Nie wiem czy będę w stanie wprowadzić do mojej rutyny pielęgnacyjnej witaminę C. Moja skóra reaguje na nią w dość nieprzyjemny sposób, a konkretnie wydziela ona specyficzny, metaliczny zapach, który potrafi mi długo towarzyszyć. To już drugie serum z tą substancją, które daje mi taki efekt. I tak się męczyłam trochę by je zużyć choć efekty bardzo mi odpowiadają.
Z jednej strony liczę na działania anty-aging, wszakże witamina C to królowa antyoksydantów, z drugiej zaś chcę podbić działanie filtrów spf, a witamina ma to robić. Ale z drugiej strony jeśli nie znajdę preparatu, na który moja skóra nie będzie reagowała tym zapaszkiem to po prostu pożegnamy się
Serum ma postać przeźroczystego płynu, który szybko się wchłania w skórę, nie pozostawia filmu, a daje lekkie nawilżenie i fajnie przygotowuje cerę na kolejne warstwy pielęgnacji.
Kosmetyk nie posiada zapachu sam w sobie, ale w trakcie aplikacji już delikatnie wyczuwam tę metaliczną nutkę.
Opakowanie to butelka z pompką typu air-less, które nie pozwala marnować produktu i jest bardzo wygodna oraz niezawodna. Szata graficzna jest bardzo prosta, wręcz żadna, można by rzecz, tylko proste napisy, co bardzo lubię, jest dla mnie estetyczne i czytelne. Pomarańczowy kolor opakowania i zatyczki, która chroni pompkę, przywodzi na myśl cytrusy i witaminę C. Butelka nie jest przeźroczysta co jest bezpieczniejsze dla stabilności witaminy.
Producent zaleca przechowywanie preparatu w chłodnym i ciemnym miejscu, nawet sugeruje lodówkę i ja właśnie tak mój egzemplarz traktuje. Ma to chronić samą witaminę C.
Trudno wymiernie ocenić działanie substancji czynnej, zauważyć gołym okiem, czy faktycznie spełnia ona swoje zadanie jako antyoksydant i "wzmacniacz" dla filtra spf. Tu zdaję się na wyniki badań, dowody laboratoryjne i inne. Użytkownik kosmetyku może tylko wierzyć, że te efekty są i będą skutkować na przyszłość spowalniając starzenie się skóry.
Ale to co zauważam stosując to serum to stopniowe rozjaśnienie cery. Nie jest to uderzająca zmiana, to oczywiste, kosmetyki tak nie działają. Poza tym jest ze mną też od dłuższego czasu retinol, który też w tym kierunku wspomaga skórę. Ale jednak obserwuję, że moja cera nabrała innego blasku, delikatnie się rozjaśnia.
Mam na policzku pęknięte naczynko i wydaje mi się, że odrobinę zbladło.
Produkt nie podrażnił mi cery, to też istotne, choć nie wprowadzałam go stopniowo. Przy pierwszych użyciach czułam bardzo delikatne szczypanie, ale szybko przechodziło, a na skórze nie było zaczerwienienia.
Witamina C działa w widoczny, i wierze też w mniej widoczny, sposób, działa na przyszłość i cały czas mam nadzieję, że znajdę kosmetyk z tą substancją, który nie będzie na mojej skórze zmieniał nieprzyjemnie zapachu.
Zalety:
- rozjaśnia skórę
- powoli niweluje widoczność pękniętego naczynka
- cera nabiera blasku
- wyrównuje kolory
- szybko się wchłania
- nie podrażnia
- wygodne opakowanie
Wady:
- moja zmora - witamina C na mojej skórze nieprzyjemnie metalicznie pachnie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie