Fantastyczna emulsja!
A trafiła do mnie jako niespodziewany dodatek do gazety... Teraz szukam i szukam możliwości jej zakupu, ale niestety wydaje się niedostępna :(
Zacznę może od tego, że mój Dwulatek nie miał i nie ma żadnych problemów skórnych (na szczęście oczywiście :). Ma skórę normalną, niewrażliwą, stąd do jej mycia używamy co popadnie- mydła, żele, płyny, emulsje (no nie do końca co popadnie, bo z jak najlepszym możliwym składem oraz z dziecięcym przeznaczeniem).
Emulsję bardziej stosować lubię ja, a nie Synek. Ale to tylko z tego powodu, że się nie pieni :) Innych zastrzeżeń brak! Używamy z przyjemnością.
To a`la oczyszczający olejek, który pod wpływem dodatku wody zmienia swą formułę w emulsję. Emulsja jest koloru złamanej bieli, kremowa, otulająca skórę, ultradelikatna w użyciu. Bez problemu się ze skóry zmywa. No cudeńko. Przed zemulgowaniem produkt jest olejkowy, tłusty, ale nie lepiący, lekko żółty.
Uwielbiam takie formuły. Żałuję, że 30 lat temu takich nie było, by mogła ich używać na mnie moja mama :)
Czy emulsja ma więc szansę dobrze oczyścić skórę? Ma! Oczyszcza świetnie, a przy tym delikatnie i absolutnie nie przesusza. Po użyciu skóra jest czysta, a przy tym miękka i wydaje się odżywiona. Oczywiście nie pokładam ogromnych nadziei, że jest to odżywienie nie z tej galaktyki, ale jestem pewna, że produkt nie zaburza bariery hydrolipidowej delikatnej przecież skóry dziecka, jak inne produkty myjące. Zawsze jednak aplikowaliśmy jeszcze balsam nawilżający, szczególnie zimą. Ciałko również delikatnie pachnie produktem- jest to zapach przyjemny z kategorii tych dziecięcych. Miły dla nosa. Na ciele utrzymuje się raczej krótko.
Skład jest prosty i wydaje się bezpieczny. Olej słonecznikowy, olej z moreli, emolienty, emulgatory, ekstrakt z rozmarynu. Na końcu jest co prawda Parfum - substancja zapachowa. I nie wiemy, co się pod nią kryje (produkt nie ma żadnego certyfikatu), to mam nadzieje, że jest jej na tyle mało, że nie jest w żadnym stopniu niebezpieczna.
Cena może zniechęcić, ale gdyby moje dziecko miało taką skórną potrzebę- zainwestowałabym, bo te 400 mililitrów są pioruńsko wydajne. Ja kupiłam za grosze z gazetą, żałuję, że nie więcej :)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie