Vianek Seria Pomarańczowa, Odżywczy olejek do włosów 

Olejowanie włosów to zabieg, który wykonuję regularnie. Odkąd go wprowadziłam do swojej pielęgnacji zauważyłam ogromną różnicę w kondycji moich włosów. Używam różnych produktów: naturalnych, czystych olei oraz gotowych mieszanek takich jak ta od marki Vianek. Olej do włosów z Vianka ma nie tylko wspaniały, naturalny skład, piękny zapach, ale również wspaniałe odżywia i zmiękcza włosy. Opakowanie Olejek znajduje się w wysokiej butelce o białej barwie z grafiką z motywami kwiatów ze wsi Zalipie. Wygląda to pięknie i nawiązuje do tradycji. Z boku znajduje się szczegółowy opis kosmetyku. Dozowanie produktu ułatwia pompka, którą można odmierzyć odpowiednią ilość. Olejek Olejek ma przede wszystkim piękny zapach charakterystyczny dla serii odżywczej. Dla mnie to połączenie pomarańczy z morela, słodki, orzeźwiający, wakacyjny, wyrazisty, taki jakie lubię. Ma pomarańczową barwę i lekką konsystencję jak na olejek, choć jest mieszanką czystych olei. Olej stosuję na kilka sposobów: - do olejowania na noc - wtedy nakładam go na suche włosy wieczorem, związuje włosy w kok lub kucyk i rano wykonuję emulgowanie odżywka lub maską, to mój ulubiony sposób i przynosi mi najlepsze efekty - do mikroolejowania - wtedy nakładam niewielką ilość olejku na suche włosy i wykonuję standardowe mycie OMO - do olejowania na podkład - tutaj mam fajną metodę dla niego, do butelki z atomizerem wlewam olej, wideo i trochę maski emolientowej, trzymam 30 minut i myję włosy - do olejowania na mokro - na zwilżone włosy nakładam olejek i trzymam kilka godzin, związuje włosy i wykonuję potem mycie OMO Olejek przede wszystkim ma świetny skład, w którym znajdziemy.... . To produkt naturalny, który zapewnia skuteczną i bezpieczną pielęgnację. Moje włosy po jego użyciu są gładkie, miękkie, dociążone i lepiej się układają. Są też błyszczące i wyglądają pięknie. Dla takich efektów regularnie go kupuję. Poza tym olejek ma dużą pojemność i korzystną cenę, często na stronie marki pojawiają się fajne promocje. Plusy Wspaniały skład Wygładzone, miękkie włosy Praktyczne opakowanie Ładny zapach Wiele zastosowań Wydajność Cena Polska marka

Kupiłam ten olejek w zestawie do włosów Vianek i jest to najlepszy produkt z całego zestawu. Mam długie, rozjaśnianie włosy. Zacznę od minusu: Tak samo jak przy wcierce, problemem jest słabe jakościowo opakowanie. Moje było niedokręcone przez producenta i produkt rozlał się w całej paczce z kosmetykami. Wylało się ok. 2/5 produktu. Pokazałam na załączonym zdjęciu. Bardzo lubię ten olej za skład INCI, gdzie poza świetnymi olejami, są ekstrakty roślinne, masło avocado i emulgator. Do tego skład 100% naturalny. Stosowanie / Działanie: Używam wieczorem, zostawiam na całą noc. Rano nakładam maskę na 15 min. i zmywam. Włosy są lejące, nawilżone, miękkie, nie puszą się, bardzo ładnie się układają, a do tego sam olej po nocy bardzo łatwo zmyć z włosów. Olejek pięknie pachnie owocami. Wystarczą 2-3 pompki na moje długie włosy. Rozprowadzam i rozczesuję szczotką. Olejek zdecydowanie odżywia i wzmacnia włosy. Poprawia ich kondycję, ja jestem bardzo zadowolona z użycia. Wcześniej używałam czystego olejku do włosów, np. makadamia, jednak sam olej ciężko było usunąć z włosów, a włosy były mocno obciążone. Nie polecam takiego rozwiązania. Na pewno kupię ponownie.

Produkt ma 1 minus- w mojej ocenie zbyt krótka data ważności. Bo wiadomo,że takiego kosmetyku nie stosuje się codziennie. Więc, żeby go zużyć, trzeba się uwijać. I to mi przeszkadza. Poza tym jest wydajny, ma sporą pojemność. Olejek ładnie pachnie. Tak owocowo-rokitnikowo. Ładnie nawilża włosy, zmiękcza je, nie przeciąża ani nie przetłuszcza. Dobrze zabezpiecza końcówki, przez to mniej się łamią. Łatwo się go spłukuje. Nie wiem, czy do niego wrócę, bo chyba jednak wolę ten ziołowy z Sattva, ale nie wykluczam, że może kiedyś. Cena korzystna. Ale jeśli ktoś się zastanawia, to polecam, bo ogólnie jest fajny. Konsystencja nie za gęsta, nie za rzadka. Dobrze rozprowadza się na włosach.

Olejek znalazłam na półce outletowej w jednym z hipermarketów w naprawdę zadziwiająco niskiej cenie, więc stwierdziłam, że go kupię, choćby z racji sentymentu do marki, która u mnie wcześniej sprawdzała się ekstra. Opakowanie jest spore, z bardzo wygodną pompką, dzięki której łatwo dozować potrzebną ilość olejku. Co do samej zawartości - ma naprawdę niezły skład, pachnie bardzo ładnie, choć dla mnie ten zapach jest odrobinę zbyt mocny, może przez to, że zwykle używałam czystych olejów bez substancji zapachowych. Samo działanie też całkiem niezłe, włosy faktycznie są trochę bardziej lśniące, nawilżone i sypkie, ale jedynie trochę, nie jest to efekt wow, nawet po dłuższym stosowaniu. Przeważnie używałam go do olejowania, bo ilość jaką dozuje jedna pompką jest za duża, by nakładać ją na końcówki jako serum olejowe (no chyba, że na mokre włosy, wtedy na końcówki nada się idealnie). Największym minusem jest zdecydowanie trwałość kosmetyku w stosunku do jego pojemności, zaledwie 3 miesiące przy dość sporej butelce, u mnie zwyczajnie sporo produktu się zmarnowało, bo choć moje włosy lubią oleje i je chłoną, to nie byłam w stanie wykorzystać całej zawartości, a szkoda, bo jednak produkt sprawdził się fajnie. Możliwe, że do niego wrócę za jakiś czas, jednak na razie wybieram czyste oleje, co nie zmienia faktu, że polecam, to naprawdę dobry produkt.

Kosmetyk w dużym plastikowym opakowaniu z pompką. Ładna szata roślinna. Złoty olejek ma przepiękny zapach. Może służyć do nawilżania całych włosów lub tylko końcówek. Dba o nie i zostawia je błyszczące i odżywione. Kosmetyk jest bardzo wydajny jak używamy go jako serum. Nie zdążyłam wykorzystać go przed końcem daty ważności. Ale polecam. Efekt jest widoczny. Nie skleja włosów. Proponuję używać go małe ilości, bo może stwarzać efekt tłustych włosów.

Olejek kupiłam w zestawie z innymi produktami to włosów na stronie sylveco, zestaw ten dedykowany jest włosom srednioporowatych czyli takim jak moje. Duża wydajna butelka z pompka to pierwsze zalety zauważalne gołym okiem. Jest gęsty i ślicznie słodko pachnie. Na początku zawiodłam się na nim a to dlatego że źle olejowałam włosy, a mianowicie robiłam to po całości razem ze skórą głowy do tego nie domykałam tego maską przed myciem. Kiedy już się dowiedziałam jak prawidłowo olejować włosy efekt był spektakularny. Włosy po wszystkim stały się lśniące, gładkie i takie sypkie... Uwielbiałam go do tego zabiegu, stosowałam również na końcówki kiedy chciałam dociążyć włosy i sprawić by wyglądały zdrowo. Polecam

Olejku używam do olejowania, oraz jako serum na rozdwojone końcówki. Jestem zachwycona od pierwszego użycia. Włosy są mięciutkie i lśniace. Znacznie poprawiła mi się kondycja końcówek.

Jako właścicielka włosów wysokoporowatych wiem, ze olejowania nie zastąpi nic! Moje włosy wręcz je kochają i piją ogromne ilości. Prawie wszyscy o tym wiedzą nic więc dziwnego, że często dostaje je w prezencie od bliskich mi osób. Tak było i tym razem. Ładne opakowanie, wygodna pompka i mix olejów okazały się ciekawą odmianą. Produkt łatwo zmywa się z włosów nawet delikatnym szamponem. Fajnie nawilża i wygładza. Sprawdzi się również jako serum na końcówki. Myślę, że jest ciekawym produktem i chętnie włączę go jako dodatek do pielęgnacji. Pamiętajmy jednak, że Nasze włosy lubią umiar, ale też różnorodność więc warto stosować go na zmianę z czystymi olejami.

Olejek ma naprawdę piękny zapach, jakby kwiatowo owocowy. Pojemność jest zdecydowanie za duża, zwłaszcza, że ma tylko 3 miesięczny okres ważności i nie ma możliwości zużyć go w tym czasie, chyba, że ma się włosy jak Roszpunka :). Olejek ładnie zmywa się z włosów, nie przetłuszcza ich, delikatnie odżywia i pozostawia je nawilżone i nablyszczone, ładnie działa też na końcówki włosów. Moja mama z wysokoporami zniszczonymi rozjaśnianiem i zabiegami fryzjerskimi jest nim zachwycona. Ja również bardzo go polubiłam. Polecam spróbować i podzielić się opakowaniem z kimś bliskim.

Każdy kto choć trochę zainteresował się olejowaniem włosów z pewnością natrafił na ten produkt…w sumie to nic dziwnego bo i firma znana i jest to prostsza metoda olejowania – nie trzeba używać podkładów i odżywek po zmyciu. Olejek ma treściwy skład (moje włosy uwielbiają olej z pestek moreli) i w dodatku bardzo ładnie pachnie, owocowo i świeżo. Jest leisty i tłusty, niemniej jednak bardzo dobrze zmywa się z włosów. Nie zostawia tłustego filmu. Jest w wygodnym do aplikowania opakowaniu, szata graficzna typowa dla Vianka. Za plus uważam pojemność 200 ml i cenę (ok 20 zł) tym bardziej, że jest bardzo wydajny (choć to pewnie też zależy od ilości i rodzaju włosów). A co robi z włosami? W moim przypadku dobrze je wygładza i zmiękcza. Sprawia, że są błyszczące i dobrze dociążone. Odkąd go stosuje łatwiej mi je okiełznać i ułożyć. Stosuję go 2-3 razy w tygodniu. Z wielką przyjemnością po niego sięgam i polecam.

ja: Mam dużo cienkich, kręconych włosów w typie wurly (zmieszanie fali i loka czyli typ 2c/3a). Średniporowate w kierunku niskoporowatych, długości do ramion. W okresie zimowym lubią się plątać nad karkiem i mają tendencje do wypadania. Często bywają matowe i szorstkie. Oczekiwania: Dobre nawilżenie i regeneracja włosów. Odżywienie końcówek. Skład: Naturalny i dobry dla skóry głowy jak i włosów. Dwa emolienty, jeden humektant. Czyli nawilżenie i zabezpieczenie włosów. Żadnych silikonów i szkodliwych składników. Opakowanie: Bardzo poręczne, choć dużo większe niż standardowe oleje. Ładna, minimalistyczna szata graficzna, charakterystyczna dla marki Vianek. Dozownik typu pompka, zamykana plastikiem. Nabiera odpowiednią ilość kosmetyku, nie zacina się. W podróży niestety trochę przecieka, ale może to wina mojego opakowania. Niestety nie można kontrolować zużycia kosmetyku. Wrażenia: Olej dobrze się nakłada i rozprowadza. Ładnie pachnie, kwiatowo. Zapach ten utrzymuje się na włosach jeszcze długo po użyciu. Olej ładnie scala końcówki, choć wiadomo, z mocno zniszczonymi włosami nie zdziała cudów. Odżywia włosy, nadaje im miękkość i sprężystość oraz niweluje puszenie. Ja używałam tego oleju na mokre włosy na końce jak i na wysuszone. Do samodzielnego olejowania jak i na podkładzie. W każdej opcji sprawdza się świetnie. Jak to z olejem bywa liczy się umiar, nałożony w za dużej ilości obciąży włosy i sprawi, że będą tłuste. Kosmetyk jest bardzo wydajny. Dla mnie to odpowiedni produkt w korzystnej cenie.

Tego olejku używam tylko do ujarzmienia końcówek włosów (no może nie samych końcówek, bo odrobinkę nakładam już od wysokości ucha) i w tym celu sprawdza się znakomicie. Włosy są dociążone i lepiej się układają, ale nie sprawiają wrażenia tłustych i ciężkich. Świetnie zapobiega puszeniu i chroni przed nadmiernym wchłanianiem wilgoci z powietrza, jeśli aura nie sprzyja :) Odkąd regularnie go stosuję zauważyłam też poprawę stanu końcówek moich włosów. Do opisanych przeze mnie zastosowań, jest to naprawdę fajny i skuteczny produkt. No i ten zapach................... <3

Do olejowania włosów wybieram innego rodzaju oleje, a że skończył mi się ten którym pielęgnuje końcówki, postawiłam na vianka. Wygodna pompka, piękny skład, duże opakowanie... Jednakże do pielęgnacji końcówek na mokro zbyt ciężki :( włosy po wysuszeniu są po prostu tłuste na końcach. Nie nadaje się do tego celu.

Jestem fanką olejowania włosów od względnie niedawna, na początku stosowałam głównie czyste oleje i mieszałam je ze sobą. Jednak po natrafieniu na olej Vianka postanowiłam go wypróbować. Jest o wiele bardziej wygodny, gdyż ma w składzie kilka olei, co ułatwia rytuał olejowania. Konsystencja jest dość rzadka, mimo wszystko nie przelewa się przez palce i daje się komfortowo nałożyć na włosy. Zapach cudowny, faktycznie arbuzowy, jak piszą dziewczyny. Używam produktu raz w tygodniu, na zmianę z maską NaturalMe. Na początku nie widziałam żadnych zmian, jednak po kilku tygodniach regularnego stosowania mogę stwierdzić, że Vianek daje radę. Mam włosy już w dość dobrej formie, jednak cienkie i puszące się, falowane. Końcówki zdrowe ( bo obcięłam ;)), mniej suche niż kiedyś, ale nadal potrzebujące dociążenia, regeneracji i nawilżenia. Olejek bardzo fajnie odżywia moje włosy. Są lśniące, bardziej miękkie i nawilżone. Nie puszą się tak bardzo, jak przed olejowaniem, są mniej niesforne. Nakładam olejek na umyte włosy i zostawiam na całą noc. Rano ponownie myję włosy. Zdecydowanie kupię ponownie, jest to świetne rozwiązanie dla mnie leniucha ;)

Może to być odkrycie dla osób, które nie używają zbyt dużo olei. Ale bardziej doświadczone olejowiczki na pewno mają swoje lepsze sprawdzone sposoby. Użyłam go kilka razy ale mnie nie zachwycił. Przy pielęgnacji włosów powróciłam do innych olei. - na dolną część włosów rycynowy i śliwkowy, na resztę kokosowy, awokado A produkt vianka używam raczej do ciała

Przed nowym rokiem zachciało mi się zmian. Padło na ombre na kasztanowych włosach. Po ombre został glon i spalone 20 cm włosów które nadawały się do obcięcia, reszta długości też podupadla na kondycji ale nie tak bardzo. To co spalone obcięłam, a reszta włosów była karmiona właśnie tym olejkiem. Na początku nie widziałam efektu wow, faktycznie włosy były miękkie i przyjemne w dotyku. Po 4 miesiącach olejowania co dwa dni wlosy były jak nowe. Byłam w szoku jednak zaczęły się lepiej układać, a rozdwojone końce były przeszłością. Zwykle nakładam go na całą noc, czasem zdarzyło się tylko na pół godziny i efekt ten sam- włosy miękkie i przyjemne w dotyku. Z całego serca polecam, gdyby nie on pewnie obcięłabym włosy za ucho.

zdecydowałam się na zakup tego olejku głównie ze względu na opakowanie z pompką które faktycznie jest o wiele wygodniejsze niż standardowe oleje w zwykłych butelkach z których trudniej dozować produkt - zawsze coś się wyleje albo spłynie na blat po butelce. W tym przypadku tego problemu nie ma. Olejek ma bardzo przyjemny zapach, ale nie jestem przekonana czy działanie na moich włosach jest w stu procentach zadowalające. Na pewno je nawilża i z przyjemnością go używam, ale nie jest to produkt po którym nie będę szukać dalej, ponieważ wiem że efekt może być lepszy z użyciem innych olei.

Olej kupiłam ze względu na skład (ah, Sylveco) i sympatię do marki. Moje włosy na ogół lubią mieszanki, w sumie sprawdzają się o wiele lepiej od olejów 'czystych'. Produkt ma melonowy zapach, mi średnio się podoba, ale też nie odrzuca. Jest pomarańczowy. Nakłada się gładko, jak to olej. Trzymam go od pół godziny do dwóch przed myciem. Zmywa się bez problemu szamponem z delikatnymi detergentami. Po myciu włosy są zazwyczaj miększe, bardziej ujarzmione, z czasem są coraz bardziej błyszczące. Produkt jest wydajny. Jego wielkim plusem jest opakowanie z pompką, według mnie to najlepsza możliwa opcja. Szata graficzna kosmetyku przyciąga wzrok, przyjemnie się na nią patrzy. Cena nie jest zbyt wygórowana, jest wręcz tani. Podsumowując, olej spisał się dobrze, myślę, że będzie najlepszy do włosów wysoko i średnioporowatych.