Elizabeth Arden Green Tea Summer EDT 

Perfumy kupiłam w niemieckiej drogerii Rossmann, gdyż zauważyłam, iż te kupione u zachodnich sąsiadów są trwalsze. Nigdy nie przepadałam za aromatem zielonej herbaty, ale się przełamałam i nie żałuję. Flakonik ma pojemność 100ml, więc wystarczy na dłuższy czas. Zapach jest świeży, delikatny, nieprzytłaczający, więc to idealna opcja na upalne dni. Perfumy są trwałe, można cieszyć zmysł węchu przez kilka godzin. Opakowanie jest minimalistyczne. Przeźroczysty flakonik, zielona nakrętka, różowy napis, rysunek liścia herbaty Polecam serdecznie.

Gdy tylko dni stają się cieplejsze ja zaraz zaczynam się rozglądać za nową Ardenką. Nie wyobrażam sobie wiosny i lata bez niej. Przeważnie jest to klasyk, ale czasem wybieram w ciemno jakąś jego wariację. Raz jest dobrze a raz nie. W tym roku mi się udało. Gdy tylko wypsikałam resztki green tea z zeszłego roku pobiegłam po nową butlę. Ten zapach dorwałam w hipermarkecie na wyprzedaży. Wcale nie żałuję że go kupiłam! Jest bardzo podobny do klasycznej wersji tylko nieco słodszy. Może z wiekiem i ja jestem bardziej słodka bo dojrzałam? Podoba mi się. Trwałość jak i innych Ardenek średnia w kierunku słabej, ale za tą cenę można to wybaczyć i psikać się do woli. Dla mnie ten zapach to tchnienie świeżości i radości gdy nieubłaganie żar leje się z nieba. Używam codziennie!

Czy zdarzyło się wam kiedyś wyjechać pod namiot i nastąpiło załamanie pogody. Zamiast słońca i ciepła z nieba lało jak z cebra a wy urlop przesiedzieliscie tzn. przekisiliście się w namiocie. Ja znam to uczucie doskonale i niestety zapach Summer z tym mi się skojarzył. To nie jest przyjemne i suche lato to paskudnie wilgotne lato nad jeziorem zarośniętym zielskiem. Nie odbieram tego zapachu świeżo tylko wilgotnie. Czuć kwiaty ale to tylko lilie wodne łodygami zanurzone w wodzie. Gdzieś w tle unosi się słodki aromat arbuza ale wszystko niknie w oparach mokrego mchu i drewna. Ten zapach to mój koszmar.

Nie rozumiem pozytywnych recenzji tej perfumy, ale co osoba to inny gust. Kupiłam edycję Summer, choć wcześniej znałam tylko podstawową Green Tea, którą bardzo lubię. Powąchałam raz i mi wystarczy do końca życia. Jedno wielkie rozczarowanie- duszący, cieżki, nachalny, nie przypominający w niczym rześkiego i pięknego Green Tea. Jak dla mnie perfuma dla starszych kobiet. Używam tego produktu od: 1 tygodnia Ilość zużytych opakowań: nie zużyje ani jednego mam ok 20 ml

Zakupu green tea summer dokonałam przypadkowo, natknięta na promocje w drogerii. Nie znałam wcześniej tego zapachu, a jedynie klasyczną green tea. Zaryzykowałam. I bardzo dobrze - zapach jest cudowny. Oprócz podstawowej nuty gorzkawo świeżej nuty herbacianej czuć dodatkowo słodycz, trudną do zdefiniowania. Jest to zapach na codzień - do szkoły, pracy. Naprawdę urzeka, choć nie wyróżnia się niczym spcjalnym. Jedynym minusem jest trwałość - bardzo słaba. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1/6 opakowania 100ml

Używałam tej wersji kilka lat temu, zresztą w parze z klasyczną wersją Zielonej Herbatki. Myślę, że gdybym zapoznała się z większą ilością wariacji na temat tego zapachu, to też by mi się spodobały, bardzo lubię herbaciany aromat. Tutaj mamy herbatę zieloną owocową, bardzo orzeźwiającą w letnie przedpołudnie. Jest to typowy dzienny letni zapach. Świeży, nienachalny, nieduszący. Mało trwały, ale to tylko edt. Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Odkąd jakieś dziesięć lat temu moja ciotka z Ameryki :-) podarowała mi klasyczną Green Tea, jest to moja miłość, do której ciągle wracam. Jednak tego lata postanowiłam zapoznać się z "wariacją na temat", ale jakoś nie potrafiłam wybrać między wersją Summer a Tropical. Obie wydały mi się cudne. W końcu zadecydował za mnie TŻ, od którego dostałam Green Tea Summer. Ta wersja na początku jest niemal tak samo rześka i świeża jak pierwowzór, potem pojawiają się radosne owocowe nutki, by na końcu osiąść na skórze aromatem kwiatowo-ziołowym, a wszystko to spięte akordem zielonej herbaty. Uciecha dla nosa i duszy, bo jest świeżo, subtelnie, ale z nutką słodyczy, czyli zapach w sam raz na lato. Minusem, wobec którego nie mogę przejść obojętnie i z powodu którego odjęłam gwiazdkę, jest trwałość, a raczej jej brak. Po dwóch godzinach już nie czuję na sobie ulubionego aromatu. Widzę więc, że szybko uporam się z posiadaną "setką". Ale i tak uważam, że warto. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/4 pierwszego

Zazwyczaj używałam klasyczną Green Tea EA. Ale pokusiło mnie, żeby kupić jej letnią wersję. I dobrze. Fajna odmiana, mniej rześka a bardziej słodka - do znanego zapachu dodano dużo cytrusów i arbuza (ja go przynajmniej wyczuwam). Nie wiem czy kupię, bo marzy mi się Green Tea EA z jaśminem i jak na taką wersję trafię (Exotic?) to będzie moja.

Dostałam je od chłopaka i byłam zachwycona! :D Uwielbiam takie lekkie i rześkie zapachy :) Po tym, jak perfumki mi się skończyły, mama kupiła mi normalną Green tea, która w sumie jest bardzo podobna, ale jednak wolę zapach Summer :) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1

Kiedyś sprawdzałam w perfumerii klasyczną Green Tea ale nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia jak wersja Summer. Po przetestowaniu kupilam od razu dwa opakowania :) Używam całą wiosne, lato...ostatnio kiedy miałam na sobie ten zapach usłyszałam komplement, że ladnie pachnę a zapach ten bardzo do mnie pasuje. Jest to o wiele bardziej orzeźwiająca wersja klasyki, pełną cytrusowych i bergamotkowych nut... Uwaga!działa na mężczyzn :PUżywam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Opakowanie proste, w wesołych kolorach, dla mnie takie młodzieżowe, do tego zapachu pasuje. Zapach jest bardziej cytrusowy i słodki oraz mocniejszy niż klasyczne Green Tea (tu wyczuwam zieloną herabatę+cytrynę). Czuję cytrynę z jej kwaśnością i goryczką skórki oraz grejpfruta? a może to właśnie bergamotka? troszkę słodyczy ze skórki pomarańczy/mandarynki i zieloną herbatę. Generalnie zapach jest jakby wzmocnioną wersją-bardziej ostrą, świeżą, cytrusową i słodką niż delikatny klasyk. To jest chyba letnia limitowanka (kupiłam w poprzednie lato i oszczędzam, bo potem go nie widziałam)?Lubię oba zapachy, nie wiem czy kupię ponownie bo lubię testować nowości i chyba jednak zostanę przy zwykłej zielonej herbatce. Ale kto wie? Używam tego produktu od:lato 2009 Ilość zużytych opakowań:1