Mydło Aleppo to jedyne w swoim rodzaju mydło, które można by wpisać w nurt turpizmu, wywołujące pewien szok swą wątpliwą urodą. Ani to ładne, ani pachnące, ale działanie wynagradza wady, które przestają istnieć. Po prostu trzeba się przekonać na własnej skórze, a po czasie i ta brzydota rozpłynie się gdzieś jak poranna mgła.
- OPAKOWANIE: mydło kupujemy w tekturowym opakowaniu z okienkiem. Na pudełku polski dystrybutor umieścił naklejkę z napisami w języku polskim. Nie ma się co rozpisywać, jest praktycznie i tak normalnie, po prostu.
- KONSYSTENCJA: kostka jest spora i kanciasta, no nie zachwyca, ale moja dłoń przyzwyczaiła się do tego kształtu i nie jest tak źle. Na początku po prostu nie kręcę mydłem w dłoniach, tylko pocieram o zwilżoną skórę wytwarzając kremową pianę, a im mniejsza kostka tym lepiej i po czasie już coraz lepiej obraca się w rękach.
A propos piany, to jestem zachwycona. Mydło w kontakcie z wilgocią wytwarza taką kremową warstwę, to nawet nie jest piana, ale nie wiem jak to nazwać, więc zostanę przy pianie. Jest ona delikatna, aksamitna i niezwykle przyjemna dla skóry.
Kosmetyk dobrze spłukuje się ze skóry (i włosów) i nie pozostawia osadu.
- ZAPACH: kolejna rzecz, do której trzeba przywyknąć, ale to wcale nie jest takie trudne. Ja już na początku użytkowania stwierdziłam, że może i ładnie nie jest, ale nie przeszkadza ten aromat zmiażdżonych oliwek zmieszanych z olejem laurowym. Nie jest mocny, nie dusi i nie jest trwały i mój nos szybko się do niego przyzwyczaił. Sama natura, nie ma się co oszukiwać, ale to dobrze, nie ma tu nic sztucznego i niepotrzebnego. Coś za coś….
- DZIAŁANIE: zasada, że jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego tu się nie sprawdza. Jest to wyjątek potwierdzający regułę, ale to mydło naprawdę sprawdza się u mnie od stóp do głów. Twarz, włosy, cała reszta…..
Wspomniana wyżej piana – niepiana o kremowej, aksamitnej formule przyjemnie oczyszcza skórę na moim ciele i twarzy, zmywa wszelkie całodzienne zanieczyszczenia, sebum, pot, resztki makijażu z cery. Jest to solidne oczyszczenie, ale jednocześnie delikatne, bo po spłukaniu mydła skóra jest przyjemnie miękka i nieco nawilżona, nie pojawia się uczucie ściągnięcia. Jest to dla mnie o tyle ważne, że moja odwodniona skóra wymaga specjalnego traktowania, a mydło Aleppo nie szkodzi, wręcz przeciwnie. Łagodzi skórę i mam wrażenie, że nie zaburza warstwy hydrolipidowej.
Chętnie używam mydła również do mycia włosów. Mnóstwo szamponów na naszym rynku posiada w składzie cocamidopropyl betaine, składnik na który moja skóra głowy reaguje negatywnie, więc kiedyś spróbowałam umyć kostką czuprynę i okazało się, że i tu mydło świetnie się sprawdza. Poza tym, tylko spójrzcie na ten prosty skład…. Ale wracając do włosów… tu należy zachować pewną ostrożność ponieważ podczas zmywania (a nie jest to trudne) pasma aż trzeszczą, więc muszę być bardzo ostrożna. Ale gdy już kosmyki wyschną, to cieszę się świeżymi, czystymi, lekko uniesionymi włosami, które są przyjemne w dotyku, miękkie i dobrze się układają, nie są sztywne i szorstkie. Kosmetyk nie podrażnia skóry głowy, nie wysusza jej. Nie potrafię znaleźć miejsca na moim ciele, by to mydło się nie spisywało.
Mydło kojarzy mi się z naturą w najczystszej postaci, bardzo je lubię, a jego brzydoty nie potrafię wpisać w negatywny odbiór kosmetyku. To jak z psem czy kotem: nawet jak spotkam jakiegoś „brzydala” to i tak widzę samą słodycz i chcę tulić i wypieścić. To mydło, choć nie zachwyca wyglądem i zapachem, wynagradza wszystko swoim działaniem.
Zalety:
- zdecydowanie, ale delikatnie oczyszcza skórę
- wytwarza niesamowicie kremową, aksamitną pianę
- nadaje się do skóry twarzy, ciała i do włosów
- pozostawia skórę miękką i nawilżona
- eliminuje uczucie ściągnięcia
- nie pozostawia osadu
- nie podrażnia
- nie zaburza warstwy hydrolipidowej
- stosowany do włosów pozostawia je świeże, uniesione, miękkie i przyjemne w dotyku
- prosty skład
- NEUTRALNE CECHY:
- działanie i uniwersalność wygrywają z wyglądem, zapachem i kanciastością kostki
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie