Piankę stosuję do porannego oczyszczenia skóry z pozostałości nocnej pielęgnacji i różnych nieczystości, które w trakcie nocy mogłyby osiąść na skórze. Czasem też sięgam po nią wieczorem, po oczyszczeniu cery z makijażu i całodziennych zabrudzeń jako drugi etap. W obu przypadkach spisuje się bardzo dobrze.
- OPAKOWANIE: Piankę kupuję z plastikowej, dziewczęco różowej butelce (to kolor charakterystyczny dla całej serii Very Rose) z pompką, którą chroni przeźroczysta, lekko różowa zatyczka. Ta górna część przy zakupie zabezpieczona jest folią. Zaletą Nuxe jest prosta, minimalistyczna grafika, która bardzo mi się podoba również i w tym wypadku.
Butelka jest wygodna, dobrze leży w dłoni, a pompka działa niezawodnie wydobywając z wnętrza opakowania delikatnie kosmetyk, nie „plując” nim. Otwór nie zatyka się, a kosmetyk ni pozostaje przy wylocie i nie zastyga.
- ZAPACH: to również cecha całej serii Very Rose, kojarzy mi się z herbatą doprawioną płatkami róż czy konfiturą różaną. Jest przyjemny, nienachlany i subtelny, utrzymuje się jedynie w trakcie stosowania kosmetyku.
- KONSYSTECJA: jak na piankę przystało, jest to pianka, a jakże, kremowa, taka troszkę gęstsza, ale delikatna w dotyku, i staje się jeszcze bardziej delikatniejsza, gdy nakładam ją na zwilżoną skórę – jakbym przykładała chmurkę do skóry.
- DZIAŁANIE: kiedy pianki zaczęły pojawiać się wśród kosmetyków myjących, intrygowało mnie, jak coś tak lekkiego może umyć skórę…. Chapeau bas dla pomysłodawcy! A i Nuxe wykonało dobrą robotę bo pianka Very Rose to nie tylko przyjemność dla skóry pod względem formy, ale też idealne doczyszczenia cery bez uszczerbku. Nie ma mowy o jakimkolwiek podrażnieniu. Kosmetyk jest tak łagodny, nie tylko w swej formule, ale przede wszystkim działaniu. Łagodny, ale niezwykle skuteczny. Do mycia stosuję mniej więcej półtora pompki (preparat jest wydajny). Krótki masaż pozwala usunąć z twarzy zanieczyszczenia, a przy tym nie pozostawia skóry przesuszonej czy z uczuciem ściągnięcia. Po osuszeniu cery czuję jedynie komfort miękkiej, przyjemnej w dotyku, czystej skóry. Nie pozostaje na niej żadna warstwa, kosmetyk z łatwością się spłukuje, a jednocześnie skóra jest już jakby nieco nawilżona.
Uwielbiam, po prostu uwielbiam i zostawiam jako stały element w mojej pielęgnacji o poranku. Moja odwodniona, jeszcze nieco przetłuszczająca się cera jest mi wdzięczna co rano za delikatne potraktowanie, co też przyczynia się do ochrony bariery hydro-lipidowej, tak ważnej dla utrzymania stanu naszej skóry bez uszczerbku, z czym ja akurat mam problem. Staram się więc wprowadzać do pielęgnacji produkty, którym jak najmniej szkodzę ochronnej warstwie naskórka.
Zalety:
- łagodne oczyszcza
- skutecznie usuwa zanieczyszczenia
- nie narusza bariery hydro-lipidowej naskórka
- pozostawia skórę miękką i delikatnie nawilżoną
- łatwo się spłukuje
- przyjemna dla skóry formuła
- nie szczypie w oczy i nie podrażnia ich
- wygodne opakowanie
- herbaciano-różany zapach
- wydajna
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie