Human + kind Vegan Lip Balm Orange Balsam do ust o zapachu pomarańczy

Pomadka prezentuje się już lepiej, jeśli chodzi o efektowność użytkowania, w porównaniu do jej Waniliowej kuzynki : ) Przyjemnie ślizga się po ustach, choć nie zostaje na nich zbyt długo. Nie nadużywa gościnności : ) Szybko znika, nawet jeśli nałożysz jej grubszą warstwę. Aplikację trzeba zatem często powtarzać. Nie jest za to taką sztywniarą i jej stosowanie nie jest już tak uciążliwe, jak w przypadku waniliowej wersji. Sztyft nie jest skostniały, skąd, jest za to bardzo plastyczny. Tak. W pewnym momencie mi się złamał. Ale za to pomadka ma intensywną, żywą barwę i bardzo ładny zapach. I jest to rzeczywiście bardziej "pomarańcza", jak "mechaniczna" *. O marce Human+kind napisałam trochę przy okazji mojej recenzji ich waniliowej pomadki do ust, o której wspominałam już wcześniej. Jeśli kogoś to interesuje, to Serdecznie Zapraszam : ) Zachęcam także i odsyłam na ich stronę internetową, by dowiedzieć się więcej o naszych zielonych Idealistach z Irlandii <3 https://eu.humanandkind.com https://www.youtube.com/watch?DcQWrT62YDo *Chodzi oczywiście o "Mechaniczną Pomarańczę" Stanleya Kubricka z 1972 roku, ze Wspaniałą Rolą Malcolma McDowella. Klasyk. Ja do tego klasyku nie żywię jakichś bardziej namiętnych uczuć, ale obraz nie pozwala przejść obok siebie obojętnym. A Malcolm McDowell zagrał rewelacyjnie, no i jest niezwykle uroczy. Ach, ten Błękit jego oczu... A miałam na myśli to, że kosmetyk zapachem rzeczywiście przypomina bardziej rzeczony owoc, aniżeli jego chemiczno-fabryczną, Mechaniczną formę. Tyle ode mnie. Krótko, zwięźle i na temat. Jak nie ja : )

Pomadka ma masełkową konsystencję oraz śliczny pomarańczowy zapach. + Naturalny skład +Zapach +Działanie Usta są nawilżone na długo. Kolor sztyftu przypomina wosk pszczeli.