Alepia Savon d`Alep 25% Laurier Mydło Alep 25% oleju Laurie

Zakupiłam z myślą o oczyszczaniu mojej tłustej cery usianej niedoskonałościami. Nie stosuję go samodzielnie, używam także innych kosmetyków oczyszczających. Działa zupełnie jak żel oczyszczający, tylko oczywiście naturalny. Jest wygodny w użytkowaniu, super wydajny. Starcza na naprawdę długi czas. Pozostawia skórę oczyszczoną, niemal "skrzypiącą" pod palcami, ale jednocześnie nie czuć ściągnięcia czy wysuszenia. Jest to bardzo przyjemny kosmetyk do codziennego użytku. :)

W polskiej kosmetycznej blogosferze bardzo dużo czytałam nt. mydeł Aleppo. Wiele pisało się o nich, że dzięki całkowicie naturalnym składnikom są remedium na wszelkie niedoskonałości cery i są tzw. naturalnym "antybiotytkiem" na dobre radząc sobie z problemami skórnymi. Przez kilka lat przypominałam sobie o tym mydle i znowu zapominałam, ale dopadały mnie takie niedoskonałości w strefie T, że postanowiłam wreszcie kupić to mydło. Naczytałam się sporo o stężeniach oleju laurowego w mydłach i aby ostrożnie dobierać je do swojego typu skóry. Ja wybrałam mydło 25%, po pierwsze na początek tak by przekonać się jak rzeczywiście pójdzie mi pielęgnacja z tym specyfikiem a po 2 bo stężenie 25% jest rekomendowane dla cer mieszanych. Mydło zamówiłam w aptece online. Kiedy przyszło w sumie spodobał mi się jego zapach, jakby zielarski bardzo organiczny, pachnący medykamentami. Wiem, że wiele osób na niego narzeka ale mi całkowicie się podoba. Mydło może nie ma zbyt "kosmetycznego" wyglądu i nie prezentuje się szczególnie pięknie, jednak nie o to w nim chodzi. Zamówiłam kostkę mydła o gramaturze 200g, postanowiłam podzielić je na 4 części tak aby wygodniej mi się go używało i żeby łatwiej dało się zmydlić podczas codziennej pielęgnacji. Podczas krojenia trochę mydła mi się ukruszyło ale udało się je zlepić i zmydlić w jedną całość. Mydło po przekrojeniu jest zielone co jest naturalne i nie powinno budzić niepokoju. Jeśli chodzi o stosowanie tego mydła w codziennej pielęgnacji. Wrzuciłam je jako etap oczyszczający na wieczór, kiedy tego sebum czy resztek makijażu jest najwięcej. Co ważne po użyciu mydła koniecznie należy użyć toniku aby przywrócić cerze optymalne pH. Nie ztonizowanie skóry sprawi, że cera będzie ściągnięta i podrażniona. Jakie mam wrażenia, po używaniu mydła przez 3 tygodnie? Na pewno jest ogroomnie wydajne. 1/4 kostki starczyła mi i dotąd jej używam. Mydło bardzo dokładnie oczyszcza twarz nie pozostawia cienia sebum czy innych zanieczyszczeń. Prawdę mówiąc moja skóra przyjęła to mydło rewelacyjnie, stała się jaśniejsza, wszystkie niedoskonałości poznikały jak ręką odjął i zdecydowanie mniej się świeci. Mydło jest dobre również samo w sobie bo składa się wyłącznie z 2 składników, które są jak najbardziej naturalne dla mojej skóry. Z pewnością chwycę za to mydło ponownie gdy się skończy, rozważam wypróbowanie wyższego stężenia jednak w granicach 40%. Mydło to na prawdę polecam dla rożnych problemów skórnych bo z pewnością jest to produkt niedoceniany.

Ale uważam, ze mydła nie są najlepszą formą oczyszczania skory. Lepsze są zele o fizjologicznym ph, bez sls i sles. Tego mydla uzywałam jako nastolatka i po opisach spodziewalam sie po nim cudu, ktory oczywiscie nie nastapil :) mycie jest średnio przyjemne, mydlo nie pieni się (nie może, bo nie zawiera pieniacych się olejów), raczej wydobywa z siebie taki smar... jest bezzapachowe, a raczej lekko śmierdzi zmydloną oliwą, dzięki czemu to dobra opcja dla alergików i głownie im je polecam. Skład jak na mydło jest oczywiscie bardzo dobry, pozostawia po sobie lekką warstewkę otulajacą ciało.

Tyle naczytałam się o drogocennych właściwościach mydeł Aleppo, że w końcu musiałam przekonać się na własnej skórze czy to rzeczywiście działa. Moja skóra jest zawsze przesuszona z tendencją do alergii i atopowych zmian skórnych. Przez jakiś czas stosowania mydła faktycznie miałam wrażenie, że mi pomaga i że łagodzi zmiany. Z czasem jednak mydełko przyczyniło się do zwiększenia przesuszenia skóry. Sięgam więc po nie wciąż, ale od czasu do czasu. W takiej formie sprawdza się w porządku.

Mydło może nie powala wyglądem i zapachem, ale ma wspaniałe właściwości oczyszczające i lecznicze. Świetnie sprawdza się w pielęgnacji skóry wrażliwej, alergicznej. Znakomicie zmywa majkijaż i oczyszcza skórę. Pomaga uporać się z zaskornikami i podrażnieniami. Kostka jest duża i mydło wystarcza na długi czas. Warto spróbować. Używam tego produktu od: Roku Ilość zużytych opakowań: Pięć

Pierwszy raz usłyszałam o mydle na jednym z blogów i zachęcona pozytywnymi opiniami postanowiłam je kupić. Jest doskonałe na wszelkie niedoskonałości - poleciłam je mojemu chłopakowi, który leczył trądzik i bardzo mu pomogło. Nie wysusza, pomaga zwalczyć zaczerwienienia - nawet po zbyt mocnej opaleniźnie i jest dobre na każdą porę roku. Mydło słabo się pieni i ma specyficzny zapach, ale już się do tego przyzwyczaiłam. Zdecydowaną zaletą jest jego wydajność! Jedno mydło przy myciu twarzy dwa lub czasem trzy razy dziennie starcza mi na pół roku. Dla mojej cery spokojnie wystarcza mydło 5%, ale te wyższe 25% i 40% mnie również nie podrażniają. Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: Kilka

Kupiłam to mydło dla mojego TŻ. Miał beznadziejny problem z krostkami i pryszczami na twarzy i na ciele i chciałam mu jakoś pomóc się z nimi uporać. Jednak wiedziałam, ze jego męska duma nie pozwoli mu używać jakiś mazideł, peelingów itp... Wtedy wpadłam na to mydło na jakimś blogu i mnie olśniło. Mydło jest wystarczająco męskie :PPP TŻ zużył już całą jedną kostkę. Zajęło mu to 3-4 tygodnie, ale już po pierwszych dwóch po krostkach na twarzy nie było nawet śladu :D Gdyby nie miał zarostu, prawdopodobnie jego twarz byłaby gładka jak pupa niemowlaka :P Plusy: - leczy krotki i pryszcze, - leczy podrażnienia po goleniu, - zauważyłam również że zniknęły mu małe zaskórniki z nosa, co uznaję za kolejny plus dla mydełka :) Im wyższa zawartość oleju laurowego, tym mydło jest bardziej wysuszające. Wersja 25% nie nadaje się do bardzo suchej skóry, ale do lekko suchej (takiej jako moja), normalnej lub lekko tłustej lub tłustej (takiej jak mojego TŻ) jest moim zdaniem w sam raz :) Niektórzy (np. mężczyźni) za minus mogą uznać cenę tego mydła. Ale moim zdaniem jego magiczne działanie jest warte każdych pieniędzy!

Rewelacyjne mydło. Uzywam go do całego ciała. Pięknie pachnie i ładnie sie pieni. Po żelach drogeryjnych piekła i szczypała mnie skóra a po tym mydle - skóra aksamitnie gładka , nic nie szczypie , uczucie prawdziwej czystości skóry :), nie musze juz używać balsamow do ciala nafaszerowanych chemia. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Zdecydowanie mój typ. Mydełko jest ge-nial-ne! Używam go od dwóch miesięcy tylko do twarzy i wiem, że pozostanę przy nim na zawsze. Mydełko jest dość duże dlatego podobnie jak inne dziewczyny, ja również na początku przekroiłam na pół. Po dwóch miesiącach stosowania minimum 2 razy dziennie kończy mi się właśnie pierwsza połówka :) Wydajność maksymalna. Lubię jego naturalny lekko pieprzowy zapach, bo wiem, ze to czego używam to samo zdrowie ;) i moja skóra też to wie, bo reaguje rewelacyjnie. Stosuję je rano dla odświeżenia twarzy po nocy. Wtedy buzia początkowo jest lekko ściągnięta, ale potem przyzwyczaja się i jest ok. W ciągu dnia skóra jest matowa, dopiero wieczorem zaczyna się świecić. Drugi raz mydelka w ciągu dnia używam wieczorem aby zmyć zgromadzone zanieczyszczenia i na noc kłade na twarz krem. Bez kremu za drugim użyciem się nie obędzie bo "z wierzchu" skóra jest wysuszona i nieprzyjemnie ściągnięta. (po uzyciu rano takiego efektu nie ma). Mydełko przechowuje w zwykłej mydelniczce i jak dotąd nie miałam problemów z jego rozmiękczeniem lub rozpadem. Po pierwszym użyciu do kolejnego ma wystarczająco dużo czasu aby wyschnąć i zachować twardą konsystencję. Mydełko jest rewelacyjne i choć jednorazowo jego koszt może się wydawać duży (w końcu to tylko mydło..) to jego działanie rekompensuje wszelkie marudzenie portfela ;) no i starcza na dłuuugi czas. Polecam wszystkim tym, których cera nie jest idealna. Moja - od 6 lat trądzikowa - wreszcie znalazła remedium, i teraz bez obaw wychodze z domu bez makijażu, co wcześniej bylo niemożliwe!! ba, nawet powiem że rzadko kiedy muszę użyć korektor, bo rzadko kiedy coś mi wyjdzie.. Podkładom, fluidom powiedzialam NIE! póki moja twarz wygląda na zdrową i młodą nie bedę faszerować jej dodatkowymi skłądnikami produktów do makijażu. Niech sobie żyje i oddycha bez dodatkowej maski! Podsumowując, mydelko pomaga mi na moją problematyczną cerę, a własciwie 2 miesiace temu problematyczną, bo teraz skóra wygląda pięknie,. a mydelko pomaga mi utrzymać ją w ryzach ;) osusza wypryski, przyspiesza gojenie sie, nie podraznia, znakomicie oczyszcza i pielednuje moja facjatę ;) POLECAM GORĄCO!! Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: prawie pół

Do mycia ciala uzywam tylko i wylacznie tego mydelka. Tak jak z innymi kosmetykami, zwlaszcza do twarzy cuduje, testuje i zmienam bardzo czesto, tak to mydlo trafilo do mnie okolo 1,5 roku temu i juz nie szukam niczego innego. Wiem, ze sa inne mydelka(mam na mysli prawdziwe naturalne mydla), kolorowe,pieknie pachnace z cudownymi dodatkami ale wcale mnie do nich nie ciagnie. To mydlo po prostu idealnie pielegnuje moje cialo. Proporcje skladnikow sa doskonale dla mojej dziwnej skory ktora jest kaprysna na calym ciele, niby sucha i jednak podatna na jakies krostki, wrastajace wloski, nadmierne rogowacenie, na plecach natomiast zdarzaja sie niemile niespodzianki. To mydlo to wszystko ogarnia, doskonale oczyszcza - skora jest skrzypi, mimo to nie wysusza, jest delikatne dla miejsc intymnych, zastepuje mi pianke do golenia. Myje nim takze pedzle do makijazu i wszelkie pudry, fluidy zmywaja sie idealnie. Zapach jak dla mnie jest calkiem znosny - zwlaszcza w wersji excellence, przyzwyczailam sie do niego i chyba nawet go lubie. Mydelko raczej sie nie pieni. Tworzy aksamitna emulsje. Mydelko kupilam z mysla o pielegnacji twarzy, jednak nie podpasowalo mi,mimo to ciesze sie, ze do mnie trafilo bo okazalo sie byc moim hitem i nie zamienie je juz na nic innego.

Mydło nie wywołuje podrażnień, nie wyszusza za bardzo, jest wydajne- nwet jak moje dziecko zneca się nad ostatnim kawałeczkiem w wannie, to wytrzymuje dość długo;-) używam do mycia ciała swojego i 1,5 rocznego Maluszka, żeby nie faszerować jej chemią. Nie widzę różnicy między mydłem 5%, 25%, ale widzę w porównaniu do mydła niby też alep 12% (sprzedawane kiedyś na stoisku z takimi różnymi olejkami, "eko" w marketach, tamto mydło było niby gorsze-miało też olej palmowy), bo bylo po prostu lepsze. Tamto mydło ma 5 gwizdek, bo naprawdę nie wyszuszało- ale gdzie je kupic? wiec pozostaje to.

Uwielbiam mydla syryjskie z olejem laurowym. Im wiecej tego oleju w skladzie, tym lepsze mydlo. Dla mnie mydlo ma same plusy. -swietnie myje -nie podraznia -mozna sobie czasem odpuscic balsam -lubie ten perwersyjny zapach.... po prostu NATURALNY -mydlo nie zawiera zadnych sztucznych dodatkow ani groznych chemikaliow -mozna myc nim twarz -ladnie wyglada w lazience ;) Używam tego produktu od: pierwsz mydlo Ilość zużytych opakowań: dopiero 1, ale mam w zapasie 5

Zapłaciłam za nie więcej, niż 18 zł, zdaje się, że koło 30. Pani w sklepie mówiła, że można nim myć włosy, że można myć dzieci i że jest świetne do higieny intymnej. Owszem, można myć głowę, ale nawet po spłukaniu włosów wodą z cytryną włosy są bardzo nieprzyjemne w dotyku, takie klejące i szorstkie, bez połysku. Owszem, skóra głowy natychmiast bardzo się poprawiła, jednak włosy nadawały się do związania w ciasny węzełek, pospinania, po kilku próbach musiałam dać sobie spokój. Po zastosowaniu do higieny intymnej u dziecka pojawiło się odparzenie. Myję nim ciało i sprawdza się - bo myje, ale nie zasługuje na dwie gwiazdki, bo kosztuje naprawdę dużo, a nadaje się tylko do mycia ciała przez dorosłego. Jestem wielką fanką dobrych szarych mydeł, ale to zdecydowanie mnie rozczarowało. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: część jednej kostki

Aleppo Stosowałam Aleppo z 5% oleju laurowego, 25% i teraz mam 40%. Zostanę przy 30-40%, ponieważ mam skórę z zaleczonym trądzikiem, śladami po nim, tłustą (ŁZS), a olej laurowy ma właściwości właśnie antyseptyczne, przeciwtrądzikowe. To idealna równowaga, bo oliwy z oliwek nadal jest dużo, a ma cudowne właściwości Mydło nieźle oczyszcza skórę. Skóra staje się z dnia na dzień grubsza, bardziej jednolita. W dotyku pozostaje aksamitna i miękka, później niestety przesusza się i jest podrażniona. Mydłem Aleppo myłam całe ciało, jednak wysuszało skórę, za to duży minus. Mydło to sama natura. Dbam o siebie i środowisko. Jest niezwykle wydajne, ja kroję je na 3 części, bo inaczej źle się nim posługiwać, jest wielkie i kanciaste Ma okropny zapach, aczkolwiek mi się dobrze kojarzy. Używam tego produktu od: łącznie wyjdzie z rok, a ogólnie około 3 lata z przerwami Ilość zużytych opakowań: zaczynam 3

Mydełko pachnie i wygląda niezachęcająco-jak szare mydło z lat 80-tych: jest beżowe po wierzchu, kostka 200g jest duża więc przecięłam na pół: mydło w środku jest trawiasto-zielone!Nie pieni się tak jak drogeryjne mydła, daje raczej taką lekko kremowo-pienistą emulsję, po zmoczeniu jest śliskie. Po umyciu skóra jest odczuwalnie bardzo czysta, matowa, odtłuszczona, ale nie jest ściągnięta czy podrażniona!Nawet gdybyście mieli wrażenie,że skóra jest za mocno odtłuszczona albo ph nie takie(mydło daje takie wrażenie) to odczekajcie min. 2 tyg. do miesiąca, aż skóra ustabilizuje swoje funkcje i faktycznie będzie o niebo lepiej nawilżona-teraz kremu używam ociupinkę.Wypróbowałam mnóstwo różnych żeli i kremów myjących, kostek "mydło bez mydła", Dove, nawet mydło dla dzieci, olejki myjące (te kocham, ale do demakijażu) i nic, zawsze miałam tłustą strefę T, wypryski i masakrycznie wysuszone policzki, na które waliłam tony najróżniejszych kremów i 0 efektów.Zaczęłam myć mydłem nie tylko twarz ale i ciało i również mam mniej wysuszoną skórę-balsamu używam sporadycznie. Teraz jestem w ciąży, więc porzuciłam to mydełko ze względu na silny i niezbyt przyjemny zapach, no po prostu nie mogę i już, a szkoda. Obecnie mam i polecam Alepp Premium (robione na zimno)nie pachnie tak mocno!Z błotem z MM na trądzik i tłustą skórę, chociaż z glinką lepsze; do suchej skóry z olejem arganowym lub mlekiem. W życiu bym nie uwierzyła, że będę używać mydła do mycia twarzy, zawsze trąbiłam, żeby nie myć twarzy mydłem!A mydło a mydło to zasadnicza różnica. Te drogeryjne to praktycznie produkt mydłopodobny.Polecam mydła Alepp dla każdego, warto spróbować pomimo powalającego zapachu. Używam tego produktu od:pół roku Ilość zużytych opakowań:używam na zmianę 3 różnych