L'Oreal Paris Blush of Paradise Róż do twarzy

Produkt dostałam w prezencie no i jak wiadomo musiałam go odrazu wypróbować!!! No i co mogę powiedzieć ... POKOCHAŁAM go odrazu. Ten efekt jaki daje jest idealny - naturalny, a ten blask i muśnięcie na policzakch ... no coś niesamowitego. Jako wielbicielka róży zdecydowanie poleciłabym go każdemu komu zależy na naturalnym efekcie WOW. Idealnie dopełnia mój codzienny makijaż do pracy i nie tylko - zdecydowanie pozostanie jednym z moich ulubionych!

L'Oreal Paris Blush of Paradise to róż do twarzy o pięknym, naturalnym wykończeniu i przyjemnej formule. Produkt dostępny jest w kilku odcieniach, co pozwala na znalezienie idealnego koloru dopasowanego do różnych karnacji. Róż ma jedwabistą konsystencję, która łatwo się aplikuje i blenduje, pozostawiając na skórze delikatny, zdrowy rumieniec. Jego formuła jest lekka i przyjemna w użyciu, co sprawia, że produkt dobrze współpracuje z innymi kosmetykami do makijażu, nie tworząc plam ani smug. Dodatkowo, róż ma delikatny, subtelny zapach, który umila aplikację. To bajer, ale przyjemny ;) Choć L'Oreal Blush of Paradise ma wiele zalet, jego trwałość jest przeciętna. Produkt utrzymuje się na skórze przez kilka godzin, ale wymaga poprawek w ciągu dnia. Dodatkowo, opakowanie, choć estetyczne, jest dość delikatne i może łatwo ulec uszkodzeniu w torebce.

Skusiłam się na ten w promocji w Rossmanie. Od pierwszej aplikacji skradł moje serce. Konsystencja jest przyjemna, lekko maselkowata, nie pyli. Kolor peach to zdrowy brzoskwiniowo-herbacisny odcień. Róż cudownie nakłada się na policzek. Ma wyważona pigmentację, intensywność koloru można stopniować. Daje elegancki, bezdrobinowy glow. Na policzku wygląda bardzo elegancko, ładnie wtapia się w skórę. Wygląda pięknie zarówno na przypudrowanej buzi, jak i bezpośrednio na podkładzie. Będzie to mój nr 1 w kategorii róże????

Uwielbiam róże z firmy L'oreal, a ten również na dłużej zagości w mojej kosmetyczce. W drogerii moją uwagę przyciągnęły dwa kolory, które kupiłam. Pierwszy, ciepły i pomarańczowy odcień 01 o nazwie "Life is a peach" oraz drugi, jasny róż, chłodniejszy 03 o nazwie "Melon dollar baby". Oba kolorki bardzo mi się podobają, jednak ten bardziej pomarańczowy bardziej nada się na lato, do lekko opalonej, oliwkowej skóry. Natomiast jasnego różu używam na co dzień do pracy i jestem zachwycona. Produkt jest bardzo dobrze napigmentowany, dobrze się blenduje, nie tworzy smug i jest wydajny. Trzyma się na twarzy przez cały dzień i wygląda świeżo nawet po kilku godzinach :). Ma wygodne i eleganckie opakowanie. Cena to około 45 złotych za jeden róż. Polecam :)