Moja skóra lubi się z perfumami kwiatowymi od marki Givenchy,chociaż częściej sięgam po aromaty gourmand,słodkie,szyprowe i zdecydowanie lepiej czuję się w otoczeniu mocniejszych killerów niż delikatnych zwiewności.
Na mojej toaletce królują różne zapachy,zarówno drogeryjne, dyskontowe jak i markowe,muszą mnie zaskoczyć i zauroczyć,moje ulubione to:
klasyczna Euphoria,Versace,CH Good Girl, Black Opium od YSl,La Vie Est Belle,Lancome Tresor La Nuit,Lancome Tresor in Love, DKNY Be Tempted, Follow the Beauty Joanny Krupy czy Charismatic marki Mon Moi,a także Poison Girl.
Próbkę otrzymałam przy zakupach w Douglasie lub Sephorze,parę lat temu zużyłam całe opakowanie Very Irresistible EDT i jakoś nawet nie pamiętam jakim on był zapachem,po latach mój nos i portfel ;) przypomniał sobie o marce Givenchy i paru ciekawych(według mnie)kompozycjach.
Woda toaletowa zaliczana jest do kategorii kwiatowo owocowych, bazą jest cedr i piżmo …które nie zawsze chce “współpracować” z moją skórą,tak samo w przypadku róż, czasem przybierają aromat przytłaczający,mdły ale nie tym razem,przeczytałam nuty zapachowe i no kurczę…. chwila konsternacji ja tu nie czuję czarnej porzeczki a …pomarańcze :D oraz irysa który nadaje świeżości,lekkości z dodatkiem otulenia, a także świdrujący różowy pieprz,pomyślałam też że w końcu moje pH znalazło łącznik z różą damasceńską ;) i pasuje jej akord wody różanej,jednak czasem dobrze zrobić fotkę na pamiątkę ….jak się okazało testowana przeze mnie próbka to wersja Irresistible Fraiche :).
Zapach przypadł mi do gustu, na początku pasował mi do podniosłych uroczystości, jak komunia,chrzciny czy ślub,aż się zastanawiałam czy nie sprezentować go sobie na takie okazje ;) jednak im dłużej mnie otaczał,przekonywałam się że szybciej go użyję na kawę z koleżankami oraz w pracy niż będąc elegancką damą.
Próbką popsikałam się na Święta Wielkanocne i nikt z kilkudziesięciu osób nie skomplementował zapachu ani nie dopytywał co to za nowość na mojej szyi ….;D,bliżej memu sercu jest do L'Interdit Rouge niż Irresistible,mimo że kompozycja nie spowodowała u mnie omdlenia z zachwytu to gdybym otrzymała w prezencie,pewnie używałabym jej z taką przyjemnością jak modelka z reklamy,za to z ciekawości będę chciała “niuchnąć ” ;) wersję EDP i EDT, a jeśli lubicie lekkie kompozycje polecam próbki.
Zapach od Givenchy podsumowałabym jednym zdaniem-może nie są Irresistible ale mają swój subtelny,kwiatowy wydźwięk ;).
Zalety:
- kwiatowa,świeża,radosna,lekka kompozycja
- zapach dla kobiet który nie powoduje migren
- idealny do biur oraz zamkniętych pomieszczeń
Wady:
- trwałość,od aplikacji 3-4 godziny potem całkowicie znika
- zapach jest niezauważalny
- cena
- bliskoskórny,nie rozwijający się, bez tzw “ogona” .