Avon Clearskin, Blemish Clearing Patches Punktowe plasterki na wypryski

Punktowe plasterki na wypryski to małej okrągłe foliowe plasterki które są nasączone m.in. kwasem salicylowym. Faktycznie czuć delikatnie ten kwas w zapachu. Przyklejamy plasterek na wyprysk (najlepiej na noc, na 8 h) i potem sciagamy. Jak dla mnie efeket bardzo fajny. Nie raz już uspokoił mi nieprzyjaciół na mojej twarzy. Wyprysk nie znika, jednak jest fajnie wyciszony. Minusem z pewnościa jest cena do ilości. Opakowanie zawiera 12 plasterków przy normalnej regularnej cenie 17 (2022 r listopad)

Stosowałam już plasterki na wypryski innych marek (na pewno Isana i chyba Selfie project, nie zwracałam specjalnej uwagi na to, skąd były), więc kiedy podobny produkt pojawił się w Avonie, kupiłam od razu. To moje 3 opakowanie i nadal jestem zadowolona. Produkt obecnie dostępny w każdym Avonowym katalogu, więc można kupić z łatwością. Cena jest trochę mniej okazyjna niż przy Isanie, tam mamy 20 kilka plasterków za zdecydowanie mniej. Tutaj ledwo 12 za 15 złotych, więc cena może być czymś, co powstrzymuje przez zakupem. Plasterki w malutkim opakowaniu. Łatwo odkleić je od przeźroczystego paska. Plasterki doskonale trzymają się na twarzy, nie przesuwają się i w ogóle ich nie czuć. Nakładam je najczęściej już wtedy, kiedy widzę mikrowykwit. Moje pryszcze najczęściej są ropne, małe, ale bolesne przy wychodzeniu, więc naprawdę nie jest mi trudno wyczuć odpowiedni moment. Zwykle przyklejam na noc, ale zdarza mi się też po pracy. Producent zaleca spędzenie w tym plasterku przynajmniej 8 godzin, mnie zdarzało się gdzieś 12. Plasterek ,,oczyszcza” pryszcza z ropy, delikatnie go zasusza i zdecydowanie przyśpiesza gojenie, więc jestem zdecydowanie na plus. W odróżnieniu od wyciśnięcia, plasterek sprawia, że nie zostają ślady a sama zmiana nie jest aż tak zaczerwieniona i można ją spokojnie schować pod makijażem. Ocena pewnie zależy od specyfiki naszego trądziku. Na mój można reagować jeszcze przed wyskoczeniem wyprysku, więc widzę, że te plasterki potrafią dobrze działać.

Są to małe okrągłe, przeźroczyste plasterki, których zadaniem jest zmniejszyć niedoskonałość i zaczerwienienia nawet w 8 godzin, koić podrażnioną skórę oraz blokować dostęp bakterii do niedoskonałości. Każdy plasterek jest przeznaczony do jednorazowego użycia, więc opakowanie starczy na 12 zużyć. Dla osób które mają spory problem z trądzikiem ten produkt będzie nie wydajny i w zasadzie w żaden sposób nie opłaca się go kupować, polecam go osobom które mają takie problemy raz na jakiś czas. Ja od dawna borykam się z tym problem, jednak ostatnio stan mojej cery jest o wiele lepszy niż kilka lat temu, więc te plasterki były dla mnie odpowiednie. Produkt nakleja się bezpośrednio na niedoskonałości i najlepiej jest to zrobić na noc. Ma delikatny zapach ja wyczuwam w nim jakieś nuty mięty lub eukaliptusa. Po zdjęciu plasterka, faktycznie niedoskonałość jest mniej zaczerwieniona, ale oczyścić magicznie nie znika. Raczej nie kupię ponownie tego produktu. Uważam że jest po prostu nie wydajny i lepiej zainwestować w jakąś maść lubi inny lek na takie problemu. Podsumowując jego użycie mi nie zaszkodziło ale też nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia i nie odmieniło stanu moje skóry.

Kupiłam te plastry bo mam miejscowe problemy z trądzikiem na twarzy. Chciała przyspieszyć jego gojenie. Producent zapewnia, że wypryski znacznie zmniejszają się już po 8 godzinach. Niestety w moim przypadku, nic takiego nie ma miejsca. Nakładam plastry na osuszoną, umytą i tonikowaną skórę. Pozostawiam na całą noc. Rano taki sam efekt jak przed zastosowaniem. Nie zmieniło się kompletnie nic. Plastry nie są niczym nasączone, wygląda to jak samoprzylepny kawałek folii. Nie przepuszczają powietrza. Są bardzo maleńkie, jest ich tylko , a wielkość całego produktu wraz z opakowaniem jest wielkości legitymacji szkolnej. Plastry są bardzo cienkie. Produkt dobrze trzyma na skórze, można spokojnie przemywać skórę podczas użytkowania. Niestety koszt (dałam 15 zł) jest zupełnie nieadekwatny do produktu.