Trust My Sister Low Porosity Hair, Hot Oil Treatment Olej do włosów niskoporowatych

To świetny olej dla włosów niskoporowatych. Jest lekki, ale odżywczy – nie obciąża włosów, a jednocześnie sprawia, że stają się bardziej miękkie i elastyczne. Po użyciu czuć różnicę, pasma są gładsze i mniej się puszą. Dobrze się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy, co jest dużym plusem, bo niskoporowate włosy łatwo się przeciążają. Przy regularnym stosowaniu są bardziej nawilżone i lepiej się układają. Jeśli ktoś szuka dobrego olejowania, to naprawdę warto spróbować.

Trust My Sister olej do włosów niskoporowatych - ten produkt kupiłam z myślą o mojej mamie, posiadacze krótkich, cienkich włosów zdecydowanie niskoporowate i nadal nie mogę uwierzyć co ten produkt zrobił z jej włosami. Mama odkąd pamiętam miała problem z zapuszczeniem włosów do wymarzonej długości ale dzięki temu produktowi w końcu się to udało! Po długich namowach udało się ją przekonać do olejowania i teraz jest to stały element jej rutyny włosingowej. Najpierw o opakowaniu - produkt dostajemy w wygodnej buteleczce która dobrze leży w ręce, jedyny minus że nie widać ile produktu zostało jeszcze w buteleczce. Opakowanie jest szczelne nic się nie wylewa a szata graficzna przyjemna dla oka. Teraz o samym produkcie - Konsystencja jest odpowiednio gęsta i dobrze się rozprowadza na włosach. Olej jest całkowicie wydajny (na krótkie włosy mojej mamy idzie dosłownie minimalna ilość a w opakowaniu dostajemy 100ml) Zapach jest bardzo delikatny i przyjemny co sprawia że użytkowanie go jest jeszcze przyjemniejsze. Samo jego działanie jest dla mnie wręcz magią patrząc na to co zrobił z włosami mojej mamy. Włosy po użyciu są miękkie i tworzą jednolitą taflę. Ze względu że jest to dosyć lekki produkt sama używam go do zabezpieczenia końcówek. Mówiąc w skrócie ten produkt to cudo, które naprawdę działa!

Żadna ze mnie włosomaniaczka, wręcz przeciwnie. Nie lubię nakładać wiele na włosy. Potrzebuje podstawowych produktów takich jak szampon i odżywka no i teraz jeszcze ten olej. Mam długie, proste, gęste i ciężkie włosy. Dzięki temu olejowi są miękkie, wygładzone ale nie oklapnięte, nabierają gęstości i takiej fajnej puszystości. Włosy wyglądają fantastycznie! Dzięki temu olejowi coraz częściej noszę rozpuszczone włosy. Wydajność jest ogromna, bo buteleczka zawiera 100 ml produktu, co w przypadku oleju wystarcza na wieki. Olej można nakładać zarówno na mokre jak i suche włosy, w obu przypadkach sprawdza się super.

To już trzeci (i ostatni) olej od Trust my Sister który miałam przyjemność używać na moich włosach. Ostatni nie dlatego, że już ich nie kupię (co to, to nie!), ale TMS nie ma już nic nowego w tej kategorii produktów - a szkoda. Ale zacznę od początku. Pierwszym olejem do włosów od tej marki, był ten różowy, dla włosów wysokoporowatych. Myślałam, że lepszego produktu już nie znajdę (choć zapach z czasem stał się dla mnie męczący). Następnie sięgnęłam po wersję dla średnioporów. I tutaj również zachwyt, oraz dodatkowe punkty dla tego oleju za przyjemniejszy zapach. No ale biorąc do ręki wersję dla niskoporów…, już wiem, że jest zdecydowanie najlepsza. Moje włosy to obecnie niskopory +. Udało mi się je doprowadzić do takiego stanu rzeczy m.in. dzięki regularnemu olejowaniu. Ich stan wyjściowy to średniopory +, które musiałam radykalnie obciąć. Dzięki odpowiedniej pielęgnacji, zapuściłam je do długości wyjściowej w mniej niż rok. KILKA SŁÓW O PRODUKCIE Bardzo lubię markę Trust My Sister m.in za niesamowicie minimalistyczną a jednocześnie piękną szatę graficzną. Jeśli chodzi o olej, opakowania są ok, choć kiedy wylejemy na dłoń ciut za dużo produktu, potrafi on później spływać po opakowaniu. Ale generalnie są dosyć wygodne. Spotkałam się z opinią, że TMS wizualnie potrafią wprowadzić konsumenta w błąd. I w tym niestety muszę zgodzić się w 100%. Opakowania sprawiają wrażenie, że produktu tam jest dosyć sporo. A niestety tak nie jest. Znajdziemy tam tylko 100 ml produktu, a opakowanie spokojnie wygląda na 150-200. No ale trudno. Drobny minusik. Produkt jest na maksa wydajny. Swój olej mam już od ponad miesiąca a… końca nie widać. Fakt, że jestem dosyć oszczędna w nakładaniu oleju, ponieważ stosuje go na noc. Nie lubię jak spływa. Jestem pewna, że do tego produktu będę wracać na pewno. Choć tutaj mały minusik… akurat ta wersja nie jest dostępna w asortymencie Rossmana (głownie tam zaopatruje się w produkty włosowe). Nie wiem jak z Hebe… niestety ja swój olej będę musiała zamawiać nadal w internecie. A szkoda! PODSUMOWUJĄC TAK, TAK, TAK! To zdecydowanie najlepszy olej ze stajni Trust My Sister! Włosy po jego zastosowaniu są idealnie miękkie, gładkie, tworzą taflę. Zaryzykowałabym również nałożeniem na końcówki, ponieważ mam wrażenie, że jest dosyć lekki. Kropla raczej nie powinna ich obciążyć. No kocham normalnie!