Gosh Anti-Wrinkle Chameleon Primer Anti-Rides Base Przeciwzmarszczkowa baza pod makijaż

Zdecydowanie jest to moje odkrycie roku w kategorii makijaż. Lubię kosmetyki Gosh, choć głównie najczęściej korzystałam z tuszy do rzęs,pomadek oraz mam świetne wspomnienia z bazą pod cienie do powiek (kiedy jeszcze używałam cieni). Na bazę skusiłam się ok 6 tygodni temu podczas zakupów w jednej z drogerii. Zaintrygowała mnie opcja bazy przeciwzmarszczkowej plus wegański skład. Fajne,czarne opakowanie z pompką -dziala bez zarzutu. Jeśli chodzi o kolor kosmetyku to jest on specyficzny ,niby biały, perłowy ale po nałożeniu idealnie stapia się z cerą, wypełnia pory (a j mnie jest co wypełnić przy mieszanej cerze). Podkład sunie po niej idealnie i to nie tylko ten Gosh ale również Lancome,Clarins czy Max Facto. Zdecydowanie przedłuża trwałość makijażu. Cena jak na to działanie jest ok,z tego co się orientuję bywa w promocji,więc tym bardziej warto. Baza idealnie pokrywa skórę, więc drobne zmarszczki są wygładzone,dobrze też nawilża cerę. Jak dla mnie piątka z plusem.

Zacznę może od opakowania. Bardzo lubię czarne opakowania, bo według mnie dodają produktom elegancji i ma się wrażenie używania produktów wysokopółkowych. Nie bez znaczenia jest fakt, że opakowanie pochodzi z recyklingu, a dokładniej z plastiku wydobytego z oceanów. Jest to buteleczka z pompką, która w higieniczny sposób pozwala wydobyć produkt. Primer jest bardzo wydajny, bo dwie pompki wystarczą na pokrycie całej twarzy. Konsystencja produktu jest bardzo odpowiednia, nie za rzadka, ale też nie jest gęsta. Kolor jest taki perłowo biały, wpadający w szary z dziwnymi białymi cząsteczkami, jakby małymi grudkami. Nie mam pojęcia, co to jest, ale po nałożeniu na twarz tych grudek nie ma. Niby baza jest szarawa, a po kontakcie ze skórą dzieje się magia i primer zmienia kolor na kolor skóry i dostosowuje się do jej kolorytu. Moje wewnętrzne dziecko jest tym faktem zachwycone. Nie wiem, co dzieje się z tymi grudkami, być może to w nich jest kolor, a może wchodzą w pory i dzięki temu stają się one mniej widoczne? Chyba na to by wychodziło, bo po zastosowaniu tej bazy skóra na policzkach wygląda na gładszą. Baza zdecydowanie wyrównuje koloryt skóry i zakrywa nieestetyczne zaczerwienienia. Kiedyś w sytuacji awaryjnej wybiegłam z domu przed nałożeniem podkładu i muszę przyznać, że ta baza w moim przypadku sprawdziła się też w charakterze podkładu. Jako baza sprawdza się bardzo dobrze, zgodnie z obietnicami producenta podkład na tej bazie nie zjeżdża, nie ciastkuje się, wytrzymuje dłużej, niż nałożony tylko na pielęgnacje. Jedyne czego nie rozumiem, to dlaczego nazywa się anti wrinkle? Bo ten kosmetyk nie sprawia, że zmarszczki, które już mamy wyglądają na mniej widoczne. Nie wiem, być może w składzie jest coś, co działa przeciwzmarszczkowo? No ale od działania przeciwstarzeniowego jest pielęgnacja i jakoś nie tego się spodziewałam. Ogólnie dobry produkt, ale powiedziałabym, że bardziej wypełnia pory, niż robi cokolwiek ze zmarszczkami. Co do ceny niestety się nie wypowiem, bo dostałam w prezencie.