Kupując ten olejek nie oczekiwałam wiele. Tego typu kosmetyków używam po umyciu włosów na końcówki, żeby je ochronić, żeby się nie przesuszały i ładnie wyglądały. Mam długie włosy, przy których tego typu produkty są niezbędne.
KONSYSTENCJA, KOLOR, ZAPACH
Niestety, ten olejek, mimo że miał być na bazie oleju kokosowego, tak naprawdę jest zwykłym olejem słonecznikowym. Taką też ma konsystencję i kolor: jest gęsty, lepiący, a wręcz oblepiający włosy, delikatnie żółty. Nakładanie go jest utrapieniem, bo jest "tępy" podczas aplikacji, skleja włosy i sprawia, że wyglądają gorzej niż bez niego.
Zapach tego olejku jest ładny, słodki, ciepły, przypomina aromat frangipagni (plumerii). To chyba jedyna zaleta tego produktu.
DZIAŁANIE JAKO OLEJEK NA KOŃCÓWKI
Kiedy nakładam go na końcówki, oblepia je, usztywnia, sprawia, że są nieprzyjemne w dotyku. Po innych serum olejkowych i olejkach do włosów moje włosy stają się elastyczne, sypkie, ładnie ułożone, utrzymują nawilżenie. A po tym olejku zbierają się w tłusty, lepki kosmyk, który brudzi ubrania i ręce.
DZIAŁANIE JAKO KOSMETYK DO OLEJOWANIA
Próbowałam zużyć ten olejek do olejowania, czyli nakładałam go na noc na całą długość włosów. Niestety,
nie robi nic poza tym, że oblepia włosy jak smar i bardzo trudno go zmyć nawet silnie oczyszczającym szamponem. Moje włosy nie były dzięki niemu ani odrobinę bardziej nawilżone czy odżywione, a wręcz sprawiały wrażenie, jakby przeszły ciężką wojnę.
DZIAŁANIE JAKO OLEJEK DO CIAŁA
Ponieważ nie wiedziałam jak go zużyć, skoro kompletnie nie sprawdził mi się na włosach, spróbowałam zużyć go chociaż do pielęgnacji ciała. Niestety, nie da się go zastosować ani jako olejek pielęgnacyjny, ani jako olejek do masażu.
Jako olejek pielęgnacyjny nie działa, bo się nie wchłania. Oblepia skórę bardzo nieprzyjemną, wręcz obrzydliwą warstwą. Nie czujemy nawilżenia, zmiękczenia skóry ani jakiejkolwiek przyjemności, tylko dyskomfort.
Jako olejek do masażu nie sprawdza się, bo jest tępy podczas nakładania, bardzo trudno się rozsmarowuje. Tak jakby z nami walczył zamiast współpracować.
DZIAŁANIE JAKO OLEJEK DO PIELĘGNACJI DŁONI
Ostatecznie zużyłam go, nakładając go na noc na dłonie. O dziwo, w tej roli był w porządku, to znaczy cudów nie robił, ale przynajmniej można go było zużyć.
OPAKOWANIE
Bardzo ładna, skromna, ale przyjemna w używaniu buteleczka z wygodną pompką. Wygodnie się jej używa i aż żal, że nie ma lepszej zawartości.
CENA
Zapłaciłam za niego niecałe 15 zł, ale uważam, że to nie jest wart nawet złotówki. To jeden z najgorszych kosmetyków, których używałam.
PODSUMOWANIE
Nie polecam. Zdecydowanie lepiej kupić zwykły olej kokosowy i nałożyć na włosy, efekt i przyjemność używania będą milion razy lepsze.
Zalety:
- sprawdził mi się tylko do pielęgnacji dłoni (nakładałam go na noc i rano budziłam się z miękkimi, wypielęgnowanymi dłońmi)
- piękny, ciepły, słoneczny zapach frangipagni
- ładne, wygodne opakowanie
- dość niska cena
Wady:
- mimo że jest nazwany olejkiem kokosowym, to składa się praktycznie tylko z oleju słonecznikowego
- stosowany na końcówki włosów oblepia je, skleja, obciąża, sprawia, że wyglądają źle
- stosowany do olejowania włosów nie nawilża, nie odżywia, właściwie kompletnie nie działa, za to niesamowicie trudno go zmyć
- nie nadaje się do pielęgnacji ciała (jako olejek pielęgnacyjny, olejek do masażu, olejek do pielęgnacji stóp)
- zużycie go to prawdziwa męka
- mimo że ma niską cenę, to i tak nie jest wart wydania na niego jakichkolwiek pieniędzy