Oriflame Nordic Waters For Her EDP 

Wodę perfumowaną otrzymałam w prezencie. Są to moje pierwsze perfumy z Oriflame, do tej pory miałam okazję tylko testować próbki kilku zapachów. Recenzowany produkt - Nordic Waters zaskoczył mnie swoim... ciepłem. Flakonik jest dość prosty, ale za to posiada wyróżniającą się zatyczkę o nieregularnym kształcie. Kojarzy mi się z lodowcem. Iealnie pasuje do nazwy Nordic Waters. Trochę inaczej wygląda kwestia zapachu - spodziewałam się powiewu lodowej świeżości, a otrzymałam nieoczywiste połączenie nut wodnych z ciepłą piżmową bazą i lekko orientalnym jaśminem. Całość skręca w kierunku zapachów unisex. Mimo nazwy sugerującej orzeźwiający aromat, dla mnie jest to kompozycja która sprawdzi się zarówno w porze letniej jak i zimowej. Jest równocześnie odświeżająca i słodko-ciepła, męska i kobieca. Same zdecydujcie czy oznacza to dla Was bardziej uniwersalność czy nijakość :D Do kogo pasuje Nordic Waters? Nie jestem w stanie jednoznacznie tego określić. Ja bym polecała ten perfum łagodnym, spokojnym kobietom. Raczej nie jest to propozycja dla lubiących się wyróżniać. Może sprawdzić się u marzycielek, które jednak też potrafią twardo stąpać po wodzie. Czy tam ziemi. Trudno mi powiedzieć coś więcej. Trwałość Nordic Waters jest bardzo dobra. Zadowalająca intensywność utrzymuje się przez kilka godzin, a na ubraniu aromat zostaje na kilka dni. Jest to zapach z "ogonem", czuć go przy każdym ruchu. Nordic Waters to zaskakująca propozycja, ale dla mnie było to raczej negatywne zaskoczenie. Miałam nadzieję na lodowe odświeżenie i zdecydowanie mi tego zabrakło. Trwałość zasługuje jednak na pochwałę. Przed zakupem pełnowymiarowego flakonika perfum polecam sprawdzić sobie próbkę.

Jestem zaskoczona jak bardZo spodobał mi się ten zapach. Na ogół nie lubię”morskich „ zapachów jakoś korzają mi się inaczej . Ten kupiłam z ciekawości przyciągnęła mnie bardziej reklama niż faktycznie przypuszczenie , że zapach ma moje nuty i może mi się spodobać. Myślę , że to że jest lekko „ostry” ma w sobie pazura i się lubimy. Oczywiscie o ile nie przesadzę, wtedy może wywołać migrenę. W letnie dni fajnie odświeża dzięki cytrynie jednak jest też trwały myślę , że za sprawą jaśninu. Całość podana na pięknej baZie jasnego piżma powoduje , że podoba mi się od początku do końca . W lecie przyjemnie chłodzi. Do tego urocze solidne opakowanie za przyzwoitą cenę. Polecam testy .

Latem stawiam na lekkie zapachy - morskie, cytrusowe, zieloną herbatę - jednym słowem - odswieżające. W tamtym roku otaczałam się innymi markami, w tym roku postawiłam na nowość Oriflame. Fabrice Pellegrin jest twórcą tych perfum. Sporo zapachów letnich wyszło z pod jego ręki. Tworzył m. in. dla Armaniego. Woda perfumowana znajduje się w ładnym opakowaniu. Estetycznie cieniowanie szkła, morskie napisy. Podoba mi się. Zapach dobry na upalne dni. Myślę, że perfumiarz tworzył je z myślą o stosowaniu w takie właśnie dni. Wtedy, gdy je stosuję otacza mnie lekki, morski zapach - zapach łagodnej cytryny, morza oraz (na mnie osobiście) powstaje coś na wzór arbuza. Całość jest lekka i orzeźwiająca, słyszałam komplementy. Zapach nie przytłaczał otoczenia, nawet jak jechałam autobusem, a raczej wnosił delikatne ukojenie i lekką aurę świeżości. Mówiąc więc o świeżości i lekkości to - takie perfumy raczej nigdy nie są trwałe. Perfumy podobnej kategorii (cytrusowe), a dobrej trwałości to Chanel Chance Eau Fraiche. Ale one mają inne akordy, dużo cięższe, opierają się na innych składnikach. Z kolei Aqua Di Gioia Armaniego też nie jest trwała, ale pięknie się rozwija na wielu z nas w takie upalne dni i tworzy lekka otoczkę dla użytkownika i otoczenia. Za to Air Eternity Calvina Kleina tworzył na mnie ciężka i smutną powłokę, nie miał letniej radości. Jednak odznaczał się na mnie dużo lepszą trwałością niż na koleżance. Wiele użytkowniczek mówi, ze coś je przytłacza w tym zapachu. Prawdopodobnie jaśmin. Sama też tego doświadczyłam. Dzieje się to w ciepłe dni, ale nie upalne. Wtedy zupełnie inaczej pracuje. Cytryna na prawdę robi się mocno intensywna (nawet zbyt mocna), aby potem przejść w jakąś ciężkawą, męską nutę. Na koniec znów się robi przyjemniej, u mnie kosmetyk rozwija się w kokosową słodycz. Posiadam dużą wrażliwość sensoryczną i jestem świadoma, że wiele osób nie będzie wyczuwało sporej liczby akordów w nowości od Oriflame. Perfumy mogę polecić każdemu, ale warto przetestować próbkę i sprawdzić czy akceptujemy morskie zapachy, które jednak nie odznaczają się dużą trwałością.