Charmine Rose Color Control Cream Krem CC

Mam cerę normalną w kierunku suchej. W lato lubię używac lekkich podkładów lub kremów koloryzujących. Krem Charmin Rose jest moim pierwszym kremem typu CC. Jestem z niego bardzo zadowolona ponieważ łączy cechy kremu nawilżającego i podkładu. Krem jest koloru białego dopiero po roztarciu na dłoni lub twarzy nabiera koloru. Mam odcień alabaster i pięknie dopasowuje się do odcienia mojej jasnej karnacji. Krem delikatnie wyrownuje koloryt skóry, ale można zwiększyć jego krycie dokładając kolejna warstwę. Kosmetyk ma dość treściwą konsystencję i nakłada się go właśnie jak krem. Ja najczęściej aplikuję go palcami i ewentualnie doklepuję gąbeczką lub pędzlem. Skóra jest wygładzona i rozświetlona. Jedynie do tego rozświetlenia mam zastrzenia - mogłoby być być delikatnijsze. Podsumowując kremm CC od Charimne Rose jest swietną alternatywa na lato, ma fajny skład i dodatkowo filtr SPF. Pielęgnuje cerę jednocześnie ukrywając jej drobne niedoskonałości. idealny na co dzień. K

Zakupiłam pod wpływem opinii na Instagramie. Jestem pod wielkim wrażeniem tego kosmetyku. Rano moja skóra wygląda na zmęczoną, dlatego potrzebowałam jakiegoś podkładu, który by to zmęczenie maskował i jednocześnie nie dawał efektu maski. Krem okazał się idealny! Kolor alabaster dopasowuje się do mojej skóry (a jestem bardzo blada z podbitymi na fioletowo oczami). Całość wygląda naturalnie. Skóra się trochę świeci po aplikacji, ale wystarczy przypudrować. Największym minusem jest dla mnie cena. Gdyby kosmetyk kosztował połowę mniej, to byłby na stałe na mojej półce. A tak to będę się musiała zastanowić.

Długo poszukiwałam podkładu idealnego. Na chwilę obecną mam w domu ok. 20 podkładów, ale w każdym coś mi nie pasuje. Mam cerę mieszaną, w kierunku tłustej i po każdym podkładzie po 2-3 godzinach muszę zbierać nadmiar sebum chusteczkami absorbującymi. W przypadku kremu cc Charmine Rose - ten problem w ogóle nie występuje! Makijaż utrzymuje się cały dzień! Co prawda lekko przypudrowuje go pudrem ryżowym, ale tak nałożony makijaż nie wymaga praktycznie żadnych poprawek w ciągu dnia! W lato używałam koloru tanned, teraz kupiłam kolor naturalny. Kremy jakby stworzone dla mnie! :) Bardzo polecam wypróbować. Dla mnie hit!! :D

Krem dostałam w postaci kilku próbek przy zamówieniu z jednej z internetowych drogerii. O ile sam opis kremu jest nawet obiecujący, to pewnie ze względu na cene i brak opinii w sieci długo bym się zastanawiała nad tym, czy go kupić. Do rzeczy: #MOJA SKORA Mieszana, sucha na policzkach, ze skłonnościa do przetłuszczania się w strefie T. Do tego jest to cera trądzikowa, w "gorszych" czasach traktowana różnymi wysuszajacymi kremami przeciwtradzikowymi. Zimą zawodnik jest nawet gorszy - potrafi sie przesuszac na całym obszarze i wciaz zaskakiwac mnie tradzikiem ;) Jak to skora chwile przed 30tka - niestety borykam sie ze utrata ujedrnienia oraz pierwszymi zmarszczkami a skóra wydaje sie byc szara i bez blasku. #KREM O gęstej konsytencji, jest snieżnobiały z koloryzującymi brązowymi drobinkami. Dla mnie na pierwszy rzut oka konsystencja wydala sie dosc pdoobna do konsystencji Sudocremu. Jest to krem dosc gesty, ale mimo wszystko nie jest najgorszy w rozprowadzaniu.