Farmasi VFX Pro Camera Ready Foundation Podkład do twarzy

Jako, że jestem bladziochem, mam go w odcieniu 00, czyli najjasniejszym. Gdy otworzyłam go wydawał mi się trochę za ciemny i nie w moim odcieniu, mówię - kurcze, kolejny źle dobrany podkład. I jakie tu było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że stapia się on idealnie ze skórą. Dopasowywuje się do jej kolorytu i to mnie ogromnie zdziwiło. ???? Koniec końców wyszedł na jasny i idelsny dla mnie. ???? Formuła jest baaardzo lekka, nie czuć go w ogóle na twarzy. Najlepszym jest to że prześwituja mi delikatnie piegi, a zaczerwienienia nie, wygląda to bardzo naturalnie, ale właśnie super kryje. Jedyny minus- wyswieca się szybko, już po kilku godzinach, ale wystarczy odsaczyc nadmiar sebum i znów wygląda dobrze. Także jak mówiłam, mocna 4,a to świetny wynik.

Uwielbiam ten podkład , jest mega lekki ,idealnie stapia się ze skórą dając jej efekt pięknej zdrowej promiennej skóry . Mega trwały nie ściera się w ciągu dnia , nie ciemnieje . Jestem bardzo zachwycona nim sostuje go juz 2 miesięce i nie zamienię go na żaden inny ♥️Mam skórę suchą ,a ten podkład jej nie podrażnia i nie wysusza ????

Jeden z lepszych podkładów jakich używałam. Sądzę, że wszelkie obietnice producenta zostały spełnione. Ja mam odcień Porcelain, jasny, ale też bez przesady i co najważniejsze neutralny. Stapia się bardzo ładnie ze skórą. W pierwszym odczuciu wydaje się, że jest gęsty i treściwy, ale ma sympatyczną kremową, nawet piankową konsystencję. Przyjemnie się rozciera, można go spokojnie rozpracować na skórze, nie wymaga szybkiego tempa. Krycie średnie do pełnego, bez efektu maski, wygląda bardzo naturalnie i jest komplementogenny. Zwykle jak go mam na twarzy, dostaję pytania czego używałam. Wykończenie świetlisto-matowe, uważam, że nie jest to sprzeczna charakterystyka. Współpracuje z każdym pudrem. Dodatkowo jest trwały - u mnie zajmuje drugie miejsce zaraz po EL DW. Co jest jego największym atutem - pięknie się fotografuje. Tak jak producent zapewnia "VFX Pro Camera Ready", czyli nadaje się do zadań specjalnych. Powinny zainteresować się nim wizażystki, szczególnie osoby z branży fotograficznej albo z produkcji filmowej.