Mary Kay Naturally, Nourishing Oil Olejek odżywczy

Fajny uniwersalny olejek. Używam do twarzy, dłoni i włosów. Jego kombinacja olejów spokojnie na to pozwala. Aplikacja odbywa się wygodną pipetką i opakowanie pozostaje czyste. Nie działa komodogennie.

Na samym wstępie napiszę Wam tyle, że choć drogi jak cholera to jest cudowny w działaniu ❤️ Olejek odżywczy Naturally Nourishing Mary Kay zamknięty jest w szklanej buteleczce z wygodną pipetką. Główny jego skład to olejek migdałowy, Wit E i skwalan który zapobiega utracie wilgoci ze skóry. Zapach jest przecudowny i relaksujący, lekki i odrobinę migdałowy, zapach tak mnie uzależnił, że ciągle w ciągu dnia smarowałam skórki wokół paznokci. Swoją drogą świetnie na nie działał :) po manicure wyglądały szałowo. Muszę przyznać szczerze, że olejki nie są moimi ulubionymi kosmetykami z racji tego, że tłuszcza zamiast nawilżać natomiast ten to zupełnie inna bajka. Wbrew pozorom nic nie tłuści jak na olejek wchłania się pięknie, zostawia tylko leciutką okulizyjną warstwę. W nocnej pielęgnacji zupełnie to mi nie przeszkadza, stosowany na twarz po kuracji z kwasami przynosił ukojenie, uwielbiam smarować nim rozgrzane pod prysznicem wilgotne ciało. Skóra jest po nim pachnąca, mięciutka jak po drogich zabiegach spa. Nawet nie myślałam, że taki efekt może dać zwykły olejek. Ta pojemność jest zdecydowanie za mała!!! Suche miejsca na skórze likwiduje błyskawicznie a jak łagodzi okolice bikini po depilacji. Sztos! To jest hit! Poznałam przypadkiem i pokochałam, gdyby nie jego wysoka cena kupiłabym od razu 10 butelek ❤️ Jak będziecie mieć okazję kupić go na promocji to nie wachajcie się ani chwili. Polecam ❤️

Olejek Mary Kay udało mi się kupić przez internet w promocyjnej cenie. Wydałam na niego 60 zł, choć jego cena katalogowa wynosi 179 zł. Jest to delikatnie zabarwiony, półprzezroczysty olejek, który mimo bogatego składu jest dosyć lekki. Mam cerę tłustą, skłonną do niedoskonałości i w codziennej pielęgnacji unikam olejków, jednak po stosowaniu kwasów czuję potrzebę użycia tego typu produktu. Raz w tygodniu nakładam dosłownie 3 kropelki i dokładnie wcieram w twarz, na koniec zamykam pielęgnację kremem. Przetestowałam również tuningowanie kremu za pomocą tego olejku, też się świetnie sprawdza. Zapach tego produktu jest cudowny, relaksujący, czuję tutaj głównie słodki migdał. Olejek fajnie się wchłania, pozostawia jedynie lekki film, jednak przy wieczornej pielęgnacji zupełnie nie przeszkadza. Skwalan zawarty w olejku zapobiega utracie wody ze skóry, dzięki temu rano cera jest niesamowicie nawilżona i nawodniona. Nie zauważyłam żadnego zapchania, pewnie dlatego, że stosuję go bardzo ostrożnie. Wystarczają 3 kropelki i jest świetnie. Jak jeszcze stosuję ten produkt? Próbowałam na włosy, jednak ta mieszanka olejków nie pasuje do mojej porowatości. Na paznokcie czyni cuda, codzienna dawka na skórki sprawia, że mój mani wygląda świeżo do kolejnej wizyty u kosmetyczki, pomógł mi w walce z suchymi skórkami. Suche miejsca na ciele likwiduje w ciągu jednej nocy - trzeba pamiętać, żeby zamknąć zawsze kremem! Tak więc olejek sztos, kupię ponownie tylko jeśli złapie na niego taką promocję, cena regularna jak dla mnie za wysoka. Poza tym mam chęć przetestowania innych ciekawych olejków.

Olejek bardzo przyjemny z pipetką.Nakladasz ile potrzebujesz.Choc niby powinno się dawać 3 czy 4 krople ja daję troszkę więcej i na to krem. Bardzo pięknie nawilża cerę. Na noc można dawać większą ilość a pod makijaż mniej.

W pielęgnacji nocnej zawsze towarzyszą mi olejki. Uważam, że mają zbawienny wpływ na skórę i jestem w stanie przymknąć oko na ich bogatszą konsystencję. Olejek pięknie pachnie, zapach tak umila stosowanie, relaksuje! Ale najważniejsze jest działanie. Ładnie się wchłania i o dziwo nie jest tak tłusty jak mogłoby się wydawać . Nakładając przepisową ilość ( bodajże 3 krople, wchłonie się niemal całkowicie, zostawi może lekki zdrowy glow). Ja jednak nakładam więcej, by porządnie odżywić buzię, stosuję teraz zabiegi z użyciem kwasu glikolowego, a wiadomo jak po takich kwasach skóra chłonie wszystko jak gąbka. Mogę powiedzieć, że w roli regenerującej sprawdza się świetnie. Na olejek nakładam krem lub maseczkę całonocną SleepWell Soraya i kładę się spać. Rano buzia wygląda świetnie. Chciałabym olejek stosować na dzień, pod krem, ale zauważyłam, że przy małej nawet ilości potrafi wymigrować do oka i niekiedy widziałam przez mgłę. Na noc tego nie zauważam bo śpię :) Jestem zdziwiona brakiem opinii na temat tego olejku, jest nowością. Polecam osobom, które lubują się w pielęgnacji olejkowej ( ja wcześniej stosowałam serum pomarańcz Mokosh, olejek Loreal oraz czystą Jojobę. Mary Kay wypada również świetnie. Cena może odstraszać, ale myślę, że po 30 roku życia warto zainwestować w coś skutecznego :)