Sisley Phyto-Teint Nude Foundation Podkład do twarzy

To jest bardzo ciekawy i troszle dziwny produkt dla mnie. To taka troche hybryda miedzy [podkladem a tintem. Krycie tutaj troche jest jednak na moje plamy posloneczne krycia jest tutaj za malo. Produkt cudownie naklada sie palcami (pedzlekiem tez mozna) . Piekny aksamitny efekt i rzeczywiscie on troche bluruje. Jest bardzo lekki i prawie niewyczuwalny na skorze z pieknym delikatnym zapachem , ktory pozniej znika. Jaki jest wiec problem u mnie? Ten produkt niby ma lekki glow (bardzo lekki!) lekko zastyga ale tym samym wchodzi w pory i zmarszczki mimiczne podkreslajac je zamiast maskowac. Ciezko jest go przypudrowac ale na mojej mieszanej cerze bez pudrowania sie nie da. Dodatkowym mankamentem sa kolory- 2N -ekstremalnie zolty zamiast neutralnego odcienia a 2C jest ladnym jasnym bezem -niestety za jasny dla mnie. podklad jest niezly i na pewno znajdzie swoich zwolennikow ale ja nie jestem zadowolona. Dla mieszanych cer 40+ nie polecam Edit- znalazłam zamiennik za grosze - Catrice Nude Drops serum (30c) W mojej opinii oba produkty są bardzo podobne a Catrice wypada nawet lepiej! Jest może mniej długotrwały ale do końca wygląda pięknie nawet jak powoli znika. Sisley trwał dłużej ale kiepski efekt też był dłużej widoczny. U mnie wygrywa Catrice - no i ta cena !

Wow, wow, wow... To się nakłada jak aksamit! Piękne, małe, niepozorne opakowanie, a takie cudo w środku! Tym podkładem nie uzyska się wielkiego krycia, bo nie o to w nim chyba chodzi. Uważam, że to podkład idealny na lato, bo jest lekki, aksamitny i wyrównuje koloryt skóry, daje bardzo naturalny efekt. Jest całkiem trwały. Pięknie pachnie. Cudnie wygląda na twarzy.