Tołpa Authentic, Żel do mycia twarzy 

Nie zrobił na mnie wrażenia, choć był poprawny. Oczyszcza bardzo delikatnie, czasem nie do końca radząc sobie. pozostałościami makijażu. Konsystencja dosyć gęsta. Nie był zbyt wydajny. Natomiast też nie zrobil mojej skórze niczego złego. Nie podrażnił jej, nie wysuszył. Nie spowodował nieprzyjemnych i nieestetycznych niespodzianek.

Kupiłam ten żel, ponieważ lubię kosmetyki tołpy, a w tym przypadku skusił mnie krótki skład oraz 99% składników pochodzenia naturalnego. Butelka przezroczysta, z pompką, ja bardzo takie lubię. Prosta i czytelna etykieta, krótko, zwięźle i na temat. Formuła bezbarwnego żelu jest bezzapachowa i hipoalergiczna. U mnie super się sprawdził kiedy miałam podrażnioną albo wysuszoną cerę i potrzebowałam delikatnego mycia. Nie było po nim uczucia ściągnięcia, fajnie oczyszczał i nawilżał skórę twarzy. Używałam go zazwyczaj rano albo do dwuetapowego mycia. Jest wydajny.

Żel kupiłam dla swojego młodszego syna, który w wieku lat 13 zaczął mieć początki małych wyprysków na twarzy. Skusił mnie krótki skład i deklarowana przez producenta delikatność, bo jestem zdania, że tak młoda skóra nie potrzebuje nie wiadomo jak mocnej chemii i agresywnego wysuszania. Na ten moment żel sprawdza się u syna dobrze, zresztą ja też go czasem używam, zwłaszcza przy porannym oczyszczaniu. Żel jest dość gęsty, dobrze rozprowadza się na twarzy, nie pieni się. Jest bardzo łagodny i mam świadomość, że przy mocniejszych objawach zanieczyszczenia skóry i trądziku może być zbyt delikatny, ale póki co sprawdza nam się. Ważne dla mnie jest to, że żel nie nasila zmian ani nie wysusza, nie powoduje też powstawania zaczerwienień na skórze. Myślę, że chętnie do niego wrócimy, bo cena promocyjna zachęca do zakupu, opakowanie z pompką świetnie dozuje odpowiednią ilość produktu, a działanie póki co spełnia nasze oczekiwania.

Kończę właśnie buteleczkę żelu Tołpy z kwasem mlekowym i co zauważyłam - przyjemnie się nim myje twarz chociaż słabo się pieni. Nie szczypie w oczy tak bardzo jak inne tego typu produkty. Lekko oczyszcza, skóra nie jest wysuszona czy ściągnęta. Mam dużą tendencję do pojawiania się różnych wyprysków więc oczywiście taki żel cudów nie zdziała ale przynajmniej nie uczula i nie powoduje dodatkowego zaczerwienienia skóry. Na korzyść przemawia też całkiem dobry, krótki skład.

To bardzo dobry żel. Idealny do dwuetapowego oczyszczania skóry. Dobrze się pieni i dobrze oczyszcza skórę. Usuwa resztki makijażu i sebum. Nie podrażnia. Ma krótki skład - 99% to składniki pochodzenia naturalnego. Ma przyjemny, delikatny zapach, który nie uczula. Stosuję go już kilka miesięcy i nie wysuszył mojej skóry, nie wywołuje zaczerwienień. Jest bardzo wydajny, jedno opakowanie wystarczyło mi a codzienne stosowanie przez 2,5 miesiąca.

Produkt kusi krótkim składem, ale to nie ma znaczenia- możecie mieć krótki skład z masą konserwantów lub długi z dużą ilością ekstaktów, olejków itd. Cudów nie ma, już w podobnej cenie polecam bardziej chociażby under 20. Coś mi sie w nim nie podoba, dostałam w prezencie, ale wiem, że sama sobie nie kupię i czekam tylko, aż sie skończy, bo nie lubię marnować kosmetyków. Jest nijaki, nie zauważyłam żeby jakkolwiek przyczynił się chociażby do regulacji sebum czy pomógł w walce z zaskórnikami. Po nim koniecznie od razu coś nawilżającego, bo sam nie nawilża ani trochę i z tego co zauważyłam- generalnie nie ma żadnego pielęgnacyjnego działania. Jeśli zależy wam na niskiej cenie to naprawdę są lepsze, jak wspomniany żel under 20 zielony.

Ten produkt jest ok. Ciężko mi napisać, żeby był efekt wow. Po prostu ok. Niby nie jestem nim rozczarowana, ale raczej nie kupię go ponownie. Mam skórę przetłuszczającą się, ale bardzo delikatną na produkty myjące. Dlatego zawsze szukam produktów naturalnych, delikatnych, po których nie mam uczucia ściągnięcia. No i tu niestety taki efekt mam. Sprawdza się do mycia dwuetapowego, czuje że skóra jest dokładnie oczyszczona, resztki olejków bez problemu się pozbywa, niestety przy tym przesusza moją skórę. Zapach specyficzny, jednak nie zwracałam na niego tak uwagę, nie oczekiwałam też cudów po tak prostym składzie, więc nie będę na niego narzekać, ale rzeczywiście przy szerokiej ofercie pięknie pachnących produktów niektórym może przeszkadzać. Buteleczka trochę za mała, bywało że musiałam dwie pompki wykorzystać do mycia. W takim tempie produkt dosyć szybko się zużywa.

Odkąd przeszłam na dwuetapowe oczyszczanie skóry moja cera przeszła niemożliwy glowup. Do tej pory strasznie się męczyłam z zaskórnikami/kaszką, bolącymi gulami. Po skupieniu większej uwagi na myciu twarzy ten problem zmniejszył się o jakieś 70-80%, serio. Lubię testować produkty myjące, nie skreślam tych mocniejszych, daję szansę słabszym i zużywam wszystko do końca, nawet jeśli mam jakieś "ale" do produktu. Z reguły tego typu produkty kupuję tylko na promocjach, ponieważ one najszybciej mi się zużywają i inaczej bym zbankrutowała. Z żelem do mycia twarzy od Tołpy było tak samo - zgarnęłam go na promo w Rossmanie. Cena 14 zł za prawie 200 ml produktu to naprawdę super okazja. Patrząc na to, jak dobry jest to produkt - nic tylko brać i używać! Opakowanie / konsystencja / zapach / skład Żel do mycia twarzy z serii Authentic od Tołpy w ogóle nie pachnie. Przez co sprawia wrażenie, że jest to naturalny i przede wszystkim dość neutralny do skóry produkt. Możemy mieć pewność, że substancje zapachowe (perfum) nie mają jak podrażnić tutaj cery. Generalnie lubię zapachy w kosmetykach (choć nie wszystkie mi podpadają), ale bezzapachowe formuły są też całkiem w porządku dla mnie. Żel posiada delikatne substancje myjące, dlatego nie pieni się jak szalony. Ale podczas drugiego etapu (czyli przy pierwszym zmywamy krem spf/makijaż olejkiem bądź płynem micelarnym) jest lepiej pod tym kątem. Absolutnie nie skreślam go za małą ilość piany, ponieważ on ogólnie świetnie oczyszcza skórę. Warto dodać tutaj informację o kwasie mlekowym, który może załagodzić podrażnienia i dodatkowo delikatnie nawilżyć skórę. Wiadomo, że żel nie jest długo trzymany na skórze, ale plus dla producenta za tego typu wstawkę w składzie. Co do opakowania - produkt jest zamknięty w butelce z pompką. Jak na Tołpę przystało - etykieta jest mało kolorowa, zawiera dość ogólny opis i garstkę najważniejszych informacji. Jest ok, ponieważ wszystko jest dla mnie czytelne i wiem, czego mogę oczekiwać od tego produktu. Pompka się nie zacina. Jedno jej naciśnięcie wydobywa odpowiednią ilość żelu (wystarcza mi do umycia całej powierzchni twarzy). Działanie / oczyszczanie Żel jest super. Świetnie oczyszcza twarz przy drugim etapie. Nie wysusza cery, nie podrażnia jej w jakikolwiek sposób. Jest przy tym całkiem wydajny. Jest to delikatny produkt, ale dogłębnie zmywa resztki makijażu i kremu SPF. Nie wzmógł kaszki w moim przypadku. Nie pojawiały się bolące gule, zapychanie skóry itp. Skóra po umyciu jest świeża, miękka i dopieszczona. Taka, jaką lubię ;-) Ogólna moja ocena nie może być inna jak 5/5. Bardzo się cieszę, że na niego trafiłam na promocji i na pewno kupię go ponownie. Generalnie jestem fanem testowania produktów, których jest cała masa na rynku, dlatego nie udało mi się jeszcze kupić kolejnej butelki tego żelu, ale myślę, że gdy będę w deficycie i akurat zobaczę, że jest w promocji - to od razu po niego sięgnę. Polecam go szczególnie cerom wrażliwym i suchym. Tołpa, dobra robota!

Tołpę uwielbiam i ten żel również. Zdecydowanie dla wrażliwych skór się nada. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia, a skórę zostawia czystą i miękką. Nie narusza bariery hydrolipidowej, oczyszcza łagodnie, lecz skutecznie. Godny przetestowania i nie męczy zapachem, gdyż go nie ma :)

Niestety, ten żel był dla mnie ogromnym rozczarowaniem. Pomimo obiecywanych efektów łagodzenia i delikatnego oczyszczenia, u mnie efekt był całkowicie odwrotny. Po myciu cera była czerwona i ściągnięta, żel bardzo wysuszył moją skórę. Do tego ma specyficzny zapach, który kojarzy się z lekami. Niestety nie przypadł mi do gustu. Lubię kosmetyki Tołpy, ale tego żelu nie kupię ponownie.

Po poprzednich słabych doświadczeniach z marką Tołpa, ten żel to pozytywne zaskoczenie. Buteleczka jest niepozorna, stonowana i nie zwraca uwagi. Pojemność nietypowa: 195 ml. Przyznaję, mogłaby być większa. Żel jest delikatny i dobrze oczyszcza. Najbardziej dogłębne oczyszczenie czułam stosując najpierw olejek, a dopiero później żel. Konsystencja jest rzadka i przez to żel zawsze ścieka po łokciach - to mi najbardziej przeszkadzało. Poza tym nie mam zastrzeżeń. Skóra po umyciu jest miękka, nie czuć ściągnięcia ani pieczenia. Do kupienia za kilkanaście zł.

Skuteczne oczyszczanie: Dzięki czystym molekułom kwasu mlekowego, żel skutecznie usuwa najdrobniejsze zanieczyszczenia i makijaż, pozostawiając skórę świeżą i oczyszczoną. Intensywna pielęgnacja: Formuła produktu pielęgnuje skórę, jednocześnie łagodząc podrażnienia i zaczerwienienia. Ochrona naturalnej równowagi skóry: Żel dba o mikrobiom, fizjologiczne pH i bariery hydrolipidowej, zachowując naturalną równowagę skóry. Szybkie rezultaty: W ciągu kilku chwil skóra staje się idealnie oczyszczona, odświeżona i odpowiednio nawilżona. Praktyczne opakowanie: Opakowanie o pojemności 195 ml sprawia, że produkt jest łatwy w użyciu i idealny do codziennego stosowania. Zachęcam do wypróbowania Tołpa Authentic Żelu do Mycia Twarzy, aby doświadczyć intensywnej pielęgnacji i zdobyć świeży, promienny wygląd skóry!

Mam trudną relację z marką Tołpa. Chyba jeszcze nie trafiłam na produkt, który w pełni spełniałby moje oczekiwania. Wciąż jednak, z uporem maniaka daję jej kolejne szanse. No i słuchajcie, fanfary, nareszcie sukces! Ale o tym za chwilę. Najpierw rzecz podstawowa, czyli dwa zdania o mojej cerze. Od zawsze była mieszana, ostatnimi miesiącami walczę jednak z jej odwodnieniem. Do tego jest wrażliwa. Opakowanie to plastikowa butla o sporej pojemności, czyli 195 ml. Lubię fakt, że bezproblemowo widzimy zużycie. Podoba mi się też, że jest takie niewielkie i poręczne. Idealne w podróż. Szczerze mówiąc byłam święcje przekonana, że jest tam 100 ml i byłam bardzo zaskoczona większą pojemnością. Mamy tutaj pompkę, również świetnej jakości. No i przepiękną, skromną, ale elegancką i czytelną szatę graficzną. Myślę, że warto zwrócić uwagę na fakt, że jest to produkt bezzapachowy. Ja ogólnie bardzo lubię perfumowane kosmetyki, ale czasami mam ochotę na te właśnie bez żadnego zapachu. Szczególnie podczas ciąż było to dla mnie szalenie ważne i okazało się, że wcale tak dużo takich formuł nie ma na rynku. Cieszę się więc, że Tołpa o to zadbała. Ten żel rzeczywiście niczym nie pachnie. Konsystencja jest super żelowa, idealnie wyważona. Nie za gęsta i nie za rzadka. Nie spływa z rąk, łatwo się przenosi na skórę. Dobrze się rozprowadza. Malutki minusik za fakt, że niewiele się pieni. Wiem, że wynika to ze składu, i że nie musi się pienić, żeby dobrze myć. Tak jednak podświadomie lubię obfitą ilość piany i nic na to nie poradzę. Właśnie, muszę też wyróżnić skład. To tylko 10 składników, jest też w 99% naturalny. No i brawa za brak fekosyetanolu, którego staram się unikać. Data ważności to 3 miesiące od pierwszego otwarcia. I jeszcze wspomnę o wydajności, która pomimo braku tej piany jest naprawdę w porządku. To teraz przejdźmy do działania. Mycie przebiega bez żadnych kłopotów. Przede wszystkim usuwa wszelkie zanieczyszczenia. Ja zawsze makijaż usuwam wstępnie micelem bądź olejkiem, a potem myje twarz dwukrotnie. Poza tym pozostawia komfortowe uczucie po myciu, nie ściąga skóry. Nie piecze też ani nie szczypie oczu- nigdy ich nie omijam podczas mycia żelami bądź piankami i często kończy się to dyskomfortem, ale na szczęście nie w tym przypadku. Oczywiście też nie zapycha. Z przyjemnością zostawiam ocenę 5 i z jeszcze większą przyjemnością sięgnę po niego ponownie.

Szukałam żelu do mycia twarzy, którego producent pozwala używać na okolice oka - i oto jest on. Jest to kosmetyk bardzo delikatny dla skóry - nie daje uczucia pieczenia ani ściągnięcia, fajnie pielęgnuje buzię, bardzo delikatnie się pieni. Używam go jako drugi etap oczyszczania i raczej sprawdza się ok. Mam jednak pewne wątpliwości, czy aby faktycznie przez tę delikatność efektywnie oczyszcza skórę, ponieważ od kiedy zaczęłam go stosować moja skóra płata mi pewne niespodzianki. Do skóry ultra wrażliwej będzie idealny - ja chyba już do niego nie wrócę, chyba, że z braku laku.

Świetny żel, który oczyszcza ale jednocześnie nie podrażnia i nie wysusza skóry. Ja używam go podczas dwuetapowego oczysscy skóry, najpierw olejek a następnie żel. W takiej formie świetnie się sprawdza. Domywa olejek, wszelkie zanieczyszczenia, resztki makijażu. Posiadam cerę mieszaną, ze skłonnością do przesuszania ale i niedoskonałości. Spisał się na 5! Jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość na całą buzię. Nie uczula, nie powoduje niedoskonałości. Fajne wygodne opakowanie z pompką.

Słyszałem dużo dobrych recenzji nt. tej firmy, lecz po tym produkcie nie spodziewałem się niesamowitych efektów, głównie ze względu na jego bardzo krótki skład - co oczywiście jest atutem, lecz po tak krótkim składzie nie powinniśmy oczekiwać wielkich efektów. Pozytywnie się jednak zdziwiłem! W bardzo krótkim czasie pozbyłem się większości wyprysków, a zaczerwienienia faktyczne "znikły". Cera wygląda teraz o wiele lepiej! Sam produkt ma minimalistyczne i estetyczne opakowanie. Cena przystępna w czasie promocji. Zapach dość specyficzny, ale nie jest to wada. Warto wspomnieć o dużej pojemności. Niestety, produkt nie jest pozbawiony wad. Produkt ten jest bardzo mało wydajny!

Żel jest bardzo delikatny, na opakowaniu znajduje się informacja po kolei o każdym składniku, których jest tylko 10, więc nie ma tam żadnych "dodatkowych" substancji, ekstraktów itd., które mogłyby np. podrażniać. Moim zdaniem dobrze oczyszcza skórę i zostawia ją bardzo przyjemną w dotyku, delikatnie nawilżoną, nie podrażnia, nie wysusza.

Na urodziny sprezentowałam sobie całe pudełko kosmetyków Tołpy i powoli je denkuję. Moja cera: tłusta, z tendencją do niedoskonałości. Do mycia używam kosmetyków bez mocnych detergentów typu SLS, który potrafi pogorszyć stan mojej skóry. Tym żelem jestem nieco rozczarowana. Zapłaciłam za niego niecałe 20 zł, więc liczyłam na jakiś - większy lub mniejszy - efekt wow. Niestety okazało się, że jest zwyczajnie średni, choć korci mnie, żeby napisać słaby. Na plus: brak jakichkolwiek podrażnień czy wysuszenia cery; krótki skład dodatkowo opisany na etykiecie; wygodna butelka z niezacinającą się pompką. Żel ma lejącą konsystencję, do mycia twarzy potrzebowałam 1-1,5 pompki. Tworzyła się wtedy mała pianka. Nie podoba mi się zapach, jest dość mocny jak na kosmetyk bezzapachowy - czułam jakieś apteczne nuty od początku aż po ostatnią kroplę. Wystarczył mi na ponad miesiąc. Te cechy uważam za neutralne. Najbardziej jestem rozczarowana poziomem oczyszczania skóry, bo był zwyczajnie średni. Przykładam sporą wagę do mycia twarzy, a tutaj nie czułam się "umyta". Moje rozszerzone pory na policzkach nie były dostatecznie doczyszczone, zaczęły się robić zaskórniki - choć tutaj krem do twarzy (też Tołpa) dołożył swoje trzy grosze - no ale jednak nie wprowadzam nowych kosmetyków jednocześnie, więc wiem co jak działa. Mimo, że nie przesuszył mi skóry, to każdorazowo po umyciu czułam jej ściągnięcie. Dwa razy użyłam go do zmycia makijażu i to nie był najlepszy pomysł - z podkładem mineralnym Anabelle Minerals jeszcze sobie poradził w myciu na 2 razy, ale z nowym Healthy Mixem z Bourjois szło jak po grudzie (a to przecież też nie jest beton). W tamtej chwili żałowałam, że nie mam żadnego micela w domu... No po prostu jestem rozczarowana, bo cała medialna otoczka i pozytywne recenzje w internecie zrobiły mi nadzieję, że żel będzie super, a tu klops. Może cera inna niż tłusta będzie bardziej zadowolona. Ja natomiast cieszę się, że się skończył. Daję 2,5 gwiazdki. Nie kupię ponownie.