Sensodyne Ultraszybka Ulga, Pasta do zębów wrażliwych 

Pastę na szc,escie dostałam w próbkach. Gdybym kupiła pełnowymiarowe opakowanie meczylabym się niemiłosiernie. Ultraszybki ból tak powinna nazywać się ta pasta. Nie umiałam domyć zębów przez to, że po chwili zaczynały mnie one bardzo boleć. Nie polecam

Pasta Sensodyne działa całkiem dobrze. Nie zapewnia fajerwerków i innych cudów, ale nadwrażliwość dzięki niej w jakimś stopniu jest odczuwalnie zniwelowana. Pasta nie pozostawia w ustach nieprzyjemnego smaku. Jest to dla mnie istotne, bo nie lubię czuć tego charakterystycznego dentystycznego posmaku w ustach. Produkt Sensodyne jest dość wydajny i nie kończy się szybko. Z uwagi na to, że używa się go niewielką ilość, wystarcza na odpowiednio długo. Ponadto pasta jest całkiem gęsta, więc nie "ucieka" z opakowania przy najlżejszym naciśnięciu tubki. Myślę, że ta pasta jest jedną z najlepszych i najskuteczniejszych propozycji dla nadwrażliwych zębów. Wielu producentów oferuje cuda, a tutaj otrzymujemy to najważniejsze zadanie, czyli zniwelowania nadmiernej wrażliwości. Myślę, że jeszcze nie raz sięgnę po ten produkt, bo spodobało mi się jego działanie.

Produkt został mi polecony przez lekarza dentystę więc skusiłam się na jej zakuo. I tak pastę stosuję już od kilku lat na zmianę z innymi. Gdy tylko któryś z zębów daje oznaki nadwrażliwości, zawsze w zasięgu mam właśnie tę oto pastę i po dwóch dniach czuję niesamowitą ulgę. Lubię te pasty, bo dają długotrwałą świeżość i takie uczucie delikatnego ciepła podczas mycia, że zęby nadwrażliwe nie reagują na nią ostro. Dodatkowo pasta ma super zakrętkę, dzięki której można ją postawić pionowo. Polecam każdemu dla ząbków z problemami i bez :)

Mam wrażliwe zęby i dziąsła, więc szukam past nie tylko oczyszczających, aloe wzmacniających szkliwo i delikatnych dla dziąseł, najlepiej o działaniu ochronnym. Po przeczytaniu opisu skusiłam się na zakup tej dość drogiej pasty. Dobrze oczyszcza zęby, daje długotrwałe uczucie odświeżenia i działa korzystnie na szkliwo. Sprawdziła się u mnie dobrze, jednak jakoś szczególnie mnie nie zachwyciła i ma wadę, która sprawia, że do niej raczej nie wrócę.  OPAKOWANIE Opakowanie ma charakterystyczną dla marki kolorystykę – biel i metaliczne elementy w połączeniu z błękitem dają ładny efekt optyczny. Szata graficzna składa się jedynie z logo marki i napisów. Tak wygląda kartonik, zaś w środku mamy tubkę, która wyglądem imituje opakowanie zewnętrzne. Tubkę wykonano miękkiego materiału i wyposażono z białą zakrętkę. Pasta jest dodatkowo zabezpieczona folią, jak to bywa w większości tego typu produktów. Opakowanie jest funkcjonalne i praktyczne. Dzięki mniejszej pojemności tj. 75 ml możemy zawsze ją zabrać ze sobą choćby na wyjazd. PASTA Pasta ma biały kolor i dla mnie dość specyficzny smak. Zapach jest z pewnością miętowy i wyrazisty, jednak ten smak. Niby to mięta, ale pomieszana z dziwną nutą, musiałam się do niego przyzwyczaić, bo na początku mnie nieco odpychał. Pasta jest gęsta jeśli chodzi o konsystencję, więc na pewno nie spadnie ze szczoteczki. Daje uczucie odświeżenia już podczas szczotkowania za co ją lubię, efekt ten jest długotrwały i nawet po dłuższym czasie od szczotkowania mam uczucie jakbym dopiero co wyszła z łazienki. Pasta bardzo dobrze się pieni, delikatnie, ale skutecznie oczyszcza zęby. Mam wrażenie, że zęby są mniej wrażliwe przy regularnym jej stosowaniu, a używam jej już ponad miesiąc. Czasem przy wypiciu czegoś zimnego lub gorącego odczuwałam dyskomfort, przy stosowaniu tej pasty nie mam z tym problemu, jednak nie mam stwierdzonej nadwrażliwości. Zęby są gładkie, dobrze oczyszczone, ale w tej paście jest coś nie tak. Moje dziąsła się z nią polubiły, ale śluzówka nad nimi już niekoniecznie. Pasta ma w sobie jakieś drobinki albo jakiś składnik drażniący, który powoduje u mnie zaczerwienienie i uczucie pieczenia, śluzówka jest wybitnie zaczerwieniona jakbym się czymś zraniła. Paste odstawiłam na kilka dni i to uczucie zniknęło, potem stosowałam znowu i było nieco lepiej. Nie wiem czym to jest spowodowane, taką reakcję miałam też po paście Oral-b Pro Enamel na początku stosowania. Jest produktem wydajnym – wystarczy niewielka ilość na 1 mycie, a tubka starcza na długo. Plusem jest też dobra dostępność. Jest dobra, ale zdecydowanie za droga i ten dyskomfort przy jej stosowaniu całkowicie ją u mnie przekreśla. PLUSY: + dobrze oczyszcza + świetnie odświeża + chroni szkliwo i zmniejsza nadwrażliwość + dobrze się pieni + nie spada ze szczoteczki + jest wydajna + jest dobrze dostępna MINUSY ma dziwny smak w paście są obecne drobinki lub jakiś składnik drażniący,  które niestety nie wpływają korzystnie na moje dziąsła cena regularna jest zdecydowanie za wysoka

Jakoś tak mam, że lubię pasty Sensodyne. Nie używam ich przez cały czas, raczej sporadycznie, gdy mam problem z krwawieniem dziąseł. Pasta Sensodyne jak większość past leczniczych nie pieni się jakoś zbytnio mocno, jest biała, średnio gęsta, przeciętnie wydajna. Tubka 75 ml wystarczy mi mniej więcej na ok 1,5 miesiąca używania dwa razy dziennie. Zęby myję szczoteczką elektryczną przez dwie minuty, po tym czasie czuję przyjemną miętową świeżość i czystość w ustach, która u mnie utrzymuje się jeszcze przez ok 15-20 min. Pasta jest delikatna i już po kilkurazowym użyciu przynosi ukojenie nadwrażliwym zębom i dziąsłom. Łagodzi wcześniejsze stany zapalne w jamie ustnej. Tubka, w której mieści się produkt ładnie prezentuje się w łazience, ciesząc oko. Posiada wygodne zamykanie. Przy końcu możemy przeciąć tubkę i wydostać resztki pasty, tak by nic się nie zmarnowało. Lubię tę pastę i co jakiś czas na pewno będę do niej wracać.

Pasta to taki średniak. Kupiłam ze względu na nadwrażliwość zębów i szczerze mówiąc raczej średnio pomogła. Nie do końca niweluje tę nadwrażliwość od razu, ani też nie usuwa jej po jakimś czasie. Sama pasta może być - dobrze myje zęby, ale nie czuję po niej świeżości w ustach. Raczej już więcej nie kupię.

Pasta posiada delikatny, miętowy smak, jest biała i średnio gęsta. Nie daje mocnego odświeżenia. Kiepsko się pieni i słabo oczyszcza. Czy przynosi ulgę? Absolutnie nie! W trakcie stosowania jest jeszcze gorzej. W zetknięciu z tą pastą zęby bardziej mnie bolały. Niestety musiałam ja odstawić.

Kupiłam po wybielaniu zębów. Mnie nie odpowiada. Rozumiem, że ma być delikatna ale ten nikły smak, nijakość konsystencji sprawia, że tym bardziej dociskam szczoteczkę i męczę dziąsła. Po myciu zębów nie mam tego uczucia świeżości i czystości. Muszę myć raz jeszcze, normalną pastą - bez sensu. Niestety nie mogę dogadać się z tym produktem. Nie czuję ulgi a tylko mnie denerwuje. Widzę, że innym pomogła, więc mam mieszane uczucia i nie chcę zaniżać oceny ale, jak dla mnie, źle wydane pieniądze.

Pasta ma delikatnie miętowy smak, nie poraża jednak odświeżeniem, myślę, że jednak jak większość past leczniczych. Słabo się pieni i mam wrażenie, że nie do końca dobrze oczyszcza zęby, za to jest idealna na delikatne lub nadwrażliwe dziąsła, nie podrażnia ich i stosowana dłużej koi oraz zapobiega krwawieniom dziąseł. Podczas jej stosowania krwawienia i nadwrażliwość dziąseł ( u mnie pojawiająca się okresowo ) bardzo szybko minęły. To typowa lecznicza pasta, osoby oczekujące odświeżenia czy dobrego oczyszczenia moją być rozczarowane bo tu sprawdza się przeciętnie, ale te z nadwrażliwością dziąseł powinny być zadowolone. Próbki pasty (kilka sztuk) dostałam po wizycie u pani stomatolog, która dobrze zna moje problemy z dziąsłami. Jedna próbka starcza przy codziennym stosowaniu na 7-10 dni. Po tym czasie można powrócić do zwykłych past i problem przez pewien czas znika. Ten okres czasu wystarczy by zapomnieć o powtarzających się krwawieniach z dziąseł, przez pewien czas moje dziąsła są "zahartowane".

Pasty używam od ponad roku od kiedy zaczął się problem z nadwrażliwą zębiną. Po umyciu zęby są wyraźnie oczyszczone, oddech świeży ale przede wszystkim zęby nie bolą ani w kontakcie z gorącym ani zimnym. Pasta spełnia swoją funkcję, ponadto jest wydajna a cena jest adekwatna do produktu. Produkt jest dostępny w każdej drogerii, aptece a nawet markecie.

Bardzo cenię tę pastę, ponieważ udało mi się z nią pokonać uciążliwą nadwrażliwość, z którą borykałam się przy nakładkowym wybielaniu zębów. Dzięki Sensodyne udało mi się przetrwać te trudne dni, a ból stał się zupełnie nieuciążliwy. Nie jest bardzo orzeźwiająca i przy zwykłym stosowaniu chyba z niej zrezygnuje, ale przy problemach z nadwrażliwością zdecydowanie polecam!

Niestety wrażliwości się nie pozbędę plusy: -odświeża oddech, a przy tym nie jest 'ostra' -dobrze czyści z resztek, -faktycznie zęby stały się mniej wrażliwe, -zaszła mi opuchlizna z dziąseł i zmniejszyło się krwawienie, wracam do niej co jakiś czas

Kupiłam tę pastę wraz z płynem do płukania w Biedronce. Dobrze oczyszcza, nie podrażnia dziąseł. Ma przyjemny, świeży zapach, ale nie pozostawia na długo uczucia świeżości. Jest wydajna, dobrze się pieni. Taka zwykła pasta i tyle. Minusem jest jej cena.

Od kilku miesięcy walczę z potężną nadwrażliwością i sporymi problemami z dziąsłami. Chwytam się wszystkich możliwych środków, by zapewnić sobie ulgę. Pasty Sensodyne zawsze kojarzyły mi się z tymi "lepszymi" produktami do higieny jamy ustnej i sięgałam po nie chętnie, gdy pojawiały się jakieś problemy. Niestety, zawiodłam się na tym produkcie - z ultraszybką ulgą, w moim przypadku, ma niewiele wspólnego. Przede wszytskim, nie zauważyłam redukji nadwrażliwości. Próbowałam stosować ją na 2 sposoby, jak było napisane na opakowaniu i żaden nie przyniósł ulgi. Moje zęby nadal są wrażliwe jak cholera, pasta nie pomogła mi uśmierzyć bólu nawet w 10%. Poza tym, pasta jest dosć droga, jak na swoje niezbyt "wyjątkowe" właściwości. Dwukrtonie drozsza, niż Blend-a-med i inne Colgate, a w działaniu niczym się nie różni. I dotarłam do sedna sprawy - nic więcej nie jestem w stanie napisać o tym produkcie, bo nie różni się niczym od Colodenta za 3 zł. Słabo odświeża, niewydajna, do bólu przeciętna. Gdyby nie opakowanie, nie wiedziałabym czego używam. Daję 3, bo nie zaszkodziła mi, ale nie jest warta tej dyszki. Używam tego produktu od: może 3 tygodnie Ilość zużytych opakowań: jedno

Świetna pasta, która w momencie, kiedy już nie miałam pojęcia, jak radzić sobie z nadwrażliwością, uratowała mnie. Już po kilkudniowym stosowaniu ukoiła ból i teraz będę używać tylko jej. Niestety słabo odświeża. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 pełne

Od ponad roku mam problem z odsłoniętymi szyjkami zębowymi, co za tym idzie dokucza mi nadwrażliwość. Sensodyne Ultraszybka ulga to jedyna pasta na nadwrażliwość która naprawdę uśmierza ból i koi. Przy regularnym stosowaniu mam wrażenie, że rzadziej mam problemy bólowe. Także polecam bardzo, ale dla osób które naprawdę borykają się z problemem odsłoniętych szyjek zębowych, bo cena 16 zł jest dość wysoka. Dodam tylko, że pasta jest dość delikatna i nie odświeża tak mocno jak inne pasty drogeryjne. Jednak mnie na takim efekcie nie zależy. Reasumując polecam. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania 75 ml

+ Dzięki zawartości octanu strontu odczuwalnie zmniejsza nadwrażliwość zdrowych zębów, przynosi ulgę. Takiego efektu nie uzyskałam po żadnej dotychczasowej paście! Moja mama również ją poleca. - Wysoka cena. - - Słabo odświeża. Należy pamiętać, że pasta nie zastapi wizyty u dentysty i zdiagnozowania przyczyny bólu. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 / 75 ml

Co to za koszmar? Miała przynieść ulgę, a po niej było jeszcze gorzej! A cena też z kosmosu - zapłaciłam za nią ok. 17 zł. Gdy użyłam jej pierwszy raz myślałam, że umrę z bólu. No coś niesamowitego. Dałam jej kolejną szansę. Po kilku dniach stosowania ból dziąseł, zębów był nie do opisania. Używam tego produktu od: kilka dni Ilość zużytych opakowań: żadnego