Yope Naturalne mydło w płynie `Osmantus i biała herbata` 

Moje idealne mydło do rąk powinno dobrze oczyszczać z zanieczyszczeń oraz mieć działanie pielęgnujące, ponieważ moja skóra dłoni ma dużą tendencję do przesuszania się, co jest dużą przeszkodą do bycia zadowoloną z niektórych produktów tego typu. Wersja Osmarantus kultowych mydeł Yope nie powaliła mnie na kolana, ale też całkowicie nie zniechęciła do dalszego korzystania z tego produktu, mimo pewnych swoich wad. Plastikowa butelka o pojemności 500ml jest wyposażona w porządną pompkę, która odpowiednio dozuje kosmetyk. Mydło kosztuje ok. 23zł, ale bardzo często można kupić w cenie promocyjnej, czy to w drogeriach stacjonarnych, czy w sklepach internetowych. Ma konsystencję typową dla produktów myjących Yope, czyli rzadka, lejąca się ze sporą tendencją do brudzenia opakowania. Dość słabo się pieni, mimo dłuższego masażu dłoni. Te właściwości, zależnie od częstotliwości mycia, negatywnie wpływać na wydajność produktu. To, co mocno się wybija, to zapach. Jest herbaciany i może znaleźć wiele fanek/fanów. Osobiście mi się nie podobał i na dłuższą metę mocno męczył. W składzie posiada słabe detergenty: Coco Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Coco-Sulfate, które odpowiadają za dobre i łagodne oczyszczenie skóry dłoni z zanieczyszczeń, co jest zdecydowanie zauważalne. W INCI też odnajdziemy ekstrakty wzmacniające z osmantusa i białej herbaty, które mają odpowiadać za działanie pielęgnacyjne, nawilżające, mydła. Z mojej autopsji nie zaobserwowałam zupełnie tego działania - jak skóra jest w dobrej kondycji, to nie wysusza, ale… Jeśli skóra jest wysuszona, wręcz pękająca, to ten stan jest pogłębiany przez ten produkt.

Generalnie bardzo lubię mydła Yope, szczególnie za ich świetny skład oraz dobry stosunek jakości do ceny. Używałam go nie tylko do mycia rąk, ale i kąpieli całego ciała. Mydło ma żelową konsystencję, jest bezbarwne i delikatnie pachnie. Moim zdaniem dobrze pieni się, ale łatwo też je spłukać z ciała. Choć producent zapewnia, że mydło nie wysusza i ma działanie nawilżające to nie mogę się z tym zgodzić. Ja po umyciu rąk i ciała miałam lekko przesuszoną skórę, która wymagała dodatkowego nawilżenia. Mydło delikatnie oczyszcza skórę nie podrażniając i nie uczulając. Szata graficzna opakowania jest bardzo ładna. Mydło ma wygodną pompkę, dzięki temu łatwo je nałożyć, a opakowanie jest bardzo wydajne.

Mydeł od Yope używam od dłuższego czasu, głównie jako żeli pod prysznic. Tak jak i w tym przypadku cenię je głównie za naturalny skład, łagodne substancje myjące, ładne zapachy oraz dobry stosunek ceny do jakości i pojemności. Tak jak każdy inny produkt od Yope to mydło ma podobną szatę graficzną z tym, że zwierzątkiem przewodnim jest zając ogrodnik. Produkt ma stosunkowo rzadką konsystencję i słabo się pieni. Wynika to jednak głównie właśnie z delikatnych substancji myjących, a jest to moim wyznacznikiem podczas wyboru kosmetyku do mycia więc nie przeszkadza mi to. Mimo to produkt bardzo dobrze domywa skórę, zmywa nawet wszelkie tłustsze kosmetyki. Zapach jest bardzo ładny, przypomina zieloną herbatę z cytryną. Fajne orzeźwiające nuty. Jedyny dla mnie minus opakowań od Yope to pompka, której nie da się zablokować bez konieczności wciśnięcia jej i straty kosmetyku. Z tego względu jeżeli ktoś planuje produkt stale przewozić ze sobą w podróżach to radziłabym się zastanowić.

Jakiś czas temu moje uwielbienie w stosunku do produktów marki Yope mocno osłabło, bo żele pod prysznic zupełnie przestały mi pasować. W czeluściach mojej szafki z zapasami znalazłam jednak ten kosmetyk, który przypomniał mi, że mydła to Yope jednak ma dobre. Mydło zamknięte jest w plastikowej butelce z pompką. Do dziś nie odkryłam tego, czy istnieje jakiś sposób na zamknięcie tego opakowania poprzez zamknięcie pompki bez straty produktu - ta pompka nie blokuje się podczas przekręcania. Mydło ma przyjemną konsystencję, nie pieni się praktycznie w ogóle, ale nie jest to dla mnie wadą. Bardzo łatwo je rozprowadzić po skórze, jest wystarczająco śliskie i łatwo się spłukuje. Dłonie są gładkie, przez jakiś czas ciągle pachną tym mydłem. Nie wysusza skóry (a ja miewam problemy z przesuszeniem dłoni). Zapach jest przepiękny, zupełnie jak te perfumy o zapachu zielonej herbaty. Zapach nie jest przytłaczający, a bardzo odświeżający. Jest wydajne, niewielka porcja wystarczy, żeby umyć dłonie. Kupię ponownie, warto polować na promocje. To moje ulubione mydło Yope w tym momencie i zostanę przy nim na dłużej.

Nie wiem które to już opakowanie mydła Yope zużyłam, ale ta wersja jest równie dobra jak inne. Mydło jest delikatne, dobrze myje, nie wysusza dłoni. Do tego ładnie, świeżo pachnie. Ma dużą pojemność, jest wydajne, także na pewno dalej będę wracać do tych mydeł.

Oj się mydła Yope udają. To mydełko jest bardzo fajne. Co ważne, nie przesusza dłoni, a wręcz je nawilża. Ładnie usuwa wszelakie zabrudzenia. Dobrze się pieni. Pompka świetnie chodzi. Jest bardzo wydajne i niezbyt drogie oraz dostępne w każdym Rossmanie. Ma piękny drzewno - orzeźwiający zapach, który uprzyjemnia mycie. Miałam do tej pory mydła o zapachu: Werbeny i imbiru z drzewem sandałowym. I na pewno będę kupować kolejne, bo Yope mydła się udały. Polecam serdecznie.

Ostatnio - ulubione mydło. Chętnie znalazłabym wakacyjne perfumy o tym właśnie zapachu.. jak zwykle Yope bardzo dobrze się sprawdz, nie podraznia, nie wysusza plus ten zpach.. <3