam sucha ale nie wrażliwa. Mam widoczne pory na czole i wokół nosa. Wybierajac bazę sugerowałam się ich właściwością, zależało mi na "wypełnieniu" porów. Podczas aplikacji nastąpiła jakas magia, jak za dotknięciem różdżki czy przejechaniu żelaskiem, wszystko się wypełniło i wyprostowało. Pory zniknęły, a twarz była gładka, lekko zmatowiona i gotowa na podkład. I tu bajka zmienia się w koszmar.. Baza jest silikonowa i przezroczysta. Jak nałożyłam podkład, utrwaliłam pudrem, nawet użyłam mgielki utrwalającej to pojawiło się uczucie jakby wszystko spływało mi z twarzy. Przez cały dzień czułam ogromny dyskomfort, nawet gdy odgarnialam włosy z twarzy to po jej dotknięciu czułam jak wszystko jeździ pod palcami. Na dodatek wszystko straciło na trwałości, gdzie normalnie utrzymywało się cały dzień. Tak długo na nią polowałam i niestety to nie jest produkt dla mnie. Może osoby z inną cera będą z niej zadowolone. Dla nie to jeden wielo jeżdżący silikon.