Feel Free Feel Fruit, Watermelon Facial Foam Cleanser Pianka oczyszczająca do twarzy

Produkty do oczyszczania twarzy w formie pianki na dobre zagościł w mojej porannej rutynie pielęgnacyjnej. Moja skóra normalna 30+ całkiem OK ją zniosła. Wieczorem lubię oczyszczać twarz żelem, ale rano wystarczy mi coś lzejszego. Cenię produkty Feel Free za czysty skład i certyfikat Ecocert. Ta pianka spełnia swoje zadanie- dobrze oczyszcza skórę. 1 pompka wystarczy do twarzy i szyi. Jest wydajna. Dyfuzor jest wygodny i łatwo dozuje. Skóra jest trochę ściągnięta po użyciu, ale i tak używam zaraz serum i kremu. Trochę męczący jest jej zapach, jest słodki, ale nie arbuzowy. Lubię testować nowości i nie zrażam się, jeśli coś nie do końca mi się spodoba- po prostu nie wracam do tego, daję mężowi albo zużywam inaczej niż tego przeznaczenie. Ogólnie nie jest zła, ale raczej będę poszukiwała dalej idealnej pianki.

Zapach kosmetyku nie jest dla mnie najważniejszy. Wiadomo, liczy się przede wszystkim działanie. Ale jeśli na opakowaniu widzę arbuza, jest środek lata i mam ochotę uprzyjemnić swoją rutynę pielęgnacyjną, to już to, jak pachnie pianka ma znaczenie. A pachnie nieprzyjemnie- po prostu. Jak syrop na kaszel, to moje jedyne skojarzenie. Żadnego arbuza w tej kompozycji zapachowe nie znajdziecie. A tak poza tym to całkiem dobra pianka. Wyróżnia ją puchata konsystencja. Pianka jest gęsta, nie znika od razu, można nią porządnie oczyścić twarz. Sprawdza się w dwuetapowym oczyszczaniu, dobrze zmywa pozostałości olejku lub balsamu do demakijażu. Nie zauważyłam wysuszania ani podrażnień. Sama pompka działa bez zarzutu. Sama nie wiem, czy polecać. Jeśli komuś nie zależy na zapachu, to raczej tak. Ja już chyba do niej nie wrócę przez ten zapach. Edytuję, bo dałam jej początkowo ***, ale w sumie tylko zapach mi przeszkadza, więc jednak ****.

Piankę Feel Free kupiłam w Hebe, zachęcił mnie oczywiście ten arbuz! Uwielbiam zapach tych owoców i bardzo chętnie sięgam po takie kosmetyki. To nie jest moje pierwsze spotkanie z marką, miałam już kilka kosmetyków od nich i były całkiem fajne. Jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy... oczywiście dwuetapowe ... to uwielbiam stosować pianki. Pianki są dla mnie niezwykle przyjemne, uwielbiam ich używać. Uważam, że mam już spore doświadczenie jeśli chodzi o kosmetyki tego typu i wiem już czego oczekuję. Czy recenzowana pianka spełniła moje oczekiwanie ? Mówię to z bólem, ale niestety nie. Co mnie zawiodło ? Przede wszystkim brak tego arbuzowego zapachu, a to głównie z tego powodu zdecydowałam się na zakup tego kosmetyku :( ! ✔MOJA CERA Mam cerę mieszaną, ostatnio jest skłonna do podrażnień. Ciężko mi dobrać właściwą dla siebie pielęgnację i raczej próbuję metodą prób i błędów. Widzę, że moja cera potrzebuje nawilżenia i odżywienia. Moja cera jest naczynkowa, co najmocniej widać na policzkach. Mam trochę podrażnień i blizn z okresu nastoletniego. Dwuetapowe oczyszczanie to must have jeśli chodzi o moją pielęgnację. Nie wyobrażam sobie położyć się spać bez porządnie oczyszczonej cery ! ✔OPAKOWANIE Opakowanie jest bardzo ładne, estetycznie wykonane. Dominuje miętowy, pastelowy kolor, mamy też motywy tego upragnionego arbuza... którego nie ma. Pompka działa bez zarzutu, nie zacina się, nie zapycha, tworzy idealną piankę. ✔PIANKA Pianka ma idealną konsystencję, świetnie nanosi się ją na twarz. Skład raczej w porządku. Jeśli chodzi o wydajność to w moim przypadku jest to standard, czyli miesiąc i pianki nie ma :). Czuję się okropnie zawiedziona zapachem... gdzie ten arbuz ??? Co z nim zrobiliście ! ✔OBIETNICE PRODUCENTA I MOJE ODCZUCIA Producent deklaruje, że jego produkt zapewni porządne oczyszczenie. Niestety do porządnego oczyszczenia sporo brakuje ! Na poranne mycie jest super, ale wieczorem gdy trzeba zmyć resztki makijażu i płyn micelarny niestety już nie radzi sobie tak świetnie . Kolejny minus za przesuszenie cery, po myciu odczuwam ściągniecie i towarzyszący temu dyskomfort. Najbardziej jestem rozczarowana zapachem, bo oczekiwałam zupełnie czegoś innego. Arbuza czuję tylko w momencie gdy odkręcę pompkę i powącham płyn, którym ma stać się pianką. Niestety jestem dosyć mocno rozczarowana kosmetykiem i nie wrócę do niego ponownie, szkoda bo liczyłam na coś fajnego !

Opakowanie produktu to plastikowa tuba w jasno-niebieskim kolorze, czarnymi i czerwonymi napisami i drobną grafiką arbuza. Wyposażone jest w pompkę pianotwórczą, która pozwala na bezproblemowe i higieniczne dozowanie. Konsystencja bardzo przyjemna - leciutka pianka, która jest puszysta i gęsta, dzięki czemu nie spływa nadmiernie z dłoni i twarzy i dobrze się rozprowadza. Zapach zdecydowanie nie przypomina w niczym arbuza. Jest sztuczny, duszący i nieprzyjemny. Zazwyczaj stosuję pianki do porannego mycia i tak też używałam pianki Feel free. Teoretycznie jest całkiem przyzwoita ale skóra po jej użyciu jest tempa w odczuciu. No i ten zapach.... Skład przyjemny, dostępność bardzo dobra, wydajność raczej niska. Nie wrócę do niej ponownie.

Piankę zakupiłam skuszona obietnicą arbuzowego zapachu. Do tego soczyste opakowanie i firma, z którą wcześniej nie miałam styczności - długo się nie zastanawiałam. Letnie akcenty zimą to zawsze dobry pomysł. Ten jednak okazał się niewypałem. Nie wiem czy mam trefny egzemplarz, ale pianka na pewno nie jest arbuzowa. Zapach jest mało przyjemny. Sztuczny. To pierwsze rozczarowanie. Sama pianka też pozostawia sporo do życzenia. Jest mało wydajna - potrzebuję przynajmniej 2 pompek do umycia twarzy. Konsystencja jest trochę za mało treściwa - wolę gęstsze, bardziej mięsiste pianki. Ta jest trochę taka rozmemłana. Używam jej przy porannej pielęgnacji i daje sobie radę, ale jest zupełnie nijaka. Do tego wysusza trochę skórę. Na plus bezawaryjny dozownik. A jednak zużyję opakowanie, które już kończę i chętnie o niej zapomnę.

Pianka w błękitnej plastikowej butelce z pompką. Ma ładny zapach, w którym wyczuwalny jest arbuz. Nie podrażnia skóry, ale dosyć mocno ją wysusza. Po umyciu czuć ściągnięcie. Można to załagodzić kremem. Dobrze oczyszcza skórę. Opakowanie jest wydajne. Produkt nie uczulił mojej skóry. Cena myślę, że nie jest wysoka.

Pianek do mycia twarzy używam już od jakiegoś czasu. Zużyłam już wiele różnych i muszę przyznać, że nie każda jest delikatna i przyjemna w użytkowaniu. Ta natomiast jest bardzo dobra w moim odczuciu.