Jestem mamą dwójki maluchów- upartego 3,5 latka i nieciepliwego 1,5 latka. Dokładne wysmarowanie ich spfem to nie lada wyzwanie, szczególnie, kiedy jestem sama na nich dwóch. Wiele mam poleca ten sztyft właśnie ze względu na łatwość, szybkość i przyjemność aplikacji. Postanowiłam spróbować ułatwić sobie życie i kupiłam.
Opakowanie jest super, bez żadnych minusów. Piękny design, kolor żywy, łatwo rzuca się w oczy w torebce. Zatyczka zabezpiecza produkt, dobrze siedzi, sama nie spada. Sztyft jest wykręcany i tutaj wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. Łatwo się wysuwa i chowa z powrotem, sztyft się nie chwieje. Ogólnie opakowanie jest małe, lekkie, wygodne i poręczne. Zawiera 9 ml.
Sztyft ma żółtawą barwę, jest też taki trochę przezroczysty. Przykuwa wzrok. Konsystencja dość tłusta. Rozprowadza się na skórze bardzo gładko, jak masełko. Co ciekawe, pomimo tej swojej tłustości całkiem szybko i dobrze się wchłania. Owszem, zostawia warstewkę na skórze, ale nie jest ona przesadnie lepiąca. Ogromnym atutem tej formuły jest fakt, że nie bieli i dziecko nie wygląda jak duch. Zapach dziwny, trochę mdły, ale nie drażni mnie. Wyczuwam go tylko podczas aplikacji, szybko wietrzeje. Wydajność, co tu dużo mówić, jest słaba. To chyba jedyna wada tego produktu. Dość wyraźne widzę, że szybko się zużywa. Mam go od jakiegoś miesiąca, nie używam codziennie, zwykle nakładam dzieciakom na twarz i czasami na kark czy ręce w ramach reaplikacji. Parę razy też użyłam na sobie, na twarzy czy karku i dekolcie. I już nie mam połowy. Zdecydowanie radzę więc stosować go tylko na twarz, raczej na małych ludkach, nie na dorosłych, bo trochę szkoda. Dostępność nienalepsza, ja akurat kupiłam online w Hebe, ale trudno go spotkać, często jest wyprzedany. Stacjonarnie chyba go nigdzie nie widziałam. Kosztuje około 40zł i owszem, nie jest to najniższa cena (w szczególności biorąc pod uwagę tę wydajność). Na szczęście cenę rekompensuje jakość produktu.
Po pierwsze, najważniejsze, ten sztyft świetnie chroni. Moje dzieci mają jasne karnacje, łatwo mogłyby się poparzyć, a z tym sztyftem, nawet w wielogodzinnym słońcu nic się złego ze skórą nie stało. Żadnych zaczerwienień, żadnych poparzeń słonecznych. Formuła jest delikatna, nie podrażnia, nie zapycha. Łagodny dla oczu, widziałabym, gdyby ich szczypały. Sprawdzałam też na sobie i nic złego się nie działo. Raz mnie podkusiło, żeby nałożyć go pod makijaż- nie miałam akurat pod ręką nic innego. Totalnie tego nie polecam. Co prawda spodziewałam się wtopy i dokładnie tak było. Makijaż się zwarzył i spłynął. Było to jednał dość przewidywalne, biorąc pod uwagę tę formułę, nie odbieram za to gwiazdki, jedynie ostrzegam. Niemniej jednak dla dzieci jest to produkt niemal idealny. Tak bezproblemowego w aplikacji spfu jeszcze nie miałam, a testuję tego typu produktów sporo, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Mega polecam mamom tych dzieciaków, które nie znoszą nakładania na twarz kremu. Z dużą dozą prawdopodobieństwa pokochają ten sztyft. Mustela, tylko zróbcie coś z tą wydajnością, bo chciałabym Wam dać hita.
Zalety:
- doskonale chroni
- bardzo fajna formuła sztyftu, moje dzieci uwielbiają nakładanie tego produktu na skórę
- łatwy w aplikacji
- nie bieli
- nie jest tłusty, nie lepi się
- nie podrażnia, nie zapycha
- nie szczypie w oczy
- łatwo go zmyć
- super opakowanie, poręczne, wygodne i niewielkie
Wady:
- słaba wydajność
- nawet nie myślcie, żeby użyć go pod makijaż, bo wszystko się zwarzy i rozpuści (to w zasadzie nie jest minus w tym przypadku, po prostu ostrzegam)
- dostępność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie