Dax Sun Samoopalacz w piance (nowa wersja) 

Uwielbiam opaloną skórę jak po wakacjach w tropikach. Kocham efekt subtelnego muśnięcia słońcem bez spędzania godzin na słońcu. Zachwyciły mnie samoopalacz w firmie pianki. Wygodnie i prosto się go aplikuje. Nie pozostawia smug. Dobrze rozprowadza się na skórze. Nadaje jej idealny odcień, a do tego ją nawilżą. Mogę dokładnie rozprowadzić samoopalacz na skórze. Opakowanie jest wygodne w użyciu. Wydajność jest dobra. Używam od prawie 3 miesięcy.

Pianka jest rewelacyjna nawet dla osób które nigdy nie miały kontaktu z tego typu produktami. Wg mnie śmiało można nawet dać jej tytuł samoopalacza! Efekt jest fajny i trwały do 5 dni 7 dni jeśli odpowiednio przygotujemy skórę( ja najpierw peelinguje kawą, golę i ponownie peelinguje). Pianka jest biała a przy rozsmarowywaniu bezbarwna myślałam że będzie to kłopot ponieważ nie widać gdzie dokładnie się ją rozprowadza jednak nie sprawia to żadnego problemu- ja robię to specialną rękawicą. Dokładnie nałożona daje piekną opaleniznę!!! Ja używam jej tylko do nóg i jestem od niej uzależniona !!! Jest wydajna użyłam jej już 5-6 krotnie i mam jeszcze na spokojnie 4 użycia. Ja nie musze podbijać jej efektu jak np. Proponuje producent dla mocniejszego efektu. dla bladej blondynki 1 krotne użycie daje naprawdę widoczny choć naturalny efekt. Pianka szybko schnie ok 15-20 min. nie robi żadnych plam i schodzi bardzo równomiernie. Zapach jest przyjemny choć kiedy już dobrze siedzi* w skórze czuć ten specyficzny zapach jednak nie jest on jakoś mocno drażniący. Skóra jest dobrze nawilża co jest dużym plusem. Zdecydowanie polecam

Chcąc poprawić blady koloryt cery wybrałam sie do zaprzyjaźnionej drogerii, która z milionów samoopalaczy polciła mi produkt firmy DAX COSMETICS. Efekt BYŁ już po nałożeniu pierwszego dnia! Cera jest brązowa, choć niestety po każdym myciu wypłukuje sie,a mój biały ręczniczek do twarzy jest już cały w brązowych plamach. Przede wszystkim najwiekszą wadą produktu jest konsystencja pianki, jeśli zapomnisz wstrząsnąć a mnie sie kilka razy to zdarzyło to samoopalacz wydostanie się w postaci wody. Nalezy pamiętać też o umyciu rąk ponieważ natychmiast robią się brązowe. Poza tym jest wydajny i nie śmierdzi jak większość samoopalaczy.

Najlepszy samoopalacz jaki miałam, delikatna pianka która bardzo fajnie się rozprowadza stopniowo ładnie przyciemnia karnacje nie pozostawiając smug, przyjemny zapach bardzo dobra jakość polecam.

Samoopalacz zakupiłam w ferworze walki z bielą mojego ciała. Szukałam jakiegoś kosmetyku który byłby nowością i trafiłam na ten właśnie kosmetyk. Cena nie była zbyt wygórowana a obietnice producenta obiecujące wiele.Oczywiście przed zastosowaniem wstrząsnęłam dość mocno kosmetykiem by uzyskać jak najwięcej pianki, i tu zdziwienie mnie ogarnęło bo zamiast pianki była lekka piana, taka jak po namydleniu dłoni, kompletna klapa, ale nie poddałam się tylko wmasowałam tę wodę w ciało i wiecie co-okazało się że choć nie było piany to produkt zadziałał, w kilka godzin miałam moje nogi opalone , bez marchewkowego koloru, kosmetyk doskonale się wchłaniał, szybko zadziałał a ja jestem happy z osiągniętego efektu.Polecam

Cieszę się że trafiłam na samoopalacz firmy Dax :) jest to pierwszy samoopalacz który w ogule nie śmierdzi na mojej skórze ! :) forma pianki jest idealna super się go rozprowadza szybko wysycha i daje piękny kolor . Już na zawsze przy nim pozostanę :) Polecam !

Na początku był super .... niestety im dłużej go stosuję tym więcej pojawia się łatek i to na drugi dzień po aplikacji :( Przed każdą aplikacją pamiętam o dokładnym peelingu całego ciała, ale niestety wcale nie polepsza to efektu końcowego. Podsumowując : + zapach ... nie śmierdzi nawet kilka godzin po aplikacji + fajna konsystencja ( łatwa aplikacja) + wydajność + cena - tworzy bardzo brzydkie łaty pomimo wcześniejszego peelingi i bardzo dokładnej aplikacji kosmetyku - nałożony na twarz brązuje ją o wiele bardziej niż resztę ciała Mimo iż w mojej recenzji przeważają "plusy", nie polecam tego samoopalacza i szukam dalej ideału. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno (nadal męczę)

Przez wiele lat używałam samoopalaczy, ale potem na jakiś czas przestałam. Ten był jednym z pierwszych kupionych po tej przerwie i właściwie przestałam już szukać innego. + jest niesamowicie wydajny + daje bardzo ładny, naturalny kolor opalenizny (zupełnie nie jest pomarańczowy) + miła konsystencja pianki (chociaż dość wodnistej) + łatwo zmywa się z rąk + nie robi smug +/- ma oczywiście ten typowy dla samoopalaczy zapach, ale ja akurat od dziecka to bardzo lubię, więc dla mnie jest to plus, ale rozumiem, że niektórym przeszkadza - pianka dość szybko się rozpływa, trzeba się natychmiast posmarować - niezbyt odpowiada mi estetyka opakowania Te minusy nie są dla mnie jednak tak istotne, ponieważ najważniejsze w przypadku samoopalacza jest to, żeby dobrze działał i żeby opalenizna była równa i wyglądała naturalnie a tutaj jest on dla mnie bezkonkurencyjny. Używam tego produktu od: prawie dwóch lat Ilość zużytych opakowań: dwa

Kupiłam produkt zachęcona opiniami na Wizażu. Ponieważ pogoda nie rozpieszcza, a ja chciałam być szybko i delikatnie muśnięta słońcem i nie świecić bladymi nogami zastosowałam ten samoopalacz.Przedstawię znacznie więcej minusów, jednakże efekt wynagradza wszystko. Plusy: +efekt niesamowity, kolor nie jest pomarańczowy, lecz brązowy, skóra naprawdę wygląda na opaloną, +cena. Minusy: -zapach, a właściwie smród, który czuję do następnej kąpieli, -niestety pozostawia smugi, niewielkie, ale mimo wszystko widooczne (chodzi głównie o dłonie i stopy, a był umiejętnie nakładany zaraz po peelingu i nałożeniu balsamu), -dostępność -mimo zapewnień producenta o braku tzw. filmu ja czuję, że się lepię. To by było na tyle. Ja osobiście polecam ten produkt, bo efekt jest niesamowity. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam go pod wpływem pozytywnych opinii blogosfery. Najfajniejszy samoopalacz jaki miałam. Super odcień, nie smuży, nie śmierdzi aż tak bardzo!!! Trwałość jak każdy samoopalacz. Cena O.K. Wydajny!!! Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Generalnie nie jestem fanką samoopalaczy i solariów, to nie są moje klimaty, ale warto mieć w domu samoopalacz na pewne ewentualności. Ja samoopalacza używam tylko w okresach przejściowych np. kiedy nadeszła wiosna i wreszcie można założyć sukienkę, ale jeszcze nie było takiego słońca, żeby opalić nogi. Również np. na wrześniowe wesele, kiedy opalenizna letnia już schodzi, ale za żadne skarby nie założę cielistych rajstop. Dla mnie produkt Dax jest idealny, myślę, że nawet każdy laik by sobie z nim poradził. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, nie pozostawia zacieków, można stosować na krem, lub krem na samoopalacz i nie zrobią się smugi. Kolor jest bardzo naturalny i subtelny, nie da się raczej z nim przesadzić, za co bardzo go chwalę. Efekt jest bardzo naturalny, wygląd się jak po opalaniu, skóra jest delikatnie brązowa, ale nie pomarańczowa jak po typowych samoopalaczach. Produkt jak najbardziej tworzy efekt naturalnej opalenizny. Skóra tym samoopalaczu nie śmierdzi, zapach jest znośny, nie tak intensywny jak w przypadku tych w kremie. Ważne, że nie trzeba po nim strasznie mocno szorować rąk, wystarczy umyć i tyle. Bardzo wydajny i niedrogi, nie klei się na skórze, dobrze nawilża. Używam tego produktu od: wielu lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie kolejnego

Wiem, że nie powinnam oceniać kosmetyku po jednym użyciu, ale muszę, poza tym nie mogę sprawdzać go nadal, bo po pierwszej aplikacji wylądował w koszu. Mam spore doświadczenie w samoopalaczach, więc nie sądzę, żeby ta porażka była spowodowana nieumiejętnym nałożeniem. Po zaaplikowaniu "pianki" - a raczej mocno wodnistego musu - i odczekaniu odpowiedniego czasu, na nogach nie było nic. Włożyłam więc szorty i poszłam po zakupy. I w sklepie nagle zobaczyłam, że nogi jak były białe, tak są, tyle że na udzie mam jedną wściekle pomarańczową plamę. Nigdy więcej.

Potrzebowalam samoopalacza, poniewaz nadeszlo lato w ktorym nie moglam sie opalac. Nie mam doswiadczenia w samoopalaczach, ten kupilam jako pierwszy pod wplywem pozytywnych opinii. Niestety nie sprawdzil sie u mnie i ponownie zakupilam mgielke Yves Rocher z ktorej jestem bardzo zadowolona. Minusy: -smierdzi -pozostawia smugi -nogi sie po nich kleja -zmywa sie caly wraz z prysznicem -sztucznie wyglada skora Plusy: -cena -efekt po 2h. Uzylam go raz i wiecej tego nie zrobie. Pianka, ktor po kontakcie ze skora zamienia sie w wode :/ Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Po czytałam recenzję i skusiłam się na zakup. Plusy: + wydajny, + efekt już po 1-2 godzinie. Minusy: - powstają zacieki które są prawie niemożliwe do usunięcia, - efekt trwa 5-6 dni, - lekko drażniący zapach, - pianka która się zbyt szybko rozpuszcza. - niedostępny w Rosmanie :) Moja rada - do nakładania używajcie rękawiczek (nawet jednorazówek, - osoby bardzo jasnej karnacji niech najpierw nałożą balsam i po jego wchłonięciu niech nakładają samoopalacz.

To mój pierwszy samoopalacz. Polubiłam go i mimo wad, kupiłabym go ponownie. Plusy: +długo utrzymuje się na skórze(na początku szybko znikał, ale im częściej używałam tym dłużej się trzymał, nawet kilka tygodni) +zapach nie przeszkadza mi +jest wydajny +szybko widoczne efekty Minusy: -trudno się rozprowadza, gdyż pianka natychmiast się rozlewa w dłoni -zostawia zacieki Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w połowie 1

Nie lubię chodzić na solarium, szkoda mi skóry. Jednocześnie jestem z tych osób, które uważają, że blada skóra nie wygląda zdrowo. Zaczynałam od balsamów brązujących, ale efekt był zbyt delikatny. Niestety użycie samoopalacza często kończyło się smugami lub \'ciapkami\'- jestem totalnym beztalenciem jeżeli chodzi o aplikację samoopalaczy, cena nie grała roli. Wtedy wpadła w moje ręce pianka Dax, panka to trochę zbyt dużo powiedziane, lekko spieniony produkt, który przy kontakcie ze skórą zmienia się w płyn. Dzięki temu aplikacja jest szybka i przyjemna. Jeszcze nigdy nie mialam zacieków, plam. Opalenizna zmywa się bardzo równomiernie. Minusy-zapach, ale nie ma co się oszukiwać, ze spotkamy samoopalacz bez smrodu pieczonego kurczaka i dostępność (szkoda, że nie ma go w Rossmanie). Produkt idealnie spełnia moje wymagania, nie szukam innego. Używam tego produktu od: 6 tygodni Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie

Edit: dzień później. Wczoraj, po kilku godzinach po użyciu, dałam piance 4 gwiazdki. Dziś obniżam do trzech i pół (nie odejmę więcej, bo opalenizna naprawdę ładna, nie ma smug i cena przystępna), a wszystko przez zapach, a właściwie smrodek. Mimo kilku wizyt pod prysznicem, jest cały czas wyczuwalny i mnie drażni. Wczoraj nie czułam go na rękach, dziś już tak. Czy on już tak będzie śmierdział, dopóki zupełnie nie zniknie?! Woń taka sama, jak w samoopalaczach-śmierdziuchach sprzed 20 lat. Nie jestem kosmetologiem, ale czy naprawdę nie można jakoś zniwelować tej przykrej woni?? A zaznaczam, że naprawdę użyłam go w niewielkich ilościach. Koniec edit. Piankę Dax kupiłam dziś w hebe za 14,90. (Nie chcę chodzić do solarium - po co wspomagać produkcję zmarszczek ?). Użyłam zaraz po przyjściu do domu i po prysznicu. Nie miałam problemów z aplikacją (małe "psiki" pianki na dłoń i staranne wcieranie w ciało - dzięki temu pianka nie ciekła po palcach). Użyłam bardzo małej ilości tylko na ręce i nogi (nie chcę wyglądać jak przypalona skwarka, ale z drugiej strony nie chcę też straszyć bladymi odnóżami:). Nie poczułam tego ohydnego smrodku, co mnie mile zaskoczyło. Po godzinie smrodku nadal nie było, ręce ładnie "muśnięte słońcem", ale na nogach nie zauważyłam zmiany koloru. Powtórzyłam aplikację, wtarłam w obie kończyny dolne kolejną warstwę pianki i zaczęło, niestety, wonieć. Siedzę sobie teraz i piszę recenzję, a w nos drażni mnie zapaszek:( Plusy: - ładna, równomierna opalenizna bez zacieków i smug - okolice kostek, łokci i nadgarstków nie są ciemniejsze od reszty ciała - skóra na nogach (dwie warstwy) nawilżona - skóra na rękach (jedna warstwa) normalna - tzn., że nie przesusza - łatwa aplikacja, ale lepiej psikać na dłoń niewielkie ilości niż większe bezpośrednio np. na łydkę; wtedy trochę pianki może wylądować np. na podłodze albo ścianie - bardzo szybko się wchłania - cena ok Minusy: - jedna warstwa nie wystarczy - przy dwóch warstwach - smrodek Mam nadzieję, że po prysznicu ten zapaszek zniknie (zaraz sprawdzimy:) Edycja po poźno-wieczornym prysznicu i wklepaniu moich mazideł; - kolor nie zszedł:) - nogi ładnie opalone - jasny, naturalny brązik - zapaszek znacznie mniej wyczuwalny - na rękach wcale go nie czuć (pachną tylko Dermiką), na nogach, po zbliżeniu nosa - smrodek jeszcze jest, ale znacznie słabszy, mam nadzieję, że poranny prysznic ewidentnie się z nim rozprawi:) Używam tego produktu od: Jeden dzień. Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

Dax Sun to naprawdę dobry samoopalacz: + Szybko się wchłania; +Nie lepi się ; + Nie zapycha; +Nadaje ładny kolor już po pierwszym użyciu; +Dobra cena; +Wydajny; Zapach jest ładny , ale troszkę zbyt intensywny. Smarując się na noc dopiero rano poczujemy delikatny smrodek charakterystyczny dla samoopalaczy. Używam tego produktu od: Roku Ilość zużytych opakowań: trzy