Będzie pomocny dla osób, które chcą złagodzić swoją cerę trądzikową albo intensywnie nawilżyć włosy.
Muszę szczerze przyznać, że olejki kosmetyczne bardzo lubię i z ogromną chęcią wplatam je w swój codzienny rytuał pielęgnacyjny. Najbardziej lubię te opcje, które są bardzo uniwersalne i przydadzą mi się zarówno w pielęgnacji ciała, jak i twarzy oraz co najważniejsze włosów, bo to właśnie na tym mi najbardziej zależy. Z racji tego, że jestem włosomaniaczką i chętnie kombinuje ze świadomą pielęgnacją, to olejowanie fryzury traktuje jako cotygodniowy obowiązek. Olej z pachnotki od marki Nature Queen otrzymałam w formie gratisu do jednych z zakupów w drogerii internetowej, więc z chęcią stwierdziłam, że wezmę się za jego testowanie. Podejrzewam, że gdyby nie był to prezent od sklepu, to sama raczej bym się na niego nie zdecydowałam, chociaż kto wie.
Ja swoją wersję dostałam w malutkiej buteleczce wykonanej ze szkła o pojemności 5 ml. Oczywiście w sklepach dostępne są także dużo większe pojemności, jednak to akurat była próbka. Szkło, z którego wykonano buteleczkę jest przyciemniane, tak jak na produktu o naturalnym składzie przystało. Umieszczono na nim etykietkę w kolorze beżu z jasnofioletowymi elementami. Znajdziemy na niej oczywiście takie informacje jak nazwa producenta czy produktu, opis oraz skład kosmetyku. W większych wersjach opakowania produkt ten ma aplikator w formie pompki, jednak z racji tego, że u mnie była to mała pojemność, to była to po prostu odkręcana buteleczka.
Warto chwilę pochylić się również nad tym, czym tak właściwie jest pachnotka. Jest to roślina hodowana głównie w Azji, która z wielką chęcią stosowana jest medycynie chińskiej oraz jako antyseptyczny dodatek do proszków do zębów. Oprócz tego pełni także funkcję dekoracyjną. W pielęgnacji sprawdzi się cerze trądzikowej oraz tłustej, jak i bardzo suchym, zniszczonym włosom.
Produkt z racji bardzo małej pojemności wykorzystałam praktycznie na raz. Nałożyłam go jako kosmetyk do olejowania włosów na podkład z żelu aloesowego, a następnie trzymałam na głowie przez ponad godzinę. Produkt bezproblemowo się zemulgował, a przy okazji dał bardzo fajne efekty. Świetnie nawilżył i wygładził moją czuprynę, a dodatkowo mam wrażenie, że przedłużył jej świeżość. Nie będzie to jednak mój ukochany olejek do olejowania, propozycji z pestki awokado jednak nie pobije, ale i tak uważam, że jest to bardzo fajny produkt. Zarekomendować go mogę jeszcze do gojenia jakiś zmian trądzikowych, bo resztki tego, co zostało wpracowałam mojemu narzeczonemu w jakieś pojedyncze pryszcze czy inne niedoskonałości i następnego dnia faktycznie się zmniejszyły, czyli działanie było podobne do olejku z czarnuszki. Jedyne, co je różni, to zapach, bo ten olejek z pachnotki pachnie bardzo delikatnie, tak kwiatowo i herbacianie zarazem.
Podsumowując, uważam, że jest to kosmetyk dobry i będzie pomocny dla osób, które chcą złagodzić swoją cerę trądzikową albo intensywnie nawilżyć włosy. Dodatkowo pachnie bardzo ładnie i delikatnie, więc powinien znaleźć niemałe grono sympatyków. Jak dla mnie bardzo fajna sprawa, chętnie powrócę.
Zalety:
- Konsystencja
- Zapach
- Cena
- Opakowanie
- Nawilża, odżywia i nabłyszcza włosy
- Nadaje się do olejowania fryzury
- Łagodzi zmiany trądzikowe
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie