Barwa Hipoalergiczne tradycyjne szare mydło w kostce z olejem z konopi 

Jestem posiadaczką wrażliwej skóry, więc doceniam prostotę i naturalność w kosmetykach. Mydło ma kremowy kolor i odpowiedni kształt, dzięki czemu wygodnie leży w dłoniach. Średnio się pieni, ale potraktuję to jako zaletę. Praktycznie nie wyczuwam zapachu. Produkt sprawdził się do mycia dłoni, nie spowodował reakcji niepożądanych, ale nie nawilżył skóry, a nawet nieco ją przesuszył. Podsumowując, jest to dość przeciętny kosmetyk, raczej nie kupię ponownie, bo lubię testować nowości.

Kupiłam kostkę mydła w hipermarkecie za 3,29 zł - nieco podrożało, wiadomo inflacja. Mydło hipoalergiczne, tradycyjne szare wzbogacone olejem z konopi o standardowej gramaturze 100 g. Zapakowane w minimalistyczne opakowanie z brązowego papieru z elementami zieleni. Z tyłu opakowania znajdują się wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu min. skład, zastosowanie, gramatura, informacje o producencie, PAO 12 miesięcy, produkt odpowiedni dla wegan, delikatna formuła, duża zawartość oleju konopnego. Mydło dobrze leży w dłoni przez odpowiednie wyprofilowanie kostki, kostka jest twarda jak kamień, nie podrażnia skóry wrażliwej i suchej, nie rozmiękła w mydelniczce. Zapach jest subtelny i delikatny, prawie niewyczuwalny typowy dla produktów marki i szarego mydła. Słabo się pieni ale dobrze oczyszcza, nie przesusza skóry. Stosuje do mycia rąk od dwóch tygodni i ubytek jest niski, mydło jest wydajne. Skład wygląda ciekawie, zawiera także tetrasodium EDTA . Od takie zwykłe mydło, niczym szczególnym się nie wyróżnia, stosowałam już inne warianty marki i szczególnych różnic nie widzę między nimi. Sama nie wiem czy kupię ponownie, wybór mydeł w kostce na rynku jest ogromny, a swoje ulubione już mam.

Zwykle wolę mydła w płynie, niestety bardzo często wysuszają mi dłonie, wtedy muszę ratować się czymś łagodniejszym. Miałam już kiedyś klasyczna wersję mydełka Barwy i nie widzę większej różnicy między nią a wersja z konopią. Dobrze się pieni, porządnie myje, nie wysusza rąk, zapach typowy dla 'szarych' mydeł. Dla mnie jak najbardziej ok.