Maskare kupilam w jakims zestawie, potrzebowalam akurat tych innych rzeczy i w zestawie sie to oplacalo, wiec tusz wychodzil gratis.
Niestety moje wrazenia z uzywania tego kosmetyku sa dalekie od idealnych.
Opakowanie jest w porzadku, wszystko sie zgadza, jest ladnie, nowoczesnie, Macowo powiedzialabym, bo chociaz wlasnie opakowanie jest dosc nowoczesne to nawiazuje do stylu marki.
Szczoteczka jest silikonowa i jest zbudowana jak maczuga z wieloma wypustkami, ktore sa dosc miekkie. Ja akurat takich szczoteczek nie lubie, no ale dostalam ten kosmetyk za darmo to przeciez nie bede wybrzydzac, bo to zawsze darmowy tusz, jednak wnioski z uzytkowania sa raczej slabe.
Podczas wyciagania tuszu z opakowania szczotka nabiera zbyt wiele produktu, niby tego nie widac, ale ta rozpietosc szczoteczki i to, ze silikonowe wypustki sa osadzone dosc daleko od siebie sprawia, ze bardzo duzo tuszu osadza sie na szczoteczce, co oznacza, ze przenoszac kosmetyk na rzesy po prostu naklada sie go za duzo. Sama maczuga w mojej opinii jest tez za duza i zle sie nia operuje przy oku. Formula tuszu nie pasuje do typu szczoteczki, jaki w nim uzyto moim zdaniem.
Rzesy po jednej delikatnej warstwie sa sklejone, a ja lubie spektakularny efekt wachlarza, tylko ze nie chce miec wachlarza sklejuchow, chce miec wachlarz dobrze podkreslonych, przyczernionych i dobrze rozdzielonych rzes, a tu niestety mam sklejenie. Jestem tez osoba, ktora podkreca rzesy, poniewaz moje sa z natury bardzo dlugie, ale proste. Niestety Stack od Maca nie umie w podkrecenie, mam wrazenie, ze rzesy opadaja juz podczas malowania. Bardzo mi sie to nie podoba.
Kolejna rzecza, ktora mnie wkurza jest to, ze pracujac duzo na komputerze zdarza sie, ze patrze w monitor laptopa i moj wzrok skierowany jest do dolu jesli nie uzywam dodatkowego ekranu. Jesli tak sie wlasnie dzieje ze spogladam do dolu przez dluzszy czas, to tusz nalozony na dolne rzeczy transferuje sie pod oczy i mam takie pandzie czarne plamki. Nie jest to zjawisko bardzo mocne, ale jednak wystepuje wiec nalezy o tym wspomniec. No i jest jeszcze transferowanie sie kosmetyku z gornych rzes na obszar pomiedzy okiem a brwiami. Tez nie jest to jakies katastrofalne, ale jednak sie dzieje, wiec wg mnie jest to niedopuszczalne przy tuszu za taka cene. Ciesze sie, ze za niego nie zaplacilam nic, bo jestem zawiedziona. Pouzywam troche, ale nie moge powiedziec, zeby uzywanie go bylo jakas wielka przyjemnoscia. Bardziej sie z nim mecze i nie zadowala mnie efekt, jaki nim osiagam. Rzesy owszem, sa pogrubione i wydaje sie, ze jest ich wiecej, ale sa tez sklejone i musze je rozdzielac, co wydluza moj poranny makijaz. Do tego wszystkie minusy, o ktorych wspomnialam powyzej sprawiaja, ze wiecej do niego nie mam zamiaru wracac. Moze do innych rzes sie sprawdzi, ale do moich jest slaby i nie moge go polecic.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie