Yves Saint Laurent Parisienne EDT 

Pachnąca tym zapachem kobieta ewidentnie jest "zrobiona". Staranny makijaż, przemyślana stylizacja, buty na chociażby niewysokim obcasiku. Przewidywalna kwiatowość typowa dla "kobiecych" perfum przełamana tu została mniej oczywistym zapachem solidnej porcji lakieru do włosów i emalii do paznokci. Ten sztuczny akord to w moim odczuciu solidna rysa, ale zapewne kreator zapachu był zdania, że w ten sposób nadaje Parisienne niebanalnego sznytu ;) Dla mnie ten syntetyzm jest nie do zniesienia. Akord fiołka w tych perfumach przywodzi mi na myśl jakąś płukankę do włosów... Nic co chciałabym zachować na swoim ciele dłużej niż na czas prysznica ;) Próbka zużyta bez żalu. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: cała próbka

Moją opinia będzie tu dotyczyć innej wersji zapachu Parisienne, a dokładnie PARISIENNE L\'EAU eau de toilette. Jest to woda toaletowa i taką ma trwałość, jak przeciętna edt około 3 godziny. Nie jest to wybitne osiągniecie. Przypomina bardzo 1 wersję Parisienne edp. Tylko ma mniej róży, więcej ma wyczuwalnych liści fiołka i zielonych nut. Świeższa to jest wersja. Vinylku prawie nie ma. Wiele więcej nie powiem na temat tej wody, bo nie ma głębi i nie wywołuje wspomnień. Testuje małą ilość z próbki i na tym skończę.

Dla mnie to zapach przeszłości. Pamiętam swój zachwyt jako nastolatki. Dla mnie YSL Parisienne to synonim perfum "dorosłej" kobiety. Jak dawno to było! Kiedy już mogłam sobie pozwolić na flakon, rozsądek kazał mi najpierw wypróbować maleńką próbkę. I to była bardzo dobra decyzja. Parisienne to idealny zapach dla nastolatki, lekki, słodki, niewymagający. Jednak strasznie ulotny, szybko płowieje i staje się nużący. Dzisiaj już się nim nie zachwycam i bardzo dobrze! To nie jest zapach Paryżanki! To śmieszny uzurpator czegoś co mogło by być takim zapachem. Używam tego produktu od: jakiś czas temu Ilość zużytych opakowań: kilka próbek 2 ml

Bardzo zawiodłam się na tej wodzie . Kupiłam , ponieważ bardzo spodobał mi się zapach . Niestety na mojej skórze pachnie najwyżej godzinę póżniej ulatuje . Szkoda ponieważ początkowo jest piękny . Ale za tą cenę nie warto . Używam tego produktu od: 1miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 niepełne

Na perfumy YSL czatowałam już pewien czas, zapach piękny, kwiatowy w sam raz dla młodych kobiet. Minusem jest -trwałość :( dosłownie po 2-3 godz zapach gdzieś ucieka. Szkoda bo wg mnie perfumy piękne na wiosnę-lato. Używam tego produktu od: 1 miesiac Ilość zużytych opakowań: 30 ml

Zabijcie mnie. Moja skóra robi z tego zapachu coś strasznego. Testowałam Parisienne parę razy w perfumerii, zachęcona spisem nut zapachowych myślałam: "Taak, to będzie mój zapach", nazwą i flakonikiem mnie kupili, marzyłam o tym, by go poczuć. No i poczułam. Pierwsze sekundy całkiem znośne, nawet czuć jakąś różę ale to, co się dzieje później... Na mojej skórze z tej komozycji wyrastają najprawdziwsze... borowiki. I to nie takie zwykłe leśne grzyby... Ale grzyby... Podlane oranżadą. Jeżyn ani żadnych innych owoców lasu (prócz grzybków rzecz jasna) nie wyczuwam. Bardziej coś ala syntetyczna truskawko-malina rodem z jakiejś różowej Grappy czy innego Vivatu. I do dzisiaj nie mogę się nadziwić co się z tym zapachem dzieje na mojej skórze. Nie mam pojęcia co odpowiada za grzybowy aromat ale jest nie do zniesienia na moim nadgarstku. Za to trwałość ma dobrą dlatego daję półtorej gwiazdki, bo chcę wierzyć, że na innych osobach to może być całkiem ładny zapach. Używam tego produktu od: dwóch lat Ilość zużytych opakowań: kilka testów w perfumerii i jedna próbka

Przede wszystkim ogromny minus za trwałość, a raczej jej brak. Po 4 godzinach zapachu nie ma. Zapach słodko-cierpki. na poczatku dosyć świeży, myślę, ze to żurawina albo czerwona porzeczka. Szybko mija i ustepuje miejsca fiołkowi zmieszanemu z różą i pudrem. Uwielbiam pudrowe zapachy! Na początku nie mogłam się przekonać do tej mieszanki, a z biegiem lat ten intrygujący zapach stał się jednym z moich ukochanych zapachów na dzień. Niby grzeczny i miły, a pokazuje pazur, niby kwiatowy, a jednak przysypany pudrem. Dla mnie bardzo pociągający zapach letni na dzień. Zresztą uważam wszystkie zapachy YSL za niezwykle pomysłowe i seksowne.

Używam tego zapachu od dość dawna i cały czas dbam żeby mieć zapas :) Delikatny, kwiatowy, długo utrzymuje się na skórze. Wiele osób pytało mi się czym pachnę, zdarzyło się też, że ktoś rozpoznał "mój zapach" po wejściu do mieszkania. Zapach nie podrażnia mojej delikatnej skóry. Używam tego produktu od: ok. 2 lat Ilość zużytych opakowań: w trakcie 3

Uwielbiam zapachy marki, zarówno męskie jak i damskie. Mam osobiście 5 zapachów YSL w domu a mąż ma 3. Zapach Parisienne uważam,za jeden z gorszych zapachów YSL. Jest "masowy", nieskomplikowany i dość pospolity. Dla Pań 25+ Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 30ml

Testuję ten zapach od kilku dni i cieszy mnie , ze to tylko próbka... Naprawdę trudno określić ten zapach, ma być to niby róża, fiołek piwonia z domieszką drzewnej smugi, piżma i sandałowca. Róży nie wyczuwam tu wcale, nie wiem może się na tym nie znam. Zapach wydaje mi się słodko kwaśny. Jest trwały lecz nic w nim nie urzeka. Brak uczucia świeżości, na początku drażniący i wyrazisty, pożniej bardziej duszący i męczący otoczenie. Trudno powiedziec dla kogo odpowiedni. Z Paryżem nie kojarzy mi się nic co czuję w tym zapachu. Dla mnie pospolity, na pewno go nie kupię. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: próbka

Przy okazji zakupów wpadła mi w ręce dość spora próbka. Słyszałam o Parisienne sporo dobrego, Paryż pociąga mnie bardzo, paryski styl & szyk takoż. Z wielkim entuzjazmem psik nadgarstkowy, potem szyjny. Początek niezły, ale ja po prostu lubię aldehydy, lubię, jak się na mnie układają. Tu jest trochę gorzko, trochę kwaśno momentami, ale ogólnie po pięciu minutach (maksimum dziesięciu) zaczyna się coś, czego mój nos nie toleruje zbyt ochoczo. Ciekawa nuta różano-aldehydowa gaśnie niemalże bez śladu, pojawia się coś w rodzaju utopionych w tanim alkoholu podgniłych płatków róży. Na próżno szukam owoców, a przecież owoce w składzie bardzo ciekawe - żurawina chociażby to przemiły, wyrazisty akcent, tutaj zabity przez natłok chemikaliów, nieczystą nutę. Ktoś gdzieś kiedyś napisał, że Parisienne kojarzy mu się z młodą, szykowną francuzką o nienagannych manierach. Tutaj nieco minę się z tą opinią - czując YSL widzę oczyma wyobraźni zepsutą, rozpieszczoną nastolatkę, \\\'starą maleńką\\\', krzykiem & tupaniem nóżki wymuszającą wszystko, co chce osiągnąć. Na chwilę potrafi być naprawdę urocza, by w ułamku sekundy zamienić się w koszmarną jędzę, męczącą & irytującą swoim sposobem bycia. Ta nastolatka nosi stanowczo postarzający makijaż & za wysokie szpilki, w których nie potrafi ujść kilku kroków z gracją. Taki jest dla mnie Parisienne - tak jakby wszystkie dobre rzeczy w tym zapachu zalano czymś zepsutym & brzydacznie pachnącym. Ładnie się zapowiada, źle się rozwija, źle się kończy. Chyba dużo jeszcze pachnącej wody upłynie, zanim przekonam się do wszelkich propozycji YSL dla kobiet...Co zapach, to większe rozczarowanie. Flakon ładny, bardzo ładny. Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: test

Na początku podam może dokładny skład wody toaletowej ,proszę wierzyć że dla bardzo wrażliwych nosów ma to znaczenie bo nieraz w wersji toaletowej nie wystepuje jakas nuta co dominuje w wodzie perfumowanej i na odwrót, więc nie musimy wtedy całkiem rezygnować z zapachu danej firmy :) skład: róża , aldehydy liscie zgniecione fiołków, konwalia musk, irys, jedwab Woda toaletowa jest najdelikatniejsza z podanych propozycji YSL Parisienne. Najlżejsze wydanie mi osobiście bardzo się spodobało na lato i gorące dni, wieczory. Pieknie się układa na skórze, nie jest bardzo trwała , to wykwintna woda toaletowa. Moje serce skradła L\'extreme parisienne :) Używam tego produktu od: 2 tyg. Ilość zużytych opakowań: 2x

Recenzuję na podstawie sporej próbki którą dostałam przy zakupach w Internetowym Douglasie. \\nDla mnie ten zapach to banalny kwiatowy śmierdzioch, przypominający trochę zapach kompotu z rabarbaru. Mdły , nijaki, cierpko-kwaśny. Przywodzi mi na mysl tanie kwiatowe perfumy kupowane za komunt w kioskach Ruchu. \\nZapach jest lekki i swieży więc pasuje do pracy i w letnich porach roku. W miarę trwały, użyty rano pachnie kilka godzin, jeszcze po południu. \\n \\nAż trudno mi uwierzyć , że YSL wypuscił taki banał. \\n

W poszukiwaniu zapachu,który mógłby zastąpić chociaż na chwilę Elle YSL, natknęłam się na Parisienne. Na początku był zachwyt, radość,że wreszcie znalazłam zapach idealny. Cudownie kwaskowata i gorzka żurawina w połączeniu z lekko słodkawą jeżyną dawały jednocześnie wrażenie świeżości i niezwykłej tajemnicy. Akord winylu wydobył całe piękno tych owoców. Niestety po 15 minutach czar prysł. Gorzka,kwaskowata nuta uleciała pozostawiając róże. Bardzo dużo róży, słodkiej, skropionej rosą różowej różyczki z mojego ogródka. Nie jest to róża przydymiona, ale nachalna różana, tania woda. Bardzo dosłowna, bez nutki tajemnicy, ot różane pachnidełko jakich pełno. Szyk i klasa uleciały bezpowrotnie. Nie są to eleganckie,zmysłowe perfumy, raczej kiczowaty zapach, zamknięty w pięknym flakonie. Gdyby YSL więcej wydał na dopracowanie zapachu, a nie huczną kampanię reklamową... Trwałość bardzo kiepska, maksymalnie 2 godziny.

Posiadaczką 50ml flakonika Paryzanki EDT stałam się dzięki pewnej bardzo sympatycznej osobie… Hmmm.... Paryzanka? Paryż? To piękne miasto z cudowną architekturą i typowym dla tysiącletnich aglomeracji klimatem, wiejące dodatkowo brudem i tandetą na kazdym kroku. Bylam. I Przechadzając się turystycznie po uliczkach nie spotyka się wcale wspaniale ubranych, eleganckich paryżanek pachnących w stylu perfum YSL... Początkowe nuty Parisienne to zapach PRLowskiego mydła, co nawiązuje w mojej głowie do konieczności pozbierania śmierci z ogarniętych sierpniowym upałem paryskich uliczek. Nie czuć kwiatków, nie czuć owoców, czuć zapach tanich bazarowych perfum. Po krótkim czasie zapach się rozwija przywodząc na myśl wspomnienia o starej działce. Na srodku stała drewniana szopa. Trawa zarosła alejki, kwiaty rozrosły się ponad miarę wychodząc z donic i okopanych płotków. Sądzę, że parisienne wywodzi się z bardzo ulotnego zapachu dzikiej przesłodzonej działkowej jeżyny, lekkiego fiołka ze szczyptą truskawkowego dżemu skropionego piżmowym deszczem. Jeśli miałabym sobie wyobrazić dziewczynę z polskich realiów noszącą na co dzień ten zapach byłaby to nie biorąca na serio życia nastolatka bądź młoda studentka artystycznego kierunku lubująca się w malowaniu rozmytego w szarej rzeczywistości miasta daleko odbiegającego od krajobrazu bajkowego Paryża. Im dłużej mam go na skórze tym bardziej mi się podoba. Nutki bazowe szybko się rozpływają, w zadnym wypadku nie duszą! Po pół godzinie nazwałabym perfumy jako znośne, a nieśmiało dodałabym, że nawet ładne. Trwałość… nawet nie mam się za bardzo o czym wypowiadać, bo nie wiem czy ona w ogole istnieje. Po 2-3h TŻ czuje zapach tuż przy samej skórze, nie dalej niż 1cm od szyi. Ja ani otoczenie nie czujemy go już wcale. Po całym dniu nawet TZ nie czuje… Ulotnił się. Nawet nie zauważyłam kiedy. Używam tego produktu od: stoi na polce gdzies z 5 miesiecy. Jak sobie o nim przypomnę w tłumie to psikam Ilość zużytych opakowań: zuzyłam niewiele, może z 5ml z flakonu 50ml

Trwałość produktu dyskwalifikuje go. po ok 5 godzinach już go nie czuć. Sam zapach interesujący i zmienny, przyjemny po prostu. Czuć w nim sporo róży, miłej różyczki i może te jagódki czy fiofki. Taki słodziak, bardziej wykwintny. Gdyby nie ta trwałość, można zastanowić się nad zainwestowaniem.........może edp jest bardziej trwały Używam tego produktu od:kilka testów Ilość zużytych opakowań:próbka, spray

Zapach niesamowity, niezwykły i sexowny. Najpierw wyczuwam mocno skoncentrowane owoce jeżyn, żurawiny zmiksowane z różą damasceńską (dużooo róży). Po kilkunastu minutach zapach łagodnieje, staje się bardziej delikatny. Ładnie się rozwija, z minuty na minutę zaskakuje :) Bardzo obawiałam się zapachu winylu w perfumach, bo nie przepadam za tym zapachem i mimo że w Parisienne wyczuwam go przez cały czas - on po prostu mi się tu podoba :) niezwykle intrygujący zapach i hipnotyczny. Butelka bardzo ładna, zapach również, trwałość nie najgorsza. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50ml