Moonish Natural Cosmic Glaze Lip Gloss Olejek do ust

Produkt zakupiłam w Kontigo. Mam odcień Peach, który pachnie obłędnie, brzoskwiniowo, słodko. Olejek bardzo fajnie nawilża usta oraz daje efekt "pełnych" ust. Stosuję go solo oraz także w połączeniu z konturówką. Olejek nawet utrzymuje się sporo czasu na ustach. Dzięki niemu moje usta są nawilżone, wygładzone i optycznie powiększone. Produkt się nie klei oraz jest komfortowy w noszeniu. Opakowanie oraz aplikator także bez zarzutów.

Mam naturalnie duże usta ze skłonnością do przesuszeń. W najgorszym momencie, kiedy też przez chorobę skóra i usta były w najgorszym stanie ten olejek je ratował i datuje dalej. Kupiłam przypadkiem, a jestem ogromnie zaskoczona tym, jak dobry jest to produkt :) - piękny brzoskwiniowy zapach i brak sztucznego smaku - cudowne wygładzenie i nawilżenie, bez uczucia lepkich ust. Ten efekt utrzymuje się długie godziny - nadanie ustom lekkiego koloru, który wygląda bardzo świeżo i lekko - malutkie, zgrabne i minimalistyczne opakowanie, z którego nie nie wycieka i widać ile produktu zostało - wydajność - to maleństwo starczy na długo:) Polecam dziewczyny! Ja kupię jeszcze nie raz - jeśli w ogóle będzie dostępny:(

Kupiony z polecenia koleżanki. W pielęgnacji ust baaaardzo zwracam uwagę na zapach kosmetyków. Ten olejek pachnie naprawdę przepięknie. Ponadto bardzo ładnie wygląda na ustach, daje lekki glow, nie klei się. Małe opakowanie sprawia, że zmieści się nawet do najmniejszej torebki. Używam już kilka miesięcy i chętnie kupię kolejne opakowanie jak się skończy. Polecam!

Małe kompaktowe opakowanie z odpowiednim aplikatorem do nakładania na usta. Olejkowo-kremowa konsystencja świetnie rozprowadza się na ustach i zostaje by chronić je długo. Nadaje ładny kolor. Kosmetyk mam długo - i w ogóle nie czuję skutków jego starzenia się - cały czas świetnie spełnia swoją rolę. Neutralny, przyjemny delikatny zapach.

Jestem w trakcie stosowania trzeciego opakowania. Olejek ma delikatny zapach, bardzo przyjemną i delikatną konsystencję. Ładnie rozprowadza się na ustach, zmniejsza uczucie pieczenia i suchych ust. Moje usta są nawilżone przez 3-4 godziny. Stosuje go zamiast pomadki ochronnej szczególnie w taką pogodę jak teraz. Opakowanie słabe, mogłoby być bardziej eleganckie, ale liczy się zawartość, A jeśli chodzi o to, to produkt sam się wybronił.

Totalnie uwielbiam ten produkt! Miałam wersję Peach. Zacznę od najmniej ważnej dla mnie rzeczy czyli zapachu. Był przepiękny, brzoskwiniowo słodki, ale jakby tego zapachu nie było wcale to bym nie płakała. Bardziej interesuje mnie działanie, ale ładny zapach to miły dodatek. Używałam tego produktu na dwa sposoby: pierwszy jako typowy nawilżacz i drugi jako błyszczyk. Jeśli chodzi o jego działanie pielęgnacyjne to jest na serio świetne. Dobrze nawilża usta i po czasie sprawia że wyglądają dobrze i bez niego. Podczas używania ani razu nie miałam problemu z suchymi skórkami. Jako błyszczyk też świetnie sobie radził. Używałam go na konturówkę. Dzięki delikatnemu kolorowi podbijał czerwień wargową i usta wyglądały pięknie i soczyście. Zostawiał przepiękną taflę, która trzymała się dość długo na ustach. Bardzo podobało mi się jego małe i zgrabne opakowanie. Mieściło się nawet do najmniejszej torebki. O wydajności się nie wypowiem bo strasznie się do niego przykleiłam i nie mogłam się powstrzymać przed ciągłym dokładaniem :)

Mam wersję arbuzową. Cena podstawowa faktycznie odstrasza, w końcu to "tylko" olejek do ust. Kupiłam oczywiście w promocji. Pierwszym zaskoczeniem było to, że opakowanie jest malutkie (tak wiem, jest podane ile to ml ale jakoś zawsze omijam te informacje). Zapach jest batdzo przyjemny, olejek po nałożeniu fajnie nawilża usta, pozostawia błyszczącą taflę która się nie klei. Nie zgodzę się, że jest niewydajny. Mój ma kilka miesięcy i dopiero teraz się kończy, ale nie ukrywam że latem używałam go rzadziej niż zimą. Opakowanie wydaje się dość tandetne, wszelkie napisy czy obrazki bardzo szybko się starły. Prawdopodobnie kupię ponownie, ale tylko w promocji.

Zakupiłam ten olejek z poleceń na promocji i zakochałam się w nim! Jest cudownie nawilżający nie wylewa się za usta , pięknie pachnie , nadaje blasku . Usta po nim są miękkie . Polecam przetestować.

Jest to pierwszy olejek, który zaczęłam stosować na usta i aktualnie mam już drugie opakowanie. Skusiła mnie promocja w Kontigo i bardzo dobrze ponieważ pewnie dalej byłabym oporna na tego typu produkty do ust. Olejek zamknięty jest w bardzo ładnym i minimalistycznym opakowaniu. Posiadam wersję brzoskwiniową i arbuzową, które poza zapachem nie różnią się od siebie niczym. Olejek bardzo przyjemnie rozprowadza się na ustach i nie wygląda jak zwykły błyszczyk bezbarwny tylko bardzo ładnie podkreśla usta. Daje efekt zmiękczenia ust i nawilżenia. Stanowi dobrą ochronę przed wiatrem i zimnem. Idealnie łączy w sobie cechy pielęgnacyjne i ochronne a do tego wygląda bardzo ładnie po nałożeniu.

Produkt kupiłam na promocji bo cena regularna mnie odstręczała. Chciałam do wypróbować bo ma bardzo wysokie oceny. Mój wybór padł na kolor i zapach Peach. Olejek bardzo dobrze transferuje się, sztyft pobiera tyle produktu by pokryć całe usta. Nie bardzo byłam przekonana do formuły olejkowej w sztyftach ale okazało się to błędne podejście. Produkt jest wysokiej jakości i świetnie regeneruje suche usta. Nie utrzymuje się długo na powierzchni i nie jest super trwały ale i tak jest pomocny.

Mam wersję miętową tego olejku. Od razu zaznaczam, że mimo że to wersja miętowa to na ustach nie czuć tego w ogólnie - nie mrowi ani nie chłodzi. Jedynie pachnie delikatnie miętowo. W konsystencji jest bardzo gęsty, przypomina mi trochę lanolinę z Ziaji ale jednak jest trochę lżejszy. Z racji swojej konsystencji długo utrzymuje się a ustach, super nawilża i chroni. Do tego przepięknie wygląda - usta się pięknie błyszczą, tak samo jak po lanolinie. Nie podoba mi się to ze jest taki malutki, za 6 gramów cena jest na prawdę wysoka więc szczerze mówiąc bardziej wolę kupić wspomnianą wyżej lanolinę z Ziaji za 10 zł niż ten olejek. Ale ogólnie jestem zadowolona, jest to kosmetyk taki jaki lubię czyli gęsty, mocno trzymający się ust, super wygląda i pielęgnuje.

Klasyczny olejek tego typu, daje ładną taflę i lekki kolorek. Plus za naturalny skład oraz szatę graficzną. Ozdobi niejedną kosmetyczkę. Troszkę średnio wydajny.

Nie znalazłam lepszego produktu w tym przedziale cenowym. Produkt ma olejkową konsystencję, odżywia usta i nadaje im delikatny kolor. Nie lepi się i nie podkreśla suchych skórek. Wersja brzoskwiniowa ma przepiękny zapach. Wolałabym, żeby aplikator był większy - wersja jumbo do olejków jest według mnie najlepsza. Można go dostać w dobrej, a nawet świetnej cenie na promocji w Kontigo. Polecam! Razem z olejkiem z Fenty Beauty, jest w gronie moich ulubieńców!

Uwielbiam go miałam ich masę zawsze jak robie zakupy na kontigo to zawsze go dodaje do koszyka dlatego że.. po pierwsze oblepia ust..ma lekki zapach nie duszący ma delikatny kolor ale raczej u mnie podkreśla on kolor ust. Więc jestem zachwycona. Przede wszystkim można używać go nie tylko jako pielęgnację ale tak naprawdę jako blyszczyk na co dzień bo wygląda pieknie i zdroow na ustach..uwielbiam go również do wieczornych pielęgnacji peeling ust i ten olejek sprawdzą się wtedy również cudownie.

O olejkach do ust marki Moonish Natural krażą już w internecie legendy. Moje ulubione makijażowe youtuberki również wychwalały go pod niebiosa, w związku z czym uprosiłam kogo trzeba i olejek znalazł się pod moją poduszką w mikołajkowy poranek. Od tamtego dnia używam go w zasadzie codziennie, lub co drugi dzień. Kosmetyk otrzymałam w wariancie miętowym. Pachnie przyjemnie, natomiast miętowy jest zapachem na tyle specyficznym, że nie każdemu przypadnie do gustu. Dla przykładu mój synek i mąż twierdzą, że pachnie brzydko (ale oni nie lubią nic, co miętowe). Ja miętę lubię i jej zapach nigdy mi nie przeszkadzał, dlatego i wariant miętowy olejku bardzo mi przypasował. Poza tym kilka minut po aplikacji na usta zapachu już nie czuć. Formuła kosmetyku przypomina bardziej gęściejszy błyszczyk, niż typowy olejek. Jest przyjemna i łatwa w aplikacji. Konsytencja produktu jest na tyle treściwa, że utrzymuje się on na ustach nawet do 3-4 godzin od momentu aplikacji. Jest to dla mnie fenomen, ciężko znaleźć produkt, który tak długo pozostaje na ustach. Dzięki temu jest wydajny i regeneruje usta przez dłuższy czas i doskonale chroni je przed wiatrem oraz niższymi temperaturami. Wersja miętowa olejku ma zielony kolor, co widać przez transparentne opakowanie, natomiast na ustach zieleń nie jest widoczna i wargi prezentują się niczym umalowane transparentnym błyszczykiem. Olekej zawiera 96% składników pochodzenia naturalnego, ma dobry wegański skład. Opakowanie jest proste, nieskomplikowane. Aplikator gładko sunie po ustach, nie podrażnia delikatnej skóry. Nie zauważyłam, by kosmetyk powodował podrażnienia, czy świąd lub pieczenie. Już po kilku aplikacjach zauważyłam, że olejek bardzo dobrze wpłynął na kondycję moich ust, które z natury są skłonne do wysychania i pierzchnięcia, a w okresie jesienno-zimowym wymagają szczególnej pielęgnacji. Olejek w mojej opinii okazał się strzałem w przysłowiową 10-tkę. Żeby jednak nie było za słodko, produkt ma też minusy. Największym jest dostępność- stacjonarnie tylko w drogerii Kontigo oraz online również tylko w internetowym sklepie Kontigo. W moim mieście Kontigo nie ma nigdzie w okolicy, więc zakup jest utrudniony. A w mniejszych miastach sklepów tej sieci może nie być wcale. Drugi minus to cena- jak na mały olejek do ust wyjściowa cena ok. 40 zł jest według mnie nieco za wysoka. Wobec tego doradzam śledzenie ewentualnych promocji, bo wiem, że na Kontigo często można na takowe trafić. Moja ogólna ocena to 5-, a minus właśnie za cenę i dostępność. Natomiast działanie produktu i jego trwałość na ustach są fenomenalne.

Olejek kupiłam w promocji. Rzadko używałam produktów do ust w formie olejków. Był to strzał w dziesiątkę. Olejek doskonale nawilża usta, a przy tym cudnie pachnie. Jak dla mnie bardzo wydajny. Usta nie były nigdy tak dobrze nawilżone.

właśnie jestem w trakcie używania 3 opakowania (testowałam każdy "odcień/zapach" - i miętowy jest moim zdecydowanym ulubieńcem - a byłam do niego sceptycznie nastawiona hehe) Olejek zamknięty w bardzo ładnym, małym opakowaniu (zmieści się w każdej torebce, a nawet i do kieszeni :) ). W trakcie użytkowania nic się z niego nie ściera i cały czas wygląda jak nowe (gdyby nie to, że produktu ubywa ;)). Aplikator mały, precyzyjny - idealny do nakładania olejku. Każdy z tych zapachów jest bardzo przyjemny (nie jest sztuczny, chemiczny), ale w sumie każde kolejne opakowanie-zapach/kolor jaki używałam był lepszy od poprzedniego. Olejek jest dość gęsty (co jest bardzo dużym plusem). Konsystencją bardziej przypomina błyszczyk niż typowy olejek - nie spływa z ust a pozostaje tam gdzie go nałożyliśmy. Dodatkowo to nawilżenie i odżywienie - nie ma nic lepszego !!! Usta są nawilżone, wygładzone, miękkie i pięknie nabłyszczone. Można nałożyć chwilę przed pomadką - zwłaszcza matową. Po ściągnięciu olejku i nałożeniu pomadki będziecie w szoku jak pięknie wyglądają usta - nie zobaczycie ani jednej skórki. Czy kupię produkt ponownie ? Może odpowiem w ten sposób: Ostatnio była promocja w Kontigo na produkty Moonish Natural -50% , więc zakupiłam ponownie wszystkie 3 kolory :) Zdecydowanie polecam

Kupiłam wszystkie 3 wersje i każda jest bardzo fajna. Właściwości aplikacyjno-pielęgnacyjne są takie same, różnią się zapachem. Pachną miło, naturalnie, niezbyt mocno. Zapach wyczuwalny po aplikacji szybko znika i jest to cecha, która mi odpowiada. Ładnie się błyszczą, dobrze wygładzają, używam z przyjemnością. Stosunkowo mała pojemność gwarantuje, że raczej uda mi się je zużyć do końca.