Nam Professional by Wibo Epic Liquid Lipstick Pomadka do ust w płynie

**Nam Professional by Wibo Epic Liquid Lipstick** to pomadka do ust w płynie, która niestety mnie rozczarowała. Ma suche wykończenie, które nie wygląda estetycznie na ustach i nie spełnia oczekiwań w tej cenie. Mimo obietnic, produkt jest dość nijaki i nie zachwyca. Nie polecam.

Kupiłam pomadkę po zachwalaniu przez znaną makijażystkę na You Tube. Niestety okazało się że jej trwałość jest bardzo kiepska. Ogólnie kolor Natural 02 bardzo ładny. Aplikator w kształcie serduszka pomaga precyzyjnie nanieść pomadkę. Zapach średni, mi nie bardzo odpowiada. I to by było na tyle. Szminka bardzo szybko się zjada. Mała pojemnośc bo tylko 3,5 ml za 29 zł w promocji.

Mam pomadkę w odcieniu numer 06 cotton candy. I to jest ten mój idealny nude którego zawsze szukałam. Połączony z konturówka w odcieniu brązowym, przepięknie wyglada na ustach. Niestety posiada wady. Nieładnie się zjada, kruszy się, i ogólnie po godzinie noszenia nieestetycznie wyglada na ustach. Niezbyt trwała. Nałożona bardzo cieniutką warstwą o wiele lepiej wyglada po kilku godzinach. Także i tak kupię kolejne opakowania dla tego pięknego koloru.

Nie jestem fanką topornych ciężkich matów które trzymają się jak lakier i wysuszają usta. Zdecydowanie bardziej wolę aksamitne formuły, które nadają wykończenie sami-matu, nie są ciężkie i w razie potrzeby -w przypadku reaplikacji nie rolują się i wyglądają estetycznie. Według mnie ta pomadka taka jest. Podoba mi się opakowanie które jest bardzo oryginalne. Konsystencja produktu jest dość gęsta. Nie jest to typ pomadki która zastyga na mur beton i nawet papierem się jej nie zetrze- lekko zjada się przy posiłkach i na pewno nie przetrwa rosolku- konieczna będzie reaplikacja. Jednak jak dla mnie komfort noszenia i efekt jaki daje totalnie to rekompensują. Produkt jest trwały jak na pomadkę a jednocześnie nie wysusza ust na mur i wygląda bardzo naturalnie. Chwilkę wysycha, ale nie sprawia że po aplikacji usta się kleją. Jest bardzo komfortowa w noszeniu- praktycznie jej nie czuć. Dodatkowym atutem jej przystępna cena pomadki. Plusem jest fakt że można dokupić do niej konturówkę w takim samym odcieniu, która jest również świetnej jakości i jest bardzo łatwa w użyciu. Dla mnie ten produkt jest totalnym sztosem i na pewno zaopatrze się w więcej odcieni.

Na pomadkę Epic Liquid od NAM skusiłam się zachęcona pięknym odcieniem - 1 Vintage Pink. Nazwa zdecydowanie dobrze opisuje kolor - to przepiękny zgaszony róż, który świetnie zgrywa się z moją jasną cerą. Sama pomadka jednak wywołała we mnie mieszane uczucia. Pomadka zamknięta jest w stylowym opakowaniu. Posiada wygodny gąbkowy aplikator w kształcie łezki, co ułatwia jej nakładanie. Zdziwiła mnie nieco konsystencja pomadki - jest gęsta, tępa i trudno wydobyć ją z opakowania. Aplikacja przez to nie należy do najbardziej komfortowych. Sam efekt określiłabym wypadkową błysku i matu - bardziej w stronę błysku. Wygląda ładnie, ale chyba wolę zdecydować się konkretnie na mat lub na błysk - przejściowy efekt chyba nie do końca przypadł mi do gustu. Kosmetyk niestety nie zastyga w całości, więc nie powala trwałością i łatwo o ubytki na ustach - zwłaszcza po ich wewnętrznej stronie. Ponadto pomadka jest wyczuwalna na ustach - mam wrażenie obklejonych warg. Ma też tendencję do wysuszania, więc warto przed aplikacją nałożyć balsam. Po marce NAM, która zdążyła mnie już mile zaskoczyć kilkoma rewelacyjnymi produktami, spodziewałam się lepszej pomadki. Gama odcieni jest przepiękna, ale efekt i trwałość pozostawiają sporo do życzenia.

Produkt zakupiony w Rossmann ma ładne opakowanie landrynkowy zapach przyjemną konsystencję świetną pigmentację krycie szybko zastyga nadają ładny matowy efekt ma super trwałość odporna na picie wybrałam kolor nr 8 Honey Rose jasny róż polecam

Pomadke zakupiłam w Rossmannie. Mam w kolorze Vintage Pink. Jest rewelacyjna. Dobrze nawilza, nie wysusza ust. Powoduje, że są zmiękczone. Nie wydziela suchych skórek. Ma cudowny kolor, jakby lekko brudny róż. Nie jest konieczne stosowanie konturówka do tej pomadki, gdyż aplikator pozowała na precyzyjne nałożenie produktu na usta. Cena niska, na promocji Ok 10zł. Wystarczy już jedna warstwa, aby uzyskać mocny kolor ust. Pomadka jest wydajna, starcza na długo. Nie traci koloru, pachnie bardzo ładnie.

Pomadkę zakupiłam na promocji w rossmannie za ok 14 zł. Kolor Kolory dostępnych pomadek są bardzo ładne, ciężko było mi zdecydować się na jeden z nich. Niestety kolor w opakowaniu wygląda inaczej niż po otworzeniu pomadki. Ja zdecydowałam się na kolor 2 Natural i zdecydowanie jest to naturalny kolor, który stapia się z moimi ustami. Pasuje do wielu makijaży, tych mocniejszych jak i delikatnych. Opakowanie Nie ukrywam, że do zakupu tej pomadki skusiło mnie jej opakowanie, jest bardzo ładne i estetyczne. Opakowanie dobrze się zamyka, dzięki czemu mam pewność, że pomadka nie wyleje mi się w torebce. Aplikator w kształcie łezki nabiera za dużą ilość produktu, ale można nim dokładnie obrysować usta. Działanie Pomadka zawiera w sobie kwas hialuronowy i hydrasalinol TM (ekstrakt z rośliny, który przywraca barierę hydro-lipidową, zatrzymuje utratę wody), dzięki nim pomadka nawilża usta. Konsystencja Konsystencja pomadki przypomina tą z pomadki wibo milion dollar lips. Nakładana pomadka jest bardzo kremowa i delikatna, nie rozlewa się, nie wysusza ust wręcz czuć ich nawilżenie. Pomadka nie jest matowa, jest to demi-matt przez co przez większość czasu usta się kleją, a pomadka odciska się wszędzie, więc polecam uważać przy całowaniu się z kimś na powitanie. Trwałość Niestety trwałość tej pomadki jest bardzo słaba. Nałożona na usta juz po kilkunastu minutach wygląda źle. U mnie wyglądało to jakby miała mini włoski na wargach a pomadka by je jeszcze podkreślała. Pomadka nawilża usta przez co utrzymuje się na nich bardzo krótko. Ściera się nawet po piciu, po posiłku nie ma jej już prawie na ustach. Do tego ściera się bardzo brzydko, po jedzeniu widać odcięcie od środkowej części ust, tworzą się grudki, które wyglądają bardzo nieestetycznie. Zdecydowanie nie zakupię tej pomadki drugi raz, nawet jeśli będzie w promocji.

W linii marki Nam spośród pomadek o matowym wykończeniu mamy możliwość wyboru dwóch typów matu. Seria Iconic to propozycja matu, który kwalifikuje się do rodzaju pomadek zastygających (tych jeszcze nie testowałam) oraz Epic, którą widzicie na zdjęciach, z komfortowym, bardziej satynowym wykończeniem tzw demi-mat. Kolor nr 2, który wybrałam jest obłędny. Idealny do codziennego makijażu. Nie jest zbyt ciemny ani zbyt chłodny, po prostu naturalny tak więc nazwa jest adekwatna do odcienia. Opakowanie pomadki jest dosyć duże, toporne, co jest tak samo niewygodne co pomocne. Przynajmniej łatwo można odnaleźć ją w torebce. Pomadka zawiera kwas hialuronowy oraz Hydrasalinol tm, które zapewniają całodniowe nawilżenie ust. Aplikator przypomina łezkę z dziurką w środku, która umożliwia nabranie odpowiedniej ilości pomadki, wystarczającą do pokrycia ust. Dzięki niemu możemy również wyrysować ich kontur. Po aplikacji wystarczy chwila i pomadka przestaje błyszczeć, staje się matowa. Jak już wspomniałam nie jest to mur beton jeśli chodzi o mat. Na pewno nie wysuszy ust i nie klei się ale trwałość....hmm średnia. Maksymalnie tak na 6 godzin noszenia bez jedzenia i picia. Podczas picia pomadka znika od wewnątrz ust w dosyć niekomfortowy sposób bo roluje się i powstają grudki, a w kontakcie z butelką zjadamy już większą ilość gdyż pokaźna jej część zostaje na dziubku butelki. Tłusty obiad pokona pomadkę w całości. Mimo przepięknego koloru trwałość pozostawia wiele do życzenia. Ja osobiście preferuję te pomadki, które dają ten luksus, że nie trzeba ich poprawiać. W asortymencie do wyboru z serii Epic jest 8 kolorów a cena około 28zl. Ogólnie oceniłabym je na 5/10 gwiazdek

Posiadam odcień nude, niestety nie wiem, który nr, gdyż napisy się starły od zakręcania;-) Pomadka ma dość jasny, ale w dalszym ciągu naturalny kolor nude. Super pasuje do ciemniejszego makijażu oka, gdy chcemy, aby usta pozostały bardziej neutralne. Aplikator w kształcie łezki nabiera dość dużo produktu, więc niestety za każdym razem muszę wycierać nadmiar o wylot opakowania. Właśnie...opakowanie... To chyba najgorszy element tej pomadki, którą oceniam samą w sobie jako bardzo dobrą. Opakowanie niestety się Wibo niezbyt udało, zakręcanie i odkręcanie produktu jest niekomfortowe i po prostu toporne. Występuję dokładnie ten sam problem co przy znanym pudrze Wibo Mood- nieraz ciężko dokręcić opakowanie do końca, bo jest takie kanciate;-) Jeśli chodzi o samą pomadkę- moim zdaniem jest bardzo dobra. Bardzo przyjemnie pachnie- lekko słodko. Ma fajną konsystencje, nie za gęstą ale też niezbyt wodnistą. Aplikacja na usta jest bardzo komfortowa, pomadka łatwo sunie po ustach, dokładnie pokrywa je kolorem ( tak, jest bardzo kryjąca!) nie tworzą się żadne prześwity. Co dla mnie najważniejsze- pomadka rzeczywiście nie wysusza ust. Nie tworzy na nich brzydkiej skorupy. Owszam zastyga, jak wszystkie płynne pomadki, ale wygląda na ustach bardzo estetycznie i jest trwała. Gdyby nie to opakowanie, byłaby dla mnie idealna. Mimo wszystko jednak oczywiście polecam- bo z tego co pamiętam, był spory wybór kolorów, więc łatwo wybrać coś dla siebie.