Hesh Pharma Bhringraj, Hair Oil Olej do włosów

Użyłam go tylko kilka razy, więc nie wiem jak działa na dłuższą metę. Na pewno nie nadaje się do włosów takich jak moje (cienkie, słabe, wysokoporowate) i nie daje tego fajnego, widocznego efektu, który dają niektóre z innych indyjskich olejków od razu po użyciu. Miałam wrażenie że włosy po nim są jeszcze cieńsze i jeszcze bardziej lecą. A zapach był dla mnie po prostu nie do zniesienia. Przypominał mi jakieś śmierdzące polne zioła. Przy bólach głowy powodował u mnie odruch wymiotny. Szybko się go pozbyłam.

Zawsze denerwowało mnie w olejach to, że nie mogłam ich równomiernie rozprowadzić po CAŁEJ długości. Oleje szybko kleiły/plątały mi włosy, więc kilka ruchów i zostawiałam je. Ten olej pod względem aplikacji jest dla mnie rewelacją. Jest bardzo lejący, a przy tym niesamowicie wydajny, na włosach zachowuje się coś jakby jedwab, można nim dosmarować każdy włos, a co najważniejsze - na koniec rozczesać i tak pozostawić na jakiś czas. Ma najlepsze działąnie na moje włosy z wszystkich olei jakie stosowałam. Przyczynia się do ograniczenia wypadania, wygładza, nawilża, dodaje blasku, na pewno odżywia włosy a nie tylko okleja do następnego mycia. Włosy się nie puszą, mniej odstających kosmyków, są łatwe do rozczesywania. Nie wiem jak działa na porost, bo może ejszcze za krótko go stosuję, ale mam wrażenie, że przyrost się bardzo poprawił. :)

Sprawdza się na skalp i na długości. Włosy miękkie, lśniące i zdrowe. Zmniejsza wypadanie i pomaga we wzroście. Wysyp babyhair :) pomógł mi zapuscic włosy po ich radykalnym scieciu kiedy postanowiłam wrócić do naturalnego koloru. Poskromil nawet suche, farbowanie od lat końce.

Używałam na moje włosy różnych olejków. Kokosowego, arganowego, ze słodkich migdałów. Jakiś czas temu zaczęłam używać olejku z czarnuszki, który mi bardzo odpowiada na dzień, po myciu włosów, do ich wygładzenia, ale już do olejowania na noc mi nie podszedł. Za to Bhringraj na noc to strzał w dziesiątkę. Mam długie, farbowane na blond, dość cienkie włosy. Rano po zmyciu tego olejku są gładkie, sypkie, bardziej elastyczne i łatwe w rozczesywaniu. Założę się, że gdybym miała ciemne włosy świeciłyby się jak tafla wody. Bardzo polecam, warto wypróbować.

Zacznę od tego że jest to mój 2 hinduski olej po Sesie.Jestem już przy końcu opakowania więc mogę się w jakiś sposób o nim wypowiedzieć.Napewno nie obciąża włosów łatwo się zmywa w moim przypadku raz szamponem dla dzieci. Włosy są po nim dokładnie takie jak na zdjęciu czyli ślniąca tafla prostych włosów.Mam włosy proste za łopatki raczej cienkie średniej grubości i porowatości(przynajmniej tak mi się wydaje)w kolorze ciemny brąz.Wolę efekt bardziej puszystych i pogrubionych włosów co otrzymywałam po Sesie.Jeśli chodzi o zapach to bardzo mi się podoba jak dla mnie świeży z orientalną nutą.Po użyciu tego oleju nie potrzeba już żadnej odżywki .Włosy wyglądają bardzo zdrowo,łatwo się rozczesują i lśnią ze wszystkich sił. Efekty zauważyłam po pierwszym zastosowaniu.Olejuje zawsze na mokro na kilka godzin pod czepek albo na całą noc włosy i skalp. Ogólnie polecam może jeszcze kiedyś wrócę jak przetestuje pozostałe hinduskie oleje które już czekają w kolejce. Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Zaczne od tego ze jestem ciemncą blondynką. Dopiero później wyczytałam że moze przyciemnic, lecz nic takiego się nie stało :) Zapłaciłam za niego okolo 40 zl, wiec troche drogo lecz jest bardzo wydajny! uzywalam go od roku i mam na dnie jakies 2 cm:) moje wlosy sa do pasa i do pokrycia całych potrzebuje 2 lyzeczki :) EFEKTY: zauważyłam je dopieo po 3 miesiacach olejowania; wlosy staly sie blyszczace, sprężyste i zdrowsze! Miałam problem z suchymi końcówkami, obcinałam je chyba 5 miesiecy temu i do tej pory wlosy wygladaja super! :) latwo go zmyc, dla mnie zapach jest piekny ale nie każdemu moze się podobac. Czy kupie ponownie? Sama nie wiem, troche mi się znudził i chyba chce wypróbowac cos nowego :) Faktem jest ze moje wlosy ze zwyklych kłaków staly sie mega blyszczące i zdrowe :) czasami uzywalam go na skalp, nawilża i koi :) Początkowo olejowalam na noc, pózniej na 3-4h ;) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Liczyłam na przyspieszenie porostu włosów i wysyp baby hair no i oczywiście się przeliczyłam. Poza tym jednak olej powinien wpływać na włosy odżywiająca, nabłyszczająco itp., a ja tutaj nic takiego nie zauważyłam. Używałam już wielu olejów i ten jest najgorszy, bo po prostu nic nie robi z włosami, a po opisach producenta spodziewałam się, że będzie najlepszy. Zapach na początku był dla mnie paskudny, coś jak sok wypływajacy ze świeżo połamanych, zielonych łodyg. Kiedy miałam migrenę, spotęgował mdłości, ale po jakimś czasie się przyzwyczaiłam i przestał mi przeszkadzać. Używam tego produktu od: już nie używam, używałam jakieś 2 m-ce Ilość zużytych opakowań: 1 nie skończyłam (wydajny)

Kiedy przeczytałam o nim postanowiłam natychmiast cudo zamówić i przekonać się czy te piękne włosy hindusek to rzeczywiście zasługa olejowania. No i po pierwszym już użyciu pełna byłam zachwytów gdyż włosy były sypkie,miękkie,gładkie i lśniące (ale nie wyglądały na tłuste). Używam regularnie, 1 raz w tygodniu i widzę różnicę ale ... ZAPACH... przyprawia mnie o mdłości i chociaż na początku wydawał się znośny teraz coraz ciężej mi zmusić się do nakładania specyfiku. Poza tym chcąc spać z olejkiem na głowie trzeba użyć z 5 ręczników (bo i poszewki i poduszki przesiąkną)z których pózniej nie idzie pozbyć się wstrętnego zapachu. Dużo zabawy jest też z aplikacją gdyż lubi zmienić stan skupienia. Wydajność jest również średnia, butelka 400 ml wystarcza mi na około 6 razy, a cena przecież nie najniższa... Tak więc mimo,że działa nie wiem ile czasu dam radę jeszcze stosować ;( Używam tego produktu od: 6 MIESIĘCY Ilość zużytych opakowań: 4

Kupiłam pod wpływem blogu Idalii ;). Mam dość ciemno brązowe włosy. Oleju używałam tylko w dzień na czas od 4-8 godzin. Najlepiej trzymać go jak najdłużej. Efekty: + włosy stają się mega błyszczące + mięciutkie + wolniej się przetłuszczają + końcówki w lepszej kondycji, ale nie eliminuje rozdwajania, jednak zabezpiecza ;) + nie ma większych problemów ze zmywaniem + ja jakieś efekty widziałam już po 4 użyciach + włosy są nawilżone + szybciej rosną, ZDECYDOWANIE + wysyp baby hair <3 nie idzie ich ogarnąć :D - jak dla mnie :D chciałam, żeby troszkę przyciemnił odcień włosów, ale nie zauważyłam takiego działania, może to być pomocne dla blondynek ;D - wysoka cena [kupowałam na ALLEGRO] - zapach, na początku nawet nawet, z czasem nie do zniesienia, przeszkadzał domownikom ;P POLECAM na suche, matowe włoski, które nie chcą rosnąć Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedna butelka 200 ml

Używam na zmianę najróżniejsze indyjskie oleje od prawie 2 lat. Podobno nie każdym włosom taka pielęgnacja służy, ale moje włoski uwielbiają olejowanie. Ten produkt jest jednym z najlepszych. Włosy są po nim niesamowicie miękkie, lejące, sprężyste i błyszczą na kilometr. Bardzo fajnie się zmywa, głównie dlatego, że nie zawiera parafiny. Po umyciu zostawia delikatny, orientalny zapach. Jedynym malutkim minusikiem jest cena, ale przy jego działaniu to drobiazg :) Używam tego produktu od: prawie rok Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Jeżeli chodzi o mnie to ten olejek jest moim zbawieniem. Na początku byłam załamana, bo przy kilku pierwszych aplikacjach włosy wypadały mi jak szalone. Jednak się nie poddałam i stosowałam nadal - do dnia dzisiejszego :D , i to był strzał w 10! Jeszcze nigdy w życiu nie miałam tak sypkich i błyszczących włosów. Uwielbiam je dotykać. Do tego mam na głowie mnóstwo baby hair i ciągle zauważam nowe. Poza tym zupełnie nie podrażnił mi skalpu, inaczej niż Babydream fur mama. So: :D plusy: + bardzo wydajny + dużo ziół o świetnych właściwościach + bez parafiny (dla mnie to ogromny plus) + łatwo go zmyć + włosy błyszczące + włosy lejące + sprężyste + włosy przemiłe w dotyku + po około 3 tygodniach stosowania włosy przestają mi wypadać + lepiej mi się układają + w ogóle włosy mi się nie rozdwajają + odkąd go stosuję zaobserwowałam szybszy porost włosów - do niedawna włosy dosłownie &quot;stały mi w miejscu&quot; +++ wysyp baby hair + stosuję go również na twarz i zauważyłam wygładzenie drobnych zmarszczek -/+ sporo kosztuje, ale jeżeli spojrzeć na wydajność i efekt, to naprawdę jest wart swojej ceny minusy: - jedynie zapach mi trochę przeszkada, ale jest o wiele znośniejszy niż Amli Dabur - no można przyczepić się do opakowania, ale ja jakoś daję sobie radę :) ... poniżej przedstawiam moje włosy: foto 1) włosy sprzed 2 miesięcy - kiedy jeszcze nie miałam pojęcia o olejowaniu foto 2) stan obecny moich włosów Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1/3 pierwszego ... edit: dla mnie wciąż nr 1

Mam włosy. Zatem powinny świetnie reagować na kokos, który stanowi podstawę tego olejku, oraz na ziółka, jakie dodano do niego. Mam włosy kręcone, czyli z natury suche. Czyli olej kokosowy winien odżywić je i napoić, by zaczęły błyszczeć i poprawiły się w skręcie. Mam sporą porowatość. I właśnie dlatego ten olej mi nie pasuje. Nie mogę zostawić go na włosach dłużej niż na dwie godziny. Wtedy ryzykuję spuszeniem i lwią grzywą. Nie mogę używać go regularnie, ponieważ ilość ziół w połączeniu z kokosem przynosi mi wysuszenie, a z tym w przypadku kręconych jestem zmuszona walczyć zawsze. Nie mogę zastosować go w formie kuracji odżywiającej skórę głowy, bo potrafi ją podrażnić, co skutkuje świądem i uczuciem brudnej, przepoconej skóry. Dodatkowo zwiększa wypadanie włosów - każdorazowo podczas mycia po zastosowaniu na skórę znajdowałam ich więcej. Minus za twarde opakowanie, z którego trudno wydobyć produkt w stanie stałym. Po zużyciu połowy pozostaje jedynie każdorazowe podgrzanie zawartości. Nieco kontrowersyjny zapach. Plus dla składu - to naprawdę olej kokosowy, a nie parafina. Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 i więcej nie będzie