Chanel Les Exclusifs de Chanel, Chanel No. 22 EDT 

Czy kupilabym ten produkt ponownie? 1000 x tak!!! Obok Bois des Iles i Coromandela, 22 jest jedna z najciekawszych w kolekcji Les Exclusifs. Oszolomilo mnie aldehydowe otwarcie, przy ktorym 5tka wydaje sie byc mocno "ugrzeczniona". 22 poszerza granice terminu "zapach aldehydowy" do momentu, ktory przypomina mi zachlysniecie sie gorskim powietrzem gdzies wysoko w Alpach. Chwila, w ktorej robi sie ciemno przed oczami a pluca poszerzaja sie pod wplywem ozonowego szalenstwa (tylko geniusz taki jak Beaux potrafi przeksztalcic konwalie w zapach swiezego powietrza). 22 jest tez okazem wyjatkowo eleganckim, niemalze salonowym, wyrafinowanym i burzuazyjnym. Czyste i obezwladniajace otwarcie ustepuje nagle elementom natury seksualnej i zalotnej. 22 przylega do skory cieplym brzoskwiniowym szyfonem, bardzo przypominajcym mi o 5tce w wersji EDT, wysycha jednak przepieknie smutnym kadzidlanym woalem, niczym w Calandre Rabanne. Sa zapachy tak doskonale, ze ma sie wrazenie ze sa skomponowane na bazie pierwiastkow metafizycznych, sub-atomowych, poniekad przekraczajacych granice kunsztu. To jest jeden z nich. Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: 100 ml